Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak bezpiecznie bawić się w sylwestra? Sprawdź porady ratownika medycznego z Kujaw i Pomorza

Grażyna Rakowicz
Nie odpalajmy petard czy fajerwerków po spożyciu alkoholu. Ktoś teraz powie: „Jak w Sylwestra nie być pod wpływem alkoholu? W tym przypadku trzeba wybrać: albo alkohol, albo pokaz fajerwerków. Tu nie ma kompromisu - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Krzysztof Wiśniewski, ratownik medyczny, specjalista pielęgniarstwa ratunkowego, kierownik Działu Usług Medycznych i Szkoleń w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Nie odpalajmy petard czy fajerwerków po spożyciu alkoholu. Ktoś teraz powie: „Jak w Sylwestra nie być pod wpływem alkoholu? W tym przypadku trzeba wybrać: albo alkohol, albo pokaz fajerwerków. Tu nie ma kompromisu - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Krzysztof Wiśniewski, ratownik medyczny, specjalista pielęgniarstwa ratunkowego, kierownik Działu Usług Medycznych i Szkoleń w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. nadesłane
- Zwracam się z prośbą o szacunek dla ratowników medycznych, pielęgniarek i lekarzy. I nie tylko w tę sylwestrową noc, ale każdego dnia w roku. Takie mam noworoczne życzenie, bo brak szacunku dla ludzi, którzy ratują ludzkie zdrowie i życie jest bardzo wyraźny i staje się niebezpieczny. Każdy przypadek agresji, w stosunku do personelu pogotowia ratunkowego w Bydgoszczy będzie przeze mnie nagłaśniany w mediach i ścigany, we współpracy z policją i prokuraturą - mówi w rozmowie z „Gazetą Pomorską” Krzysztof Wiśniewski, ratownik medyczny, specjalista pielęgniarstwa ratunkowego, kierownik Działu Usług Medycznych i Szkoleń w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.

Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023. Będzie dwukrotna podwyżka

od 16 lat

Podczas nocy sylwestrowej i pierwszego dnia Nowego Roku, zwyczajowo już rośnie liczba wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego. Najczęściej do jakich zdarzeń?

Dominują dwie przyczyny wezwań. Pierwsza z nich - to pacjent po spożyciu alkoholu, w upojeniu alkoholowym albo po spożyciu dopalaczy czy substancji psychoaktywnych. Druga - to pacjent z obrażeniami ciała, o różnych przyczynach jego powstania. Picie alkoholu „do upadłego”, czy bezmyślne przyjmowanie substancji psychoaktywnych, wywołuje w tym czasie więcej awantur rodzinnych, pobić czy przestępstw niż w pozostałe dni roku. Alkohol i dopalacze dają nam często wyobrażenie, że możemy więcej, że jesteśmy „super bohaterami” i stajemy się nieśmiertelni. Często ratownik medyczny, rozmawiając ze świadkami zdarzenia słyszy: „Kazik powiedział, żeby potrzymać mu drinka to pokaże jak to się robi”. I zazwyczaj są to ostatnie słowa Kazika przed tym, jak uległ ciężkiemu wypadkowi, bo na przykład skoczył ze schodów, z parapetu czy stołu i połamał sobie nogi, kręgosłup... Albo odpalał petardę i ta wybuchła mu w rękach. W ten sposób, nasz „sylwestrowy bohater” chciał pokazać innym, że wyrzuci ładunek w ostatniej chwili, że potrzyma go do ostatniej sekundy… Tym samym, że jest lepszy i odważniejszy od innych.

Polecamy

Refleksja przychodzi zazwyczaj po kilku dniach…
Dokładnie tak, gdy wyparuje alkohol, a ręka okaże się niesprawna, bo straciła kilka palców… Na takim sylwestrowym dyżurze często widzimy obrażenia głowy i twarzoczaszki, poparzone oczy, twarze i dłonie, brak palców u rąk… To często jest kalectwo, dramat na całe życie. I cena, jaką się płaci za używanie wyrobów pirotechnicznych bez przysłowiowej „głowy”. Bezmyślnie, po alkoholu.

To jak należy się zachowywać, aby zminimalizować ryzyko obrażeń i nieszczęśliwych wypadków podczas odpalania petard czy fajerwerków?

