Fragment rusztowania spadł na samochód przejeżdżający przez remontowany toruński most ZDJĘCIA

W czwartek, na samochód przejeżdżający przez remontowany most Józefa Piłsudskiego w Toruniu, spadł fragment rusztowania.

Podest rusztowania, który na nas spadł, na szczęście uszkodził tylko lusterko. Gdyby jednak wylądował kilka centymetrów dalej, mógłby zabić moją żonę - mówi Jarosław Małecki. - Pomimo tego huk był wielki. W pierwszej chwili pomyślałem, że roztrzaskało nam auto.

Tym razem do tragedii na szczęście nie doszło, jednak niebezpieczeństwo cały czas wisi tam w powietrzu. Most stał się placem budowy i nawet przy zachowaniu wszelkich możliwych środków ostrożności podobne wypadki mogą się powtórzyć.

Wykonawca posiada ubezpieczenie placu budowy i do niego należy kierować wszystkie tego typu roszczenia - mówi Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzeczniczka Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu.

Tu jednak nie tylko o ewentualne roszczenia finansowe chodzi. Poza tym trudno też całą odpowiedzialnością za ewentualne wypadki obarczać wykonawcę. Szefowie konsorcjum, które wygrało przetarg na remont i rozbudowę mostu byli co prawda świadomi tego, że przez przeprawę niemal cały czas będą kursowały samochody, jednak ruch miał tam być znacznie mniejszy. Sytuacja zmieniła się już po rozpoczęciu prac, gdy okazało się, że z powodu zbyt niskiego stanu wody w Wiśle nie będzie można postawić mostu tymczasowego. Konstrukcja zbudowana przez saperów na przedłużeniu ul. Przybyszewskiego w najważniejszym momencie remontu mostu drogowego miała wziąć na siebie ciężar pojazdów do 3,5 tony. Mostu tymczasowego nie będzie, toruńscy drogowcy podpisali więc z wykonawcą aneks do umowy. Konsorcjum zobowiązało się tak zorganizować prace, aby utrzymać ruch dwustronny.

Ruch będzie się odbywał po dwóch pasach ruchu o szerokości trzech metrów każdy, o łącznej przepustowości nie mniejszej niż 18 500 pojazdów na dobę - mówił wtedy na konferencji prasowej prezydent Michał Zaleski. - Ruch rowerowy i pieszy dopuszczony będzie jedną stroną mostu.

We wtorek 9 czerwca ma się odbyć spotkanie przedstawicieli MZD, wykonawcy oraz inżyniera kontraktu. Będzie na nim mowa między innymi o czwartkowym wypadku. Niezależnie od wyniku spotkania kto może, niech omija stary most i korzysta z nowego. Dla własnego bezpieczeństwa. Na drogach prowadzących do przeprawy Generał Elżbiety Zawackiej drogowcy organizację ruchu, aby przez most jeździło się łatwiej.

Kolejny problem dotyczy gruzu, który ląduje pod remontowanym mostem. Trafia on na ulicę Dybowską i na drzewa, które są odeskowane, czyli powinny remont przetrwać. Zasypane gruzem, bądź otoczone