Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inwestycje w Toruniu. Czy koronawirus pochłonie pieniądze, na które liczymy?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Budowa Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage ma kosztować 600 milionów złotych. Z budżetu miasta ma pochodzić 200, zaś z budżetu państwa 400 milionów złotych. Prezydent Michał Zaleski kilka razy podkreślał, że bez tego wsparcia ECFC nie powstanie. Ostateczną decyzję w tej sprawie Rada Ministrów ma podjąć do końca czerwca. Jeszcze tego nie zrobiła, miasto przekazało już jednak wart ok. 30 milionów złotych grunt pod budowę Centrum. Na zdjęciu prezydent Michał Zaleski, dyrektor ECFC Kazimierz Suwała, w tle Marek Żydowicz.
Budowa Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage ma kosztować 600 milionów złotych. Z budżetu miasta ma pochodzić 200, zaś z budżetu państwa 400 milionów złotych. Prezydent Michał Zaleski kilka razy podkreślał, że bez tego wsparcia ECFC nie powstanie. Ostateczną decyzję w tej sprawie Rada Ministrów ma podjąć do końca czerwca. Jeszcze tego nie zrobiła, miasto przekazało już jednak wart ok. 30 milionów złotych grunt pod budowę Centrum. Na zdjęciu prezydent Michał Zaleski, dyrektor ECFC Kazimierz Suwała, w tle Marek Żydowicz. Jacek Smarz
W maju powinno się rozstrzygnąć, czy do Torunia trafi 50 milionów złotych rządowej dotacji na przebudowę mostu Piłsudskiego. Wiadomo jednak, że koszty pandemii będą ogromne, czy w tej sytuacji w ogóle można na te pieniądze liczyć? Na nie i inne, jakie mają trafić z budżetu państwa czy funduszy unijnych. Co z 400 milionami na Europejskie Centrum Filmowe Camerimage?

W ubiegłym tygodniu została podpisana umowa na przebudowę starego mostu drogowego w Toruniu. Konsorcjum, które wygrało przetarg, wyceniło swoje usługi na niemal 123 miliony złotych.

Modernizacja przeprawy jest głównym, ale nie jedynym zadaniem jakie w ramach tej inwestycji czeka na realizację i za jakie będzie trzeba zapłacić. Przebudowę mostu ma jednak wesprzeć rząd, miasto stara się o dotację w wysokości 50 milionów złotych. Aby tych pieniędzy nie stracić, w lutym toruńscy radni spotkali się na nadzwyczajnej sesji. Tylko po to, aby w uchwalonych wcześniej dokumentach zmienić kilka zdań i dostosować je do brzemienia wydanej przez wojewodę zgody na realizację inwestycji drogowej. Udało się, ze względu na drobne różnice w zapisie, toruńskiego wniosku nikt nie zakwestionuje. 50 milionów może jednak do Torunia nie dotrzeć, z powodu katastrofy, jaką jest pod każdym względem niezwykle kosztowna pandemia koronawirusa.

- Transfer dotacji rządowych może być wstrzymany z uwagi na przekierowanie na cele centralne (realizacja zadań tarczy antykryzysowej) - zauważa dr Krzysztof Maślankowski z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.

Losy dotacji dla Torunia powinny się rozstrzygnąć w maju. Brak tego wsparcia przedsięwzięciem jednak zachwiać nie powinno.
- Jesteśmy przygotowani do realizacji tej inwestycji - zapewnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Środki na ten cel, uchwałą rady miasta, zostały zabezpieczone w budżecie miasta na rok 2020 i w Wieloletniej Prognozie Finansowej.

Bez rządowego wsparcia nie powstanie jednak Europejskie Centrum Filmowe Camerimage. Zgodnie z podpisanym w ubiegłym roku porozumieniem, rząd miał przekazać 400 milionów na jego budowę, państwo miało także pokrywało połowę kosztów utrzymania. Aby tak się stało Rada Ministrów musi do 30 czerwca podjąć uchwałę o wieloletnim planie finansowania instytucji. Prezydent Michał Zaleski kilka razy podkreślał, że jeśli do tego nie dojdzie, centrum nie powstanie. Decyzja nadal nie zapadła, gmina przekazała już jednak grunt wart prawie 30 milionów złotych. Jak wiadomo, zgodnie z zapisami umowy, miałaby ponosić drugą połowę kosztów utrzymania. Musi też znaleźć 200 milionów "miejskiego" wkładu w budowę.
Słuchając doniesień o kosztach pandemii wiele osób zadaje sobie pytanie, czy stać nas na budowę i utrzymywanie ECFC, czy rząd nie zmieni planów dotyczących 400-milionowej dotacji?
- Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem - zapewnia Kazimierz Suwała, dyrektor Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. - Nie mamy żadnych sygnałów, aby te pieniądze były zagrożone.

Polecamy

Centrum Torunia jest w tej chwili rozkopane. Trwa przebudowa placu Rapackiego, połączone z modernizacją Wałów generała Sikorskiego, ul. Chopina, oraz placu Niepodległości. Kosztowne zadanie jest częścią drugiej edycji programu BiT-City. Pochłonąć ma prawie 72 i pół miliona złotych, z czego niemal 37 milionów złotych to środki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Stary Kontynent stał się centrum zarazy. Dla Unii Europejskiej zdecydowanym priorytetem jest w tej chwili walka z koronawirusem. Czy w związku z tym nie okaże się, że na przebudowę ulic w centrum Torunia, unijnych pieniędzy zabraknie? Zasoby finansowe Wspólnoty nie są przecież nieograniczone.

- Dofinansowanie gwarantuje nam podpisana w 2017 roku umowa o dofinansowanie - wyjaśnia Sylwia Derengowska, rzeczniczka Miejskiego Zakładu Komunikacji, który sprawuje pieczę nad realizacją zadania. - Projekt dofinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2014 -2020. Na bieżąco, w miarę postępu robót, składane są wnioski o płatność i refundacja ze środków unijnych również sukcesywnie trafia do nas.

O ocenę sytuacji ekonomicznej poprosiliśmy doktora Krzysztofa Maślankowskiego, dyrektora programu MBA w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu. Oto opinia eksperta:
"19 grudnia 2019 r. przyjęto budżet miasta Torunia na rok 2020 oraz Wieloletnią Prognozę Finansową miasta na lata 2020-2050. Uwzględniono mniejsze planowane dochody i pojawienie się nowych zobowiązań dla miasta, wynikających ze zmian w ustawach, w tym zmniejszenie stawki podatkowej, skutki zmian w ustawie Prawo oświatowe, podwyżki wynagrodzeń nauczycieli. Zaplanowano przy tym istotnie wysokie inwestycje na ponad 300 mln zł. Realizowane mają być inwestycje trwające albo takie, na które miasto ma już zagwarantowane wsparcie zewnętrzne, w tym unijne, ponieważ ok. 80% dochodów bieżących Torunia pochodzi z budżetu państwa. Około 30 mln zł mają stanowić dotacje UE. Jedną z planowanych do realizacji inwestycji jest przebudowa mostu drogowego im. Józefa Piłsudskiego. Źródło finansowania tej inwestycji, oparte o środki UE, nie wydaje się zagrożone. Przesuwanie wydatków budżetowych pomiędzy cele budżetowe, a przez to odraczanie lub reedukację planów inwestycyjnych nie powinno dotyczyć projektów infrastrukturalnych. Wpływają one na bieżące i przyszłe dochody miasta. Trudno wskazać obszar i zakres korekt, ale w obecnej sytuacji kryzysu gospodarczego i dodatkowych zadań samorządowych mogą dotknąć sferę nie związaną bezpośrednio z generowaniem przychodów/dochodów budżetu miasta. Transfer dotacji rządowych może być wstrzymany z uwagi na przekierowanie na cele centralne (realizacja zadań tarczy antykryzysowej). Wśród wydatków na 2020 rok znalazło się także zadanie - finansowanie ECF Camerimage. By pozyskać środki na ten cel, miasto planuje ograniczenie wydatków na wydarzenia sportowe, kulturalne, promocję miasta i funkcjonowanie niektórych jednostek miejskich. Planowane wsparcie dotacją rządową tego obszaru może również zostać przesunięte w czasie. Strategiczny charakter inwestycji o oddziaływaniu międzynarodowym uzasadnia jest wsparcie rządowe, które, mimo aktualnych potrzeb budżetowych powinno zostać utrzymane".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Inwestycje w Toruniu. Czy koronawirus pochłonie pieniądze, na które liczymy? - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto