Kierowcy ciężarówek jednymi z najbardziej poszukiwanych pracowników na rynku. Płaca to 18 tys. zł miesięcznie, jednak chętnych do pracy brak
„Zatrudnię kierowcę, prawo jazdy kat. C+E, z doświadczeniem w transporcie międzynarodowym. Praca na stałej linii, ciągnik wraz z naczepą przypisany do kierowcy. Miejsce pracy: Gdańsk. Wynagrodzenie 12 tys. zł” – taką ofertę można znaleźć na Praca.pl. Możemy też stwierdzić, że pensje oferowane kierowcom na trasach wschodnich, są wyższe. „Pilnie szukam kierowcy (C, C+E), 5 lat doświadczenia, na trasy: Ukraina, Rosja. Płacę minimum 18 000, do tego premie” – to tylko jedna z tego typu ofert. Kierowcy tłumaczą, że choć pracodawcy w ogłoszeniach podają bardzo atrakcyjne kwoty, to w rzeczywistości do kieszeni pracowników trafia tylko ich część. - Jestem kierowcą w transporcie międzynarodowym i wiem, że wypłaty wynoszą 6-8 tys. zł brutto. Ale tylko około 2,5 tys. zł to kwota ozusowana i opodatkowana. Resztę stanowią diety, z których kierowca w trasie musi się wyżywić, wykąpać. Żeby tyle zarobić trzeba spędzić w miesiącu około 17-22 dni w kabinie. Mój kolega zarabia kilkanaście tysięcy złotych brutto, ale ma tak skonstruowaną umowę, że de facto taką stawkę dostaje na dwa miesiące – twierdzi kierowca w transporcie międzynarodowym. - Realne zarobki dla kierowcy w Polsce to 2,8 tys. zł brutto, reszta to dieta i ryczałty, w przypadku urlopu czy L4 nie zostaje nic – napisał nam w mailu Dariusz, kierowca z 8-letnim stażem. - Na trasach międzynarodowych można zarobić od 6 do 10 tys. zł w zależności od systemu. Przy czym, aby osiągnąć 10 tys. zł trzeba siedzieć zamkniętym w aucie 28 dni w miesiącu, tylko 2-3 dni w miesiącu jest się w domu z rodziną... Natomiast w kraju realne zarobki to od 4,5 do 6 tys. zł z czego spora część będzie pod stołem. W portalach bardzo często pojawiają się oferty agencji. Poszukują one kierowców do pracy u niemieckiego pracodawcy, co wiąże się z dojazdami do obcego kraju- tłumaczy kierowca.