Koronawirus. Co z rodzinnymi porodami? Zakaz odwiedzin w szpitalach
Koronawirus. Co z rodzinnymi porodami? Zakaz odwiedzin w szpitalach
Dziś wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z zagrożeniem epidemiologicznym. W związku z tym dyrektorzy poszczególnych placówek medycznych mają prawo ograniczyć porody rodzinne lub całkowicie z nich zrezygnować. Sytuacja wygląda podobnie, jeśli chodzi o odwiedziny. Joanna Pietrusiewcz, prezes Fundacji Rodzić po ludzku w rozmowie z "Nowościami" mówi, że nie zazdrości sytuacji rodzącym. - Rzeczywiście kobiety rodzące nie są w łatwej sytuacji. Trudno mi mówić, o tym czy zakaz porodów rodzinnych jest zasadny, czy nie, ponieważ nie jestem epidemiologiem. W związku z tym trzeba zaakceptować decyzję specjalistów i skupić się na bezpieczeństwie. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę - podkreśla Joanna Pietrusiewicz. Zobacz też:Najlepsze porodówki w województwie kujawsko-pomorskim Fundacja Rodzić po ludzku na swoim Facebooku zamieściła post, w którym prosi rodzące przebywające w szpitalach o informacje, które z placówek położniczych zamknęły się na porody rodzinne. Wśród ponad stu komentarzy z całej Polski czytamy, że w większości oddziałów położniczo-ginekologicznych porody rodzinne zostały wstrzymane, a niemal we wszystkich placówkach obowiązuje zakaz odwiedzin. A jak to wygląda w Toruniu?