Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobieta Roku 2014. Izabela Manuszewska pomaga biednym i wspiera potrzebujących

Agnieszka Chmielewska
Plebiscyt Kobieta Roku 2014 : Izabela Manuszewska pomaga biednym i wspiera potrzebujących. Niesie Szlachetną Pomoc. Najbardziej lubi sushi. Odpoczywa na wsi, relaksuje się czytając książki. Jak mówi - Nie ważne gdzie, ważne z kim. Na co dzień koordynuje Szlachetną Paczkę.

Kobieta Roku 2014. Izabela Manuszewska

Izabela Manuszewska SMS : NM.3 na numer 7248

Izabela Manuszewska na wolontariat zdecydowała się na pierwszym roku studiów. - Idea mądrego pomagania, fakt że chodzi o prawdziwą pomoc, której częścią jesteśmy my sami bardzo przypadła mi do gustu - mówi. Ze stowarzyszeniem Wiosna za sprawą Szlachetnej Paczki związana jest od siedmiu lat. Została tak zwanym Liderem. To oznacza, że miała swój rejon na Starym Mieście, w którym starała się znaleźć osoby potrzebujące pomocy. Później została koordynatorem regionalnym. Od 2013 roku koordynowała już całe województwo pomorskie, a od 2014 roku województwo pomorskie i kujawsko -pomorskie. A już od tego roku została również wolontariuszem Paczki#Seniorów – podprojektu, który obejmuje pomocą osoby starsze.

Być dobrym człowiekiem

Z zawodu muzealnik, na co dzień mama cudownej Marcelinki. Ukończyła Wydział Sztuk Pięknych na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu na kierunku Ochrona Dóbr Kultury. Jak sama o sobie mówi - jest optymistką, ceniącą w ludziach pasję i szczerość. Kiedy stwierdziła, że pomaganie innym to, czym chce się zająć? - Zaczęło się od programu „Projektor- wolontariat studencki” w ramach, którego organizowałam wraz z koleżankami warsztaty plastyczno – ruchowe dla dzieci. Potrzeba pomagania innym była chyba we mnie od zawsze. I reakcje dzieci, którym pomagałam utwierdziły mnie w przekonaniu, że praca z ludźmi to jest to co lubię - mówi Pani#Izabela. - Później działania w Szlachetnej Paczce uświadomiły mi, że jestem na właściwym miejscu i że mogę coś zdziałać! Pomaganie drugiemu człowiekowi uzależnia i daje mnóstwo satysfakcji - uśmiecha się Pani Iza. Uważa, że każdy powinien spróbować - nic tak nie poprawia samopoczucia jak świadomość, że robi się coś dobrego i sensownego. Zdaje sobie sprawę, że ciąży na niej ogromna odpowiedzialność. Z biedą spotyka się na co dzień.

-Najtrudniejsze były pierwsze ankiety, w których potrzebujący musieli wypisać, czego im brakuje w normalnym funkcjonowaniu. To zderzenie ze światem biedy i emocjami rodzin odkrywających kawałek siebie. To zmienia perspektywę. Skłania do refleksji nad własnym życiem. Było ciężko, nie łatwo bowiem opowiadać o tym, że sobie nie radzimy, przyznać się przed obcą osobą, że potrzebujemy wsparcia. Czułam presję, by niczego nie pominąć, by móc później należycie odzwierciedlić sytuację i tym samym przyczynić się do wyboru przez darczyńcę właśnie „mojej” rodziny. Odpowiedzialność słuchającego jest ogromna.

Zobacz także: Kobieta Roku 2014. Takie są zasady naszego plebiscytu [regulamin]

Co uważa za swoje największe sukcesy?

- Ludzi, których udało mi się nakierować na wspólny cel – pomoc 2 tys. rodzinom w obu województwach. To wymagało wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Wzięłam odpowiedzialność za w sumie ponad 900 osób: wolontariuszy, liderów i koordynatorów. Kolejny sukces - skok pionowy z 14 m, a mam lęk wysokości! Niesamowita adrenalina i poczucie spełnienia, wygrania z sobą …tak wewnętrznie. To, że jestem zdrowa, mam swoje zdanie, jestem dobrym człowiekiem. Mam swoje życiowe zasady, którym jestem wierna. Wierzę, że rzeczywistość wokół nas można tworzyć i zmieniać na lepsze. Nade wszystko cenię sobie drugiego człowieka. Na co dzień uczę się bycia mądrym rodzicem i stawiania czoła codziennym wyzwaniom. Potrafię dostrzegać piękno świata i się nim cieszyć. Jednym z największych i najpiękniejszych sukcesów jest jednak córka Marcelinka, rodzina, mąż i przyjaciele.

Plany na przyszłość?

- Chcę docierać do osób wyjątkowych, którzy pomocy naprawdę potrzebują i u których ta pomoc zaprocentuje. Myślę, że bardzo ważne jest, by ludzie zrozumieli, że mają moc sprawczą.#Wiele zależy od nich, tylko czasami potrzebują impulsu i poczucia, że nie są sami. Chciałabym też podjąć działania, by wesprzeć seniorów w naszym mieście. Chcę być dobrą matką, żoną, ... człowiekiem.

Czytaj też: Kobieta Roku 2014: Anna Arseniuk. Biega nie tylko dla medali, przede wszystkim pomaga

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto