Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak "marynarz z Hamburga" rozkochał emerytkę i oszukał na 100 tysięcy zł

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
shutterstock fot. ilustracyjne
67-letnia kobieta z Brodnicy poznała w internecie "marynarza z Hamburga". Zakochała się i dała oszukać na 100 tysięcy zł. O tej sprawie głośno było rok temu. Jak się skończyła? Odmową wszczęcia postępowania przez policję w Brodnicy. I taki scenariusz, niestety, zdarza się często. A "marynarze" i "amerykańscy żołnierze" działają dalej...

Obejrzyj: Remont ulicy Długiej w Toruniu

od 16 lat

Rok temu policja w Brodnicy poinformowała o tym, że na miejscową komendę zgłosiła się 67-letnia kobieta, by zgłosić oszustwo.

Brodniczanka poznała w internecie mężczyznę, który podawał się za marynarza z Hamburga. Ten krok po kroku rozkochiwał ją w sobie, aż wreszcie powiedział, że chce jej przesłać wyjątkowy prezent. W przesyłce miało być 450 tys. funtów brytyjskich oraz drogocenna biżuteria. Kobieta miała jedynie opłacić przesyłkę. Ostatecznie przelała "marynarzowi" w kilku transzach ponad 100 tysięcy złotych! Mężczyzna zerwał kontakt, a kobieta zgłosiła sprawę na policję.

Jak się skończyła ta sprawa? "Odmowa wszczęcia postępowania"

Jak przekazał wczoraj "Nowościom" aspirant Michał Tatkowski, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy, w tej sprawie — już po miesiącu od zgłoszenia się kobiety — policja wydała odmowę wszczęcia postępowania. Powód? Podobny w wielu bardzo podobnych sprawach, bo w samej Brodnicy ich nie brakuje: brak możliwości udowodnienia, że doszło do oszustwa, skoro kobiety dobrowolnie przesyłają mężczyznom poznanym w internecie pieniądze.

Polecamy

-Większość tego typu spraw kończy się odmową wszczęcia postępowania lub też jego umorzeniem wskutek stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego - nie kryje policjant.

Jak nieoficjalnie dowiedziały się "Nowości", oszukana 67-latka to emerytowana nauczycielka. Czy to mundurowych dziwi? Absolutnie nie! Ofiarami matrymonialnych oszustów padają kobiety nawet bardzo dobrze wykształcone i doświadczone życiowo. Nie wszystkie zgłaszają sprawę policji czy prokuraturze. Wiele się wstydzi. Czasem to czynią pod presją rodziny. Brodniccy policjanci pamiętają np. kobietę, która przyszła złożyć zawiadomienie tylko ze względu na dzieci (dorosłe już). Bała się ich reakcji na wieść o tym, że dorobek życia matki powędrował do Casanovy oszusta.

"Żołnierze z Ameryki" grasują od lat. Policja ostrzega, ale kobiety wciąż wpadają w sieci...

Oszuści matrymonialni grasują w Kujawsko-Pomorskiem od lat. W roku 2017 opisywaliśmy, jak 60-letnia brodniczanka przelała 73 tys. zł mężczyźnie, który podawał się za amerykańskiego żołnierza. I też nie była w tamtym czasie jedyną osobą, która dała się nabrać na amory internetowych oszustów.

Polecamy

Poznali się na Facebooku. "John" pisał, że od 4 lat jest na wojnie w Iraku. Ma dość, chce wrócić do normalnego życia. A najlepiej - ułożyć je sobie z 60-letnią Polką z Brodnicy. Potrzebuje tylko pieniędzy na powrót z wojny. Kobieta w pięciu przelewach podarowała mu 73 tysiące zł.

- Niestety, tożsamości oszusta nie udało nam się ustalić - mówiła Agnieszka Łukaszewska, rzecznik brodnickiej policji. - Ostrzegamy przed takimi aż do znudzenia. Komunikaty przekazujemy parafiom i gminom. Naiwnych wciąż nie brakuje...

Na naszych łamach opisywaliśmy też historię 48-letniej mieszkanki gminy Lubicz pod Toruniem. Ona swojego żołnierza też poznała w sieci, tyle że na portalu Sympatia.pl.

- Twierdził, że jest amerykańskim żołnierzem; weteranem z Afganistanu. Przedstawiał się jako Backer Johnson i mówił, że jest wdowcem. Dość szybko zdobył zaufanie kobiety i zauroczył ją - relacjonował prokurator Tomasz Sobczak, kierujący wówczas Prokuraturą Toruń Wschód.

Polecamy

Ta 48-latka przelała swej internetowej miłości 22 tys. zł. Na co? Na przyjazd do Polski, oczywiście. Nieco inne metody użył oszust wobec 75-letniej brodniczanki (znów!). Seniorkę wyłuskał w sieci, rozmawiali przez Skype’a. Twierdził, że nazywa się Ricardo i jest jej kuzynem. Ma do przekazania spadek: 5 mln dolarów i sztabkę złota. Kobieta przelała mu 35 tys. zł na załatwienie formalności.

Tacy oszuści grasują nadal. I to w całej Polsce!

Aby wzbudzić zaufanie i wyłudzić pieniądze, oszuści podają się np. za lekarzy czy amerykańskich żołnierzy stacjonujących rzekomo w Iraku, czy Afganistanie. Scenariusz alternatywny to ten z marynarzem i jego bagażem. Jak uwodzą i naciągają?

Polecamy

Oszuści zaczynają od swojej legendy. Opowiadają jak to kolejny rok są na wojnie albo nie mogą otrząsnąć się ze wspomnień o niej, bo są weteranami. Irak i Afganistan to typowe miejsca, pojawiające się w tych historiach. Naciągacze lubią też przedstawiać się jako osoby wrażliwe, szukające uczucia i stabilizacji, a jednocześnie — jako doświadczone przez los. A to owdowieli, a to wychowują sami ciężko chorego syna.

Gdy kobieta już da się zmanipulować i ufa, proszą o pieniądze. Na co? Możliwości jest kilka. Scenariusz numer 1 to paczka. Ma przyjść, ale zapłacić trzeba np. cło. I zakochane kobiety chętnie płacą! Scenariusz numer 2 to dobytek życia albo skarb. Sprowadzający się do ukochanej Polki „amerykański żołnierz” jakoś musi przecież to przetransportować. A to, wiadomo, kosztuje. Mieszkanka okolic Elbląga w ten sposób straciła rekordową sumę 200 tysięcy zł. Przelała je oszustowi, aby opłacił prywatny samolot. Miało nim przylecieć do Polski.... złoto z Afganistanu.

Scenariusz numer 3? Cel rodzinny. A to żołnierz musi pilnie operować ciężko chorego syna, a to córka doznała kontuzji i bez leczenia nie stanie na nogi. Naiwne kobiety lekką ręką potrafią z takiej okazji wysłać kilkadziesiąt tysięcy złotych.

WAŻNE:

*W tym samym czasie, co opisywana na wstępie 67-latka z Brodnicy oszukane zostały też inne kobiety w kraju. 48-latka z Legnicy straciła 173 tysiące złotych, 60-latka z powiatu jaworskiego - 90 tys., 44-latka z Lublina - 400 tys. Te kobiety łączyło jedno: wszystkie zostały oszukane. Podający się za lekarzy, żołnierzy czy marynarzy mężczyźni rozkochali je w sobie, a później wyłudzili od nich duże sumy pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto