Jest pomysł na sprzedaż historycznej drogi na zamek w Golubiu-Dobrzyniu za niespełna 7 tys. zł

Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy

Na sesji Rady Miasta Golubia-Dobrzynia we wtorek 22 lutego pojawić się ma uchwała o sprzedaży działki oznaczonej numerem geodezyjnym 230/2 o powierzchni 100 m2, która jest zlokalizowana przy ul. Toruńskiej. Okazuje się, że to droga o znaczeniu historycznym – dawniej tędy wchodziło się na golubski zamek. Były pomysły, by wejście odtworzyć, bo ma wiele atutów (aspekt historyczny, kwestie bezpieczeństwa oraz malowniczy plener widokowy, idealny na sesje zdjęciowe). Zamek podejmował działania w tym kierunku. Są wstępne projekty i szansa na ich realizacje, przy okazji tworzenia krajowego centrum zielarstwa na zamku. Jednak już wkrótce może takiej możliwości już nie być, ponieważ miasto przygotowało projekt uchwały zakładającej sprzedaż tych strategicznych pod względem historycznym i turystycznym stu metrów kwadratowych. Przetarg ma być ograniczony i mają w nim móc uczestniczyć tylko właściciele 4 działek sąsiednich (oznaczonych jako działki ewidencyjne nr: 271, 261,231 i 230/1). Strategiczna działka może więc trafić w ręce prywatne i zostać zagrodzona.

- 8.03.2019r. wpłynął wniosek w sprawie nabycia od Gminy Miasto Golub-Dobrzyń, działki oznaczonej nr geod. 230/2 o pow. 100 m2, w obrębie II, która to przylega bezpośrednio do nieruchomości wnioskodawcy. W wyniku analizy wniosku stwierdzono, iż działki ozn. nr 230/2 nie można samodzielnie zagospodarować, co oznacza, że można ją sprzedać jedynie na uzupełnienie nieruchomości sąsiednich. Wniosek ten był przedstawiany i omawiany na posiedzeniu Komisji Infrastruktury 16.04.2019 r., gdzie otrzymał pozytywną opinię – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały Rady Miasta.

Wojewódzki Konserwator Zabytków w Toruniu 2 grudnia 2019 r. nie wyraził zgody na sprzedaż działki. Miasto odwołało się jednak od tej decyzji do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo 21.12.2020 r. uchyliło zaskarżoną decyzję w całości i przekazało do ponownego rozpatrzenia toruńskiemu konserwatorowi. 18.11.2021 r. wojewódzki konserwator przesłał informację, że nie ma podstaw do wydawania zgody na sprzedaż należącej do miasta działki.

- Nie ma przeciwwskazań do sprzedaży ww. nieruchomości. Z uwagi na fakt, iż operat szacunkowy z października 2019 r. stracił są ważność, koniecznym się stało ponowne zlecenie wykonania operatu szacunkowego. Aktualny operat szacunkowy wpłynął do tutejszego Urzędu w dniu 26 stycznia 2022 r. W planie zagospodarowania przestrzennego miasta Golubia-Dobrzynia działka ozn. nr geod.230/2 przeznaczona jest pod zabudowę jednorodzinną. Rzeczoznawca majątkowy wartość działki nr 230/2 oszacowała na: 6.900,00 zł netto. Biorąc pod uwagę powyższe podjęcie niniejszej uchwały jest w pełni uzasadnione - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały Rady Miasta.

Czy sprzedaż działki o znaczeniu historyczno-turystycznym rzeczywiście jest uzasadniona? Czekamy na Państwa głosy w sondzie i komentarze na Facebooku .

Poprosiliśmy o komentarz w sprawie burmistrza Mariusza Piątkowskiego. Zapytaliśmy czy ta działka dla burmistrza/miasta ma potencjał turystyczny, historyczny, czy jest zwolennikiem czy przeciwnikiem sprzedaży działki i pozbycia się przez miasto gruntu u podnóża zamku oraz czy w związku z dużym oporem społecznym w tej sprawie możliwe jest zorganizowanie konsultacji społecznych i dopiero wówczas ewentualne głosowanie nad uchwałą? W wyznaczonym terminie nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Prezes PTTK w Golubiu-Dobrzyniu Stefan Borkowicz odniósł się do sprawy:
- Przez wiele wieków droga funkcjonowała jako wejście na zamek. Kilkadziesiąt lat temu ze względu na jej stan przestała być wykorzystywana. Przy dzisiejszym ruchu na ulicy PTTK, drżę o nasze wycieczki idące wąskim chodnikiem tuż przy jadących cały czas TIR-ach. Podjąłem starania, by odtworzyć wejście od strony miasta, od ulicy Toruńskiej. Jest to możliwe w ramach zaawansowanych planów tworzenia przez zamek krajowego centrum zielarstwa Anny Wazówny, które zostały nieco wstrzymane przez pandemię. Przez pewien czas, bez hotelu, restauracji, imprez, zamek został bez przychodów. Rozumiem, że właściciele domów u podnóża zamku chcieliby tę drogę dla siebie, na parking, ale ona ma zbyt wielkie znaczenie, by tak ją zagospodarować. Co więcej, jest inne rozwiązanie. Zamek może wydzierżawić kawałek gruntu tuż przy prywatnej posesji na miejsca postojowe. Nieoficjalnie dowiedziałem się o projekcie uchwały o sprzedaży tej działki, choć wcześniej protestowaliśmy w tej sprawie, przeciwny sprzedaży był konserwator. Jako partner, sąsiad zostaliśmy źle potraktowani przez miasto. Jest hasło „miasto to zamek, a zamek to miasto”, o które miała opierać się współpraca z urzędem. Liczę, że radni i władze miasta przypomną sobie o tym haśle. Nie wyobrażam sobie, by doszło do sprzedaży tego gruntu – mówi prezes Borkowicz.