Koronawirus w szpitalu miejskim w Toruniu. Lekarz ujawnia, jak łamie się procedury sanitarne
- Dział administracji i zarządzający szpitalem wykonują sobie testy, a lekarzom się testów nie pobiera! - Na wyżej wymienionych oddziałach kardiologii, urologii i chirurgii wymazy od pacjentów podejrzanych o COVID-19 oraz od kilkorga lekarzy i pielęgniarek leczących tych pacjentów zostały pobrane w dniu wczorajszym około godz. 8 (list od Czytelnika dostaliśmy w piątek – przyp. red.), wyjechały do badania w godzinach wieczornych do laboratorium w Bydgoszczy, na wyniki wciąż czekamy. 48 godzin oczekiwania, jak dobrze pójdzie. W tym czasie personel, od którego pobrano wymazy, swobodnie kontaktował się z innymi współpracownikami, a po zakończonej pracy miał nakaz pójścia do domu, mógł się swobodnie kontaktować z rodziną. Zobacz także:Ewakuacja zarażonych ze Szpitala Miejskiego w ToruniuZamknięty jeden oddział Szpitala Dziecięcego w Toruniu - Oddział Kardiologii, w którym kilka osób z personelu oraz niektórzy pacjenci oczekują na wyniki wymazów, wcześniej wstrzymał wszystkie przyjęcia i wypisy. Dyrektor kazał jednak ponownie przyjmować pacjentów do oddziału, pomimo niewyjaśnionej sytuacji epidemiologicznej oddziału. Nawet nie potrafię tego skomentować.