Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Internauci chcą pozwać Pobieraczek.pl. Co dalej z serwisem?

Jacek Wierciński/(Patsz)
Archiwum
Internauci organizują się przeciw gdańskiej firmie Eller Service, właścicielowi portalu Pobieraczek.pl. Chcą skierować do sądu pozew zbiorowy, domagają się zwrotu pieniędzy.

- Jesteśmy na etapie zbierania osób, które ucierpiały wskutek działalności Pobieraczka - wyjaśnia Hubert Osiński z serwisu pozywamy-zbiorowo.pl. - Są dwie grupy użytkowników, tacy, którzy zapłacili za używanie portalu, i ci, od których firma domaga się zapłaty. Chcemy, by tym pierwszym zwrócono pieniądze, a ci drudzy nie musieli płacić - wymienia.

Trójmiasto szuka inwestorów w Monachium

Zasady działania portalu już w kwietniu ubiegłego roku zakwestionował UOKiK. Nałożył wtedy na firmę karę w wysokości blisko 240 tys. zł i nakazał natychmiastową zmianę praktyki niezgodnej z prawem. Firma jednak odwołała się od decyzji.

Problem w tym, że użytkownicy internetu nie zdają sobie sprawy, że rejestracja w serwisie jest zarazem zawarciem umowy. "10 dni pobierania bez opłat" oznacza bowiem, że jeśli internauta nie wypowie umowy w ciągu 10 dni, za następne będzie musiał zapłacić.

- Ludzie myślą, że po prostu przestaną używać portalu zamiast później płacić. Szczegółowy regulamin to 8 stron A4, poza tym nie jest on dobrze widoczny. Gdyby wiedzieli, o co chodzi, na pewno nie popełnialiby błędu rejestracji w serwisie - twierdzi Osiński.

- Strona, moim zdaniem, wprowadza użytkowników w błąd - ocenia adwokat Tomasz Lustyk reprezentujący pozywających. - Ale jeszcze większym skandalem jest żądanie, oprócz 94,80 zł za roczne korzystanie z serwisu, dodatkowych 100 dolarów kary umownej, które jest niezgodne z kodeksem cywilnym - uważa Lustyk.
Z zarzutami nie zgadza się Ireneusz Lejczyk z Eller Service.

Sekundniki sposobem na korki

- Słyszeliśmy o tej inicjatywie, ale trudno nam się wypowiadać, póki nie znamy treści pozwu - tłumaczy. - W ubiegłym roku zaskarżyliśmy decyzję UOKiK, ale dostosowaliśmy się do ich wskazówek. Warunki umowy są powszechnie znane i dostępne w zakładkach na stronie głównej serwisu, poza tym, by się zarejestrować, regulamin trzeba zaakceptować. Naszym zdaniem, takie pozwy są zupełnie bezzasadne - dodaje.

Inicjatorzy akcji liczą, że uda im się zebrać grupę 100 osób chętnych procesować się z właścicielami portalu. - Żeby złożyć pozew, wystarczy 10 osób, ale bez większej liczby chętnych to nieopłacalne - wyjaśnia Osiński.

Codziennie rano najświeższe informacje z Trójmiasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto