Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Izba Wytrzeźwień w Toruniu. Jak działa toruńska "wytrzeźwiałka"? [ZDJĘCIA]

gk
Ile razy jeden z rekordzistów trafiał do Izby Wytrzeźwień w Toruniu? Ponad czterysta. Charakterystyczne przy tym jest, że te smutne rekordy zawsze należą do osób bezdomnych.

Weekend w Toruniu. Kolejna impreza Ladies' Nights w Bajka Disco Club w Toruniu za nami [ZDJĘCIA Z KLUBU]

Dokładnie 6287 razy strażnicy miejscy i policjanci przywozili w ubiegłym roku osoby nietrzeźwe do toruńskiej Izby Wytrzeźwień. To mniej więcej tyle, ile w latach poprzednich. Nietrudno się domyślić, że wśród nietrzeźwych (powyżej pół promila alkoholu we krwi) zdecydowanie dominowali mężczyźni (5658), pań było 629 a osób nieletnich (9 chłopaków i 3 dziewczyny – wszyscy mieli po 17 lat) 12.

- Najwięcej, bo aż 3933, w ubiegłym roku przyjęliśmy osób bezrobotnych – mówi Danuta Gadziomska, dyrektorka Izby Wytrzeźwień w Toruniu. - Na drugim miejscu w naszym rocznym podsumowaniu znaleźli się emeryci i renciści, których było 1220. Nietrzeźwych uczniów i studentów mieliśmy 37, pracowników umysłowych 27, a rolników 23.

Co jeszcze wynika z ubiegłorocznych statystyk? Ano to choćby, że najczęściej do Izby Wytrzeźwień trafiały osoby powyżej 51. roku życia (2559, czyli 40,7 proc.). Niemal jedną trzecią pacjentów (to bardzo wysoki wskaźnik) stanowili bezdomni, czyli osoby bez stałego zameldowania, od których praktycznie nie ma możliwości wyegzekwowania opłaty za pobyt (245 zł). W 2017 roku roku do Izby Wytrzeźwień w Toruniu przewieziono łącznie 2310 bezdomnych. Spośród nich 504 pochodziło z gmin ościennych i za te osoby – w myśl podpisanej umowy – zapłaciły ich gminy.


Niemal każdego roku bezdomni trafiają do izby w tak dużej liczbie. Wielu z nich jest uzależnionych od alkoholu.


- Niektórzy trafiają do nas po 20 razy w ciągu miesiąca – przyznaje Danuta Gadziomska. - Pamiętajmy, że są to ludzie, którzy nie mają gdzie spać. Boją się nocy, a niejednokrotnie boją się też o swoje życie. Mają świadomość, że jak się napiją, to zostaną przewiezieni w bezpieczne miejsce, w którym spędzą noc w godziwych warunkach, a na odchodne dostaną czystą odzież i gorącą zupę. Niejednokrotnie ratujemy im życie, bo pozostawieni na ulicy mogliby tam umrzeć.


Utrzymanie Izby Wytrzeźwień kosztowało w ubiegłym roku 1,74 mln zł. Ponad 800 tys. zł uzyskano z opłat za pobyt pacjentów oraz partycypacji gmin ościennych (taki wynik finansowy po stronie dochodów sytuuje placówkę w krajowej czołówce). Ponad 50 proc. brakującej sumy trzeba było dołożyć z budżetu Torunia.

GK
Ile razy jeden z rekordzistów trafiał do Izby Wytrzeźwień w Toruniu? Ponad czterysta. Charakterystyczne przy tym jest, że te smutne rekordy zawsze należą do osób bezdomnych. Weekend w Toruniu. Kolejna impreza Ladies' Nights w Bajka Disco Club w Toruniu za nami [ZDJĘCIA Z KLUBU] Dokładnie 6287 razy strażnicy miejscy i policjanci przywozili w ubiegłym roku osoby nietrzeźwe do toruńskiej Izby Wytrzeźwień. To mniej więcej tyle, ile w latach poprzednich. Nietrudno się domyślić, że wśród nietrzeźwych (powyżej pół promila alkoholu we krwi) zdecydowanie dominowali mężczyźni (5658), pań było 629 a osób nieletnich (9 chłopaków i 3 dziewczyny – wszyscy mieli po 17 lat) 12. - Najwięcej, bo aż 3933, w ubiegłym roku przyjęliśmy osób bezrobotnych – mówi Danuta Gadziomska, dyrektorka Izby Wytrzeźwień w Toruniu. - Na drugim miejscu w naszym rocznym podsumowaniu znaleźli się emeryci i renciści, których było 1220. Nietrzeźwych uczniów i studentów mieliśmy 37, pracowników umysłowych 27, a rolników 23. Co jeszcze wynika z ubiegłorocznych statystyk? Ano to choćby, że najczęściej do Izby Wytrzeźwień trafiały osoby powyżej 51. roku życia (2559, czyli 40,7 proc.). Niemal jedną trzecią pacjentów (to bardzo wysoki wskaźnik) stanowili bezdomni, czyli osoby bez stałego zameldowania, od których praktycznie nie ma możliwości wyegzekwowania opłaty za pobyt (245 zł). W 2017 roku roku do Izby Wytrzeźwień w Toruniu przewieziono łącznie 2310 bezdomnych. Spośród nich 504 pochodziło z gmin ościennych i za te osoby – w myśl podpisanej umowy – zapłaciły ich gminy. Niemal każdego roku bezdomni trafiają do izby w tak dużej liczbie. Wielu z nich jest uzależnionych od alkoholu. - Niektórzy trafiają do nas po 20 razy w ciągu miesiąca – przyznaje Danuta Gadziomska. - Pamiętajmy, że są to ludzie, którzy nie mają gdzie spać. Boją się nocy, a niejednokrotnie boją się też o swoje życie. Mają świadomość, że jak się napiją, to zostaną przewiezieni w bezpieczne miejsce, w którym spędzą noc w godziwych warunkach, a na odchodne dostaną czystą odzież i gorącą zupę. Niejednokrotnie ratujemy im życie, bo pozostawieni na ulicy mogliby tam umrzeć. Utrzymanie Izby Wytrzeźwień kosztowało w ubiegłym roku 1,74 mln zł. Ponad 800 tys. zł uzyskano z opłat za pobyt pacjentów oraz partycypacji gmin ościennych (taki wynik finansowy po stronie dochodów sytuuje placówkę w krajowej czołówce). Ponad 50 proc. brakującej sumy trzeba było dołożyć z budżetu Torunia. GK Sławomir Kowalski
Ile razy jeden z rekordzistów trafiał do Izby Wytrzeźwień w Toruniu? Ponad czterysta. Charakterystyczne przy tym jest, że te smutne rekordy zawsze należą do osób bezdomnych.
od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto