Katarzynki nie wydarły zwycięstwa rywalkom. CB Avenida - Energa Toruń 70:64

CB Avenida - Energa Toruń 70:64

Pierwsza połowa pierwszej kwarty była wyrównana - dopiero po 5 min. gry Hiszpanki zaczęły uciekać Katarzynkom. Powód? Fatalna skuteczność rzutów z gry podopiecznych Elmedina Omanicia (po 10 min. zaledwie 15 proc.).

Druga odsłona spotkania pod tym względem była znacznie lepsza. Punktowały przede wszystkim Rebecca Harris i Agnieszka Fikiel. Na tablicy wyników utrzymywała się około trzynastopunktowa przewaga rywalek. Niestety, pół minuty przed końcem połowy Katarzynki nieco odpuściły w obronie. Efekt? Najpierw za dwa rzuciła Eshaya Murphy, a potem celną tróją popisała się Paola Ferrari i zrobiło się 27:44 dla CB Avenida.
Po przerwie Energa wzięła się za odrabianie strat. Dobrze nastawiony celownik miała Agnieszka Pawlak, która w ciągu zaledwie kilku minut zdobyła dziesięć punktów. Po celnym rzucie Maurity Reid było już tylko 46-51. Niestety, ponownie Katarzynkom niewystarczyło sił, by do końca kwarty zagrać na wysokim poziomie.

W ostatniej odsłonie spotkania nasz zespół nie odpuszczał. Dobrze prezentowały się głównie Reid i Harris, które wzięły na siebie ciężar zdobywania punktów. Półtorej minuty przed zakończeniem spotkania przewaga przeciwników stopniała do zaledwie czterech punktów. Wydawało się, że zwycięstwo torunianek jest jeszcze całkiem możliwe. W ważnym momencie pojedynku nie zadrżała jednak ręka Murphy, która zdobyła ważne dwa punkty. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 64-70.

**

CB Avenida - Energa Toruń 70:64 (19:6, 25:21, 14:19, 10:18)**

CB Avenida: E. Murphy 16, A. Robinson 11, M. Rezan 10, M. Xargay 9, M. Fernandez 7, L. Rodriguez 4, M. Ortiz 2, T. Abalde 0, V. Ble 0.

Energa: R. Harris 17, M. Reid 12, A. Pawlak 12, A. Fikiel 9, T. Ajduković 7, K. Suknarowska 2, M. Misiuk 0.