Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kółko naiwnych

Ewa WOZIŃSKA
Kupujesz kolorową bransoletkę, żeby wspomóc chorych na raka? Nieprawda, finansujesz wielkie koncerny prasowe albo sieci handlowe. Chorzy mają z tego tylko ochłapy.

Kupujesz kolorową bransoletkę, żeby wspomóc chorych na raka?
Nieprawda, finansujesz wielkie koncerny prasowe albo sieci handlowe. Chorzy mają z tego tylko ochłapy.

Październikowe wydanie „Twojego Stylu“ było droższe o 1,5 zł (8,90 zł zamiast 7,40 zł) od numeru wrześniowego. Dlaczego? Dołączono do niego różową bransoletkę, będącą symbolem kampanii na rzecz walki z rakiem „Twoje życie - Twój Styl“. – Kupiłam miesięcznik przekonana, że wspieram finansowo leczenie kobiet chorych na raka – tłumaczy Janina Kobus z Wałcza.

– W naszej akcji chodziło o wyrażenie solidarności z chorymi na raka, tak, by nie czuli się wyalienowani, a nie o pomoc materialną – wyjaśnia Agnieszka Szlarska z działu promocji Wydawnictwa Bauer.
Czy wydawcy zdają sobie sprawę, że wprowadzili w błąd swoje czytelniczki?
– Zarząd zdecydował się przekazać 50 tys. zł ze sprzedaży październikowego „TS” na sprzęt dla Szpitalnego Oddziału Rehabilitacyjnego dla Kobiet po Mastektomii w Us- troniu – odpiera zarzut A. Szlarska.
Policzmy. Nakład październikowego magazynu to 300 tys. egzemplarzy, czyli 450 tys. zł (1,5 zł x 300 tys.) więcej niż ze sprzedaży pisma po dotychczasowej cenie. Zarząd przeznaczył na sprzęt dla chorych 50 tys. zł, czyli dziewiątą część dodatkowej kwoty. Wynika stąd, że gdyby czytelnicy wykupili cały nakład, z każdego 1,5 zł do chorych trafi po ok. 17 gr.
Ile kosztowało wyprodukowanie bransoletki? Agnieszka Szlarska zasłania się tajemnicą handlową.

Zysk ponad ideą?

– Klienci, niezależnie od wieku, chętnie kupują opaski – Hubert Bednarek ze sklepu Distance Sportswear wykłada na ladę żółte bransoletki. – Pytają też o inne, zwłaszcza biało-czarne. Z każdej opaski 1 USD przekazywany jest na fundację Lance’a Armstronga, amerykańskiego kolarza, który wygrał walkę z nowotworem. Ale w sklepie bransoletka kosztuje 19 zł. Na co idzie reszta - ponad 4 dolary? – To m.in. koszty transportu i nasz zysk – wyjaśnia H. Bednarek. – Był u nas pan, który proponował, że załatwi nam taniej podróbki. Oczywiście nie zgodziliśmy się na to. Sklep traktuje opaski jako element promocji: – Do zakupów powyżej 190 zł dodajemy bransoletkę gratis – mówi sprzedawca. – Ważna jest szczytna idea akcji, ale nie ma co się oszukiwać, większość ludzi nosi je dlatego, że są trendy. Starsi ludzi nie kojarzą w ogóle, o co chodzi.

Silikon kontra guma

Ponieważ bransoletki są modne, nie może zabraknąć ich w sklepach odzieżowych. W renomowanej sieci „C&A” sztuka kosztuje 9,90 zł. – Nasze opaski pełnią jedynie funkcję ozdobną. Instytucje, które w ten sposób gromadzą pieniądze, zawsze to zaznaczają – tłumaczy Iza Adamiak z „C&A” w Warszawie. – Ponadto nasze opaski są gumowe, a tamte silikonowe.
Mają jednak bardzo podobne hasła jak żółte bransoletki LAF (zamiast „Live Strong”- Żyj mocno! np. „Love Strong” - Kochaj mocno! albo „Live Love” - Żyj kochaj!). – To przypadek – broni się przed zarzutami o żerowanie na ludzkiej niewiedzy Adamiak – Są to popularne słowa angielskie, występujące także na ubraniach.
Ale nie na tych z poznańskiego sklepu... – Nasza firma prowadzi działalność charytatywną, ale o innym charakterze. Wspomagamy Dom Samotnej Matki „Promyczek i Słoneczko” w Warszawie, gdzie m.in. zbudowaliśmy plac zabaw i biblioteczkę – zaznacza Adamiak.

Pomysł na pomoc

Bransoletki jako sposób na zdobywanie funduszy przez organizacje charytatywne wymyślił kilkanaście miesięcy temu Lance Armstrong. Słynny amerykański kolarz, który wygrał nie tylko wyścig Tour de France, ale i walkę z nowotworem, chciał w ten sposób pomóc innym chorym na raka. Jego fundacja (LAF) uruchomiła sprzedaż czapeczek, gadżetów i charakterystycznych żółtych bransoletek „LiveStrong” (Żyj mocno!), a pomysł, także dzięki wsparciu sławnych znajomych Armstronga, okazał się wielkim sukcesem. Firma Nike poprzez bransoletki „Stand Up Speak Up” (Powstań -przemów!) postanowiła szerzyć ideę tolerancji w środowisku piłkarskim. Dwie, złączone jak ogniwa łańcucha opaski, biała i czarna stały się symbolem walki z rasizmem. Na stadionach nosili je piłkarze o wszystkich kolorach skóry związani kontraktami z Nike, wśród nich Thierry Henry z Arsenalu czy Roberto Carlos z Realu Madryt (ma ją także kapitan Lecha, Piotr Reiss). 5 mln bransoletek po 2 USD każda rozeszło się w ciągu miesiąca (producent zapewniał, że 75 proc. ceny przekazuje fundacji walczącej z rasizmem, reszta to koszty dystrybucji i materiałów). Pomysł podchwyciły kolejne organizacje m.in. walczące z rakiem, wykorzystywaniem dzieci czy ochroną środowiska.

Szpan, nie pomoc

Gdy noszenie bransoletek stało się modne, pojawiły się także podróbki oryginałów czy ozdoby na nie stylizowane. Na polskim rynku opaski jako gadżet reklamowy dołączał do swoich produktów Smirnoff. Także ,,Glamour’’ do części wrześniowych egzemplarzy dołączył silikonową bransoletkę. Egzemplarze te były po zwykłej cenie - 5,50 zł.
Jaką akcję wspierał magazyn? Nie wiadomo. – Chcieliśmy dać naszym czytelniczkom prawdziwie modny prezent i podziękować im za inspirację i za to, że wybierają Glamour - mówiła Grażyna Olbrych, redaktor naczelna „Glamour“. Z kolei na amerykańskich uniwersytetach przez krótki czas panowała moda na seks-bransoletki. Każdy kolor oznaczał inną zachciankę. Osoba nosząca opaskę musiała zrealizować ją z tym, komu udało się ściągnąć ozdobę z jej ręki.
Ponieważ w Polsce wiele rodzajów bransoletek jest niedostępnych, kwitnie handel w internecie. Ceny znacznie wyższe niż u producentów: na aukcji Allegro zlicytowano opaskę „Stand Up Speak Up” za 50 zł. – Myślę, że to niemoralne. Przecież w ten sposób zamiast pomocy mamy modę i w dodatku ktoś daje zarobić nieuczciwym ludziom! – oburza się Wawrzyniec Marciniak, student UAM. Choć opaski poza środowiskiem sportowym najczęściej noszą licealiści i studenci, wielu traktuje je sceptycznie: – Nie noszę, choć w czasie wakacji w Ameryce widziałam mnóstwo osób w bransoletkach – twierdzi Marta Różańska. – Tu chodzi o szpan, a pomóc można zawsze w inny sposób.

Kto pyta...

Kupując bransoletkę, lepiej dokładniej zapytać, czy ma ona jakieś przesłanie. Akcje charytatywne warto przecież popierać, bo - jak pisze o młodzieżowej modzie jeden z internautów – Nawet jeśli ktoś nosi opaski dla szpanu, co zapewne często się zdarza, uważam, że to i tak lepiej niż nosić gruby łańcuch czy diament w zębie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto