Irlandzkie brzmienia w Dworze Artusa (relacja z koncertu Duan)

Sobotni koncert był wspaniałą ucztą muzyczną dla miłośników irlandzkich brzmień. Na scenie zaprezentowali swoje umiejętności: Katarzyna Szyszkowska (skrzypce), Witek Kulczycki (tin whistle, irlandzki flet poprzeczny, bouzouki, wokal), Tomek Urbański (akordeon), Szymon Białek (gitara akustyczna) i Adam "Rorian" Kryński (bodhran). Muzycy nie tylko wiernie odtwarzają tradycyjne irlandzkie melodie, ale również potrafią przekazać specyficzny klimat Zielonej Wyspy, który już od pierwszych taktów udziela się słuchającym. Tak było i tym razem podczas "świętopatrykowego" koncertu. Mimo szacownego otoczenia Sali Wielkiej Dworu Artusa zespołowi udało się w sposób żartobliwy i na luzie poprowadzić koncert tak jakby grał go w irlandzkim pubie. I jak na pub przystało, nie zabrakło tego dnia zielonego piwa i whisky gratisowo dołączonego do koncertowego biletu. Po raz pierwszy miałam okazję słuchać irlandzkich rytmów w sali koncertowej. Przyznać jednak muszę, że mimo braku irlandzkiego tańca, który jest dopełnieniem muzycznej strony Dnia Świętego Patryka, był to koncert niezwykle udany. Żywiołowo wykonane polki, jigi i reele z różnych rejonów Irlandii przeplatane były nastrojowymi melodiami skłaniających do zadumy nad pokalem piwa i szklaneczką whisky. A to wszystko zręcznie przetykane żartobliwymi komentarzami i dowcipami. Duan raz po raz zbierał gromkie brawa, a do bisu został wywołany dwukrotnie. Koncert przyjęty został bardzo entuzjastycznie i jeszcze długo po nim dało się słyszeć tu i ówdzie pozytywne komentarze.