Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KH Energa Toruń - Cracovia Kraków 2:1. Decydujący gol na 98 sekund przed końcem meczu! Zobacz zdjęcia

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Drugi mecz już w środę o godzinie 18.30 na Tor-Torze
Drugi mecz już w środę o godzinie 18.30 na Tor-Torze Grzegorz Olkowski
W pierwszym ćwierćfinałowym meczu fazy play off Polskiej Hokej Ligi KH Energa Toruń wygrała u siebie 2:1 z Comarch Cracovią. Gra się do czterech zwycięstw, drugi mecz już w środę, 24 marca, też w Toruniu. Przed toruńskim obiektem zgromadzili się najwierniejsi kibice Energi, którzy dopingowali miejscowych.

Zobacz wideo: Najważniejsze transfery w PGE Ekstralidze TOP 5

W pierwszej tercji gra była bardzo szybka. Na początku ciut lepsze wrażenie robili krakowianie, którzy grali wysoko postawionym pressingiem. Z czasem gra się wyrównała. Torunianie stracili kilka dogodnych okazji do strzelenia bramki. Nie wykorzystali żadnej z szans, gdy grali w przewadze (przez prawie półtorej minuty w podwójnej), a do tego w 11 min. Sierguszkin nie wykorzystał rzutu karnego. Fantastycznie w bramce Cracovii sprawował się Pieriewozczikow.

Nie minęła minuta drugiej tercji, a było 0:1. Szybką, zespołową akcję wykończył Němec. Chwilę później znów torunianie grali w przewadze, ale... o mało nie stracili drugiego gola. Na wyrównanie gospodarze czekali nieco ponad 12 minut, a strzelcem był rozgrywający bardzo dobry mecz Elomaa, przy asyście Sierguszkina. I gdy wyglądało na to, że gospodarze opanowują sytuację, a goście nie są już tak szybcy, na ławkę kar powędrował Fieofanow. Pod bramką Svenssona kilka razy było gorąco, ale torunianom udało się przetrwać nawałnicę. Do końca tej części żadna bramka już nie padła.

W trzeciej tercji bardziej doświadczony i silniejszy zespół Cracovii zepchnął Energę do defensywy. Svensson był jednak bezbłędny. Gospodarzom też okazji nie brakowało, lecz to był "dzień bramkarzy". Gdy do końca pozostawało 98 sekund i pomału wszyscy zaczęli się oswajać z myślą, że będzie dogrywka, Szkodienko świetnie nagrał do Szabanowa, a ten, niewiele się zastanawiając, huknął do bramki obok Pieriewozczikowa! Ostatnie sekundy torunianie świetnie rozegrali w defensywie i mogli cieszyć się z wygranej. Do awansu do półfinału brakuje im jeszcze trzech zwycięstw. Łatwo nie będzie, ale pierwszy krok został zrobiony. MVP spotkania uznano Szabanowa.

Drugi mecz - w środę, też w Toruniu. Trzeci i czwarty - sobotę i niedzielę w Krakowie. Ewentualne kolejne: 3 marca w Toruniu, ew. 5 marca w Krakowie oraz 7 marca w Toruniu.

KH Energa Toruń - Comarch Cracovia 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)

0:1 Němec (Ferrara, 20:56), 1:1 Elomaa (Sierguszkin, 33:01), 2:1 Szabanow (Szkodienko, 58:22)

KH Energa: Svensson; Kozłow - Orłow, Szkodienko - Jaworski, Smirnow - Kuzniecow, Gusevas - Olszewski; Nowożyłow - Fieofanow - Sierguszkin, Bondaruk - Czwanczikow - Szabanow, Elomaa - K. Kalinowski - Saloranta, M. Kalinowski - Rożkow - Osipow

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto