Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie morsować w okolicach Torunia i dlaczego warto? Te lokalizacje są najlepsze. Sprawdźcie sami!

Sara Watrak
Sara Watrak
Noworoczne morsowanie na plaży w Zalesiu
Noworoczne morsowanie na plaży w Zalesiu Grzegorz Olkowski
"Woda zdrowia doda" - a szczególnie ta zimna! W Toruniu i okolicach morsuje coraz więcej osób. Część z nich zaczynała w czasie pandemii i... nie przestała do dziś! Oto najlepsze do tego miejsca.

Zobacz wideo: Pensja minimalna w 2023. Będzie dwukrotna podwyżka

od 16 lat

Gdzie można morsować w okolicach Torunia?

- Morsuję trzeci sezon, chociaż w zeszłym roku, ze względu na problemy zdrowotne, moje wyprawy nad przykryte śniegiem akweny były znacznie rzadsze. I mówię o tym dlatego, że właśnie rok temu byłam w stanie zweryfikować, jak bardzo morsowanie jest przydatne dla mojego organizmu w kwestiach nie tylko odporności, lecz także samopoczucia, a także zdolności do regeneracji - mówi Olimpia Pokorska, toruńska dietetyczka. Przygodę z morsowaniem zaczęła dzięki mężowi, który morsuje już od 15 lat i zawsze zachwalał wpływ hartowania ciała i kąpieli w lodowatej wodzie na organizm. A co jej samej dało morsowanie?

Polecamy

- Oczywiście każdy musi sprawdzić to na sobie, jednak ja mogę śmiało zapewnić, że zauważyłam znaczną poprawę odporności. Zmieniło się też moje odczuwanie zimna. Ze zmarzlaka zmieniłam się w osobę, której nie potrzeba czapki i szalika, a wizyty u lekarza są jedynie profilaktyczne - mówi dietetyczka. Podobnego zdania są inne morsy. - Dzięki zimnym kąpielom rzadziej choruję - mówi nam 20-letni Kamil, który morsował nie tylko w okolicznych jeziorach, lecz także w Bałtyku.

Olimpia Pokorska wraz z mężem stara się morsować co najmniej raz w tygodniu, a czasami nawet częściej. - Mamy to szczęście, że w naszym ogrodzie stoi balia, jednak zawsze bierzemy pod uwagę również towarzyski aspekt morsowania i bardzo chętnie wybieramy się nad okoliczne jeziora - mówi.

Jej zdaniem najważniejsze w przygotowaniu do morsowania jest podejście mentalne. - Każdy ma barierę wejścia do lodowatej wody, ale gdy zdamy sobie sprawę z tego, jak bardzo dobrze wpływa to na nasz organizm, jak świetnie poprawia krążenie oraz jak doskonale stymuluje organizm do regeneracji i wzmacniania odporności, ten problem znika - uważa Olimpia Pokorska. Jako dietetyczka wspomina także o pozytywnym wpływie zimowych kąpieli na metabolizm. - Poza tym nie od dziś wiadomo, że kąpiele w zimnej wodzie poprawiają elastyczność skóry i jej kondycję, więc morsowanie jest również wskazane dla osób, które pragną zgubić kilka kilogramów i pozostać w dobrej formie - dodaje. Morsowanie może nam też po prostu dodać energii, poprawić nastrój i być przyjemnym rytuałem towarzyskim.

Zobacz koniecznie

Morsowanie - tylko z głową

Kąpiele w zimnej wodzie niosą za sobą ryzyko hipotermii. Korzystajmy więc z nich odpowiedzialnie.

- Po pierwsze nigdy nie wchodźmy do lodowatej wody sami lub bez osoby towarzyszącej, nawet na brzegu. Po drugie pamiętajmy, że to nie są wyścigi ani konkurs, kto dłużej wytrzyma i każdy powinien dostosować długość pobytu w wodzie do swoich możliwości - radzi Olimpia Pokorska.

W wodzie zaleca się spędzić co najmniej minutę, najlepiej 3-5, można też dłużej, nawet 15 minut, ale warto obserwować ciało i dostosować ten czas do swoich możliwości.

- Każdy organizm jest inny. Ja jestem w stanie wytrzymać długo w wodzie, jednak doskwiera mi szybkie wychładzanie stóp. Używam więc ochraniaczy neoprenowych. Jeśli ktoś również ma problem z wychładzaniem, może także korzystać z czapki i rękawiczek. Najważniejsze jest, by pamiętać, że robimy to dla własnego zdrowia - kończy Olimpia Pokorska. - Nie ma co zgrywać twardziela - dodaje Kamil.

Kto nie powinien morsować? Zimne kąpiele okiem lekarza

- Morsowanie staje się w Polsce coraz bardziej popularne, choć wciąż brak badań, których wyniki jednoznacznie potwierdzałyby prozdrowotne działanie tej zimowej aktywności. W wielu doniesieniach wskazuje się jednak na wzrost odporności, pozytywne działanie na skórę czy poprawę ogólnego samopoczucia - mówi dr Janusz Mielcarek, specjalista chorób wewnętrznych i kardiologii. Dodaje jednocześnie, że morsowania nie zaleca się osobom cierpiącym na choroby krążenia, nerek czy tarczycy oraz tym, które generalnie źle reagują na zimno. - W przypadku wątpliwości warto skonsultować się ze swoim lekarzem - zaznacza.

- Osoby zdrowe powinny natomiast pamiętać, aby stopniowo wdrażać się do tego typu wyzwania. Na początek dobry będzie zimny prysznic, później kąpiele raczej jesienią i to krótkie, a dopiero na końcu zimowe i stopniowe wydłużanie ich czasu. Ważne jest także stopniowe zanurzanie w lodowatej wodzie - mówi dr Mielcarek.

Podobnie jak dietetyczka podkreśla, by nie kąpać się na własną rękę, ale w towarzystwie innych morsów, którzy podzielą się swoim doświadczeniem, a w razie czego udzielą pomocy.

Gdzie na morsowanie wokół Torunia?

Gdy zdecydujemy, że chcemy morsować, pozostaje nam wybrać odpowiednie miejsce - najlepiej zacząć od kąpieli w zbiorniku stałym, czyli jeziorze. Tych w powiecie toruńskim nie brakuje.

  • Większe grupy morsów można spotkać w Zalesiu (gm. Chełmża), nad Jeziorem Chełmżyńskim, ok. 22 km od centrum Torunia. Po kąpieli można się rozgrzać w tamtejszej saunie.
  • Amatorów kąpieli - zarówno tych letnich, jak i zimowych - znajdziemy też w Osieku nad Wisłą (gm. Obrowo) nad Jeziorem Osieckim.
  • Morsów przyciąga również Mirakowo (gm. Chełmża) nad Jeziorem Chełmżyńskim i tamtejszy Ośrodek Wypoczynkowy Grot. To niecałe 20 km od Torunia.
  • Od kilku lat morsów spotkamy też w Józefowie (gm. Lubicz). W 2019 roku gmina otworzyła tam "miejsce okazjonalnie wykorzystywane do kąpieli", a rok później uruchomiła kąpielisko. To zaledwie pół godziny drogi z centrum Torunia.
  • Grupy morsów umawiają się też w Kamionkach Małych (gm. Łysomice), ok. 22 km od toruńskiej starówki. Oprócz tradycyjnych kąpieli w dzień organizowano tam niejednokrotnie nocne morsowania. Na rozgrzanie - ognisko i sauna.
  • Morsy spotykają się też w Dzikowie, ok. 20 km od Torunia, choć w tym przypadku zalecamy ostrożność - dno zbiornika w niektórych miejscach pokrywa muł.

Miłośników zimowych kąpieli spotkamy w tych miejscach przede wszystkim w weekendowe poranki.

Pomaganie przez morsowanie

Pisząc o morsowaniu, nie można zapomnieć o jego charytatywnym aspekcie. Co roku morsy wspierają Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Tłoczno jest w szczególności w Kamionkach, gdzie przewodniczący Rady Gminy Łysomice, Robert Kożuchowski, co roku wpłaca 10 zł na rzecz WOŚP za każdego "zamoczonego". W styczniu tego roku do wody podczas 30. jubileuszowego finału WOŚP weszły 783 osoby, rok wcześniej morsów było 1024. Może w tym roku uda się pobić rekord?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto