Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kosmetyczka i fryzjer w Toruniu. Takie są ceny po zmianach!

Justyna Wojciechowska-Narloch
Justyna Wojciechowska-Narloch
Ceny usług w wielu salonach są wyższe
Ceny usług w wielu salonach są wyższe Polska Press
Strzyżenie, farbowanie włosów czy hybryda w wielu salonach kosztuje nas więcej niż przed wybuchem pandemii koronawirusa. Właściciele gabinetów beauty w koszty swoich usług wliczają wydatki poniesione w związku z nałożonymi rygorami sanitarnymi. Na szczęście nie wszyscy tak postępują.

Od tygodni mówiło się o tym, że sytuacja epidemiczna przełoży się na wzrost cen w salonach fryzjerskich i kosmetycznych. Powodowane jest to nowym reżimem sanitarnym - salony muszą zadbać o bezpieczeństwo pracowników i klientów, a koszty związane z zakupem odzieży ochronnej oraz środków do dezynfekcji zostaną wliczone do ceny usługi. Tu warto zaznaczyć, że od początku trwania epidemii ceny niektórych środków ochrony używanych powszechnie w gabinetach urody wzrosły nawet kilkukrotnie.

- Za rękawiczki nitrylowe, bez których nie mogę pracować, płaciłam wcześniej około 20 -25 zł za 100 sztuk. Teraz za okazję uważam zakup tych samych rękawiczek za 60-70 zł plus koszty dostawy – opowiada Karolina Krzywdzińska, specjalistka od manicure i pedicure hybrydowego zatrudniona w dwóch toruńskich salonach. - Na razie nie podniosłam cen, żeby nie wystraszyć klientek. Chyba jednak będę musiała to zrobić, bo moja praca przy tak dużych kosztach jest na granicy opłacalności.

Według badań przeprowadzonych przez Inicjatywę #BeautyRazem, salony piękności średnio wydały około 1200 zł każdy na przygotowanie do ponownego przyjęcia klientów. I nie chodzi tylko o środki ochrony bezpośredniej, ale na przykład montaż płyt z pleksi. Na podniesienie cen zdecydowało się nieco ponad 20 proc. ankietowanych właścicieli salonów beauty. W skali kraju ich usługi wzrosły średnio o 9 zł.

Polecamy

Jedna z naszych Czytelniczek w ubiegły piątek była w salonie fryzjerskim przy ulicy Wojska Polskiego w Toruniu. Na umówioną na siódmą rano wizytę czekała dwa tygodnie.

- Miałam swoją maseczkę, ale się pobrudziła przy farbowaniu. Dostałam w salonie czystą, ale rachunku to nie powiększyło. Obok strzygli się panowie, jak słyszałam płacili o trzy złote więcej niż mój mąż zapłacił w marcu – opowiada Czytelniczka.

Ceny nieznacznie podniesiono w zakładzie fryzjerskim przy ul. Kozackiej, który przed pandemią reklamował się jako najtańszy w całym Toruniu. Strzyżenie męskie kosztuje tam obecnie 20 zł, strzyżenie dziecka to 25 zł, a strzyżenie damskie to 30 zł. Za profesjonalną koloryzację włosów panie zapłacą na Koniuchach 139 zł, a strzyżenie i modelowanie dostaną w gratisie. To naprawdę bardzo konkurencyjnie.

W cytowanych wyżej badaniach zwrócono też uwagę na częstotliwość korzystania z usług salonów beauty. Od momentu otwarcia, czyli od 18 maja klienci odwiedzają je masowo, ale w nadchodzących miesiącach mogą ograniczać wizyty tylko do tych niezbędnych. Spadku liczby klientów nie muszą się bać fryzjerzy, ale prawdopodobnie zmniejszy się zapotrzebowanie na profesjonalny manicure hybrydowy oraz przedłużanie rzęs. A to może mieć wpływ na cenniki.

Warto dodać, że respondenci w badaniu wskazywali także, że wizyta w salonie piękności nie jest już tak przyjemna, jak kiedyś. Okazuje się, że największą niedogodnością jest nie konieczność noszenia maseczek, ale zakaz używania telefonów komórkowych. Na ten czynnik wskazało ją aż 64 proc. badanych. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto