Koronawirus? Oni mają go już za sobą. Historie toruńskich ozdrowieńców. Wśród nich Agnieszka Kobus-Pęńsko czy Mariusz Składanowski
- Jak to się zaczęło? Oczywiście niespodziewanie. Zaraziłem się od mojej żony. W momencie pojawienia się gorączki i bólu głowy nie mieliśmy jeszcze pewności, że to koronawirus, ale uważnie to obserwowaliśmy i zastosowaliśmy środki ostrożności Całe szczęście, że objawy pojawiły się na początku weekendu. Wiedzieliśmy już, że dla bezpieczeństwa od poniedziałku sami zastosujemy kwarantannę dla nas i dzieci, czekając na rozwój wypadków. Kiedy w poniedziałek żona straciła smak i węch, mieliśmy już pewność. Test to tylko potwierdził. Po kilku dniach podobne symptomy pojawiły się u mnie. Na szczęście, udało się przed tym ochronić nasze dzieci - opowiada Mariusz Składanowski. Zobacz tez:Kolejne zakażenia w Toruniu i regionie Dziennikarz muzyczny i szef anteny Radia Gra w rozmowie z "Nowościami" na podstawie własnych doświadczeń jak i opowieści przyjaciół mówi, że u każdego choroba może wyglądać inaczej.