Należy je kupować wyłącznie w sprawdzonych i licencjonowanych punktach. Przypomnę, że sprzedaż petard lub fajerwerków osobom niepełnoletnim jest przestępstwem i każdy, kto się tego dopuszcza podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Mówiąc wprost – sprzedawco, jeśli po wyroby pirotechniczne przychodzi dziecko, nie sprzedawaj mu ich. Być może, w ten sposób uchronisz je od kalectwa. Poza tym, są to materiały wybuchowe, więc obchodźmy się z nimi ostrożnie i czytajmy zawsze instrukcję. Nie pozwalajmy odpalać ich dzieciom. A sami róbmy to z dala od ludzi i zabudowań, aby nie doszło do pożaru. Pokaz fajerwerków obserwujmy z bezpiecznej odległości. Nigdy nie pochylajmy się nad takim ładunkiem. A jeśli po jego odpaleniu lub wypaleniu lontu okaże się, że nie eksplodował, nie podchodźmy do niego i nie sprawdzajmy, co się stało. I oczywiście, nie odpalajmy petard czy fajerwerków po spożyciu alkoholu. Ktoś teraz powie: „Jak w sylwestra nie być pod wpływem alkoholu? W tym przypadku trzeba wybrać: albo alkohol, albo pokaz fajerwerków. Tu nie ma kompromisu. Nie ma połączenia alkohol i fajerwerki!

Wspomniał pan, że zmorą - także w sylwestra, jest spożywanie dopalaczy czy substancji psychoaktywnych…
Jest to problem, z którym spotykamy się przez cały rok. Jednak w sylwestra – takich przypadków mamy znacznie więcej. A pacjent po dopalaczach jest bardzo „trudny”, niespokojny, bardzo agresywny, niebezpieczny. Często jest w ciężkim stanie zagrożenia zdrowia i życia. My nie mamy takich celowanych odtrutek na spożyte substancje, stąd musimy go zabezpieczyć. Wykonać niezbędne czynności ratunkowe i przetransportować na SOR, gdzie jest leczony wyłącznie objawowo. Często i to nie pomaga, więc zdarza się, że taki pacjent na tym szpitalnym oddziale umiera.

Co z wypadkami komunikacyjnymi?
Owszem zdarzają się, ale nie odnotowujemy ich w sylwestra zbyt dużo. Za to zawsze, bardziej się martwimy co będzie 1 stycznia, kiedy rozpoczną się powroty z sylwestrowych zabaw czy spotkań i setki ludzi, usiądzie pijanych za kierownicą swoich samochodów. Mając na to – o zgrozo, przyzwolenie rodziny czy znajomych.

A czego w tym czasie obawiają się najbardziej sami ratownicy medyczni?

Agresji. Nie tylko w stosunku do ratowników medycznych, ale i pielęgniarek oraz lekarzy. I nie tylko w Zespołach Ratownictwa Medycznego, ale w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. I wobec dyspozytorów medycznych, którzy – podczas wezwania, są często znieważani. Te wulgarne słowa, zniesławianie… Popychanie, szarpanie, uderzanie – wszystko to czeka zwykle personel medyczny w sylwestrowy czas, co jest dla nas ciągle niezrozumiałe, bo jak można w ten sposób traktować ludzi niosących komuś pomoc. W tym miejscu, zwracam się z prośbą o szacunek dla ratowników medycznych, pielęgniarek i lekarzy. I nie tylko w sylwestra, ale każdego dnia w roku. Takie mam noworoczne życzenie. Bo ten brak szacunku dla ludzi, którzy ratują ludzkie zdrowie i życie jest bardzo wyraźny i staje się niebezpieczny. Każdy przypadek agresji w stosunku do personelu pogotowia ratunkowego w Bydgoszczy będzie przeze mnie nagłaśniany w mediach i ścigany, we współpracy z policją i prokuraturą. A korzystając z okazji, życzę bezpiecznej i rozsądnej zabawy oraz dużo zdrowia w Nowym 2023 Roku. I proszę, aby wzywano Zespoły Ratownictwa Medycznego tylko i wyłącznie w stanach zagrożenia zdrowia – bo pogotowie ratuje, a przychodnie leczą!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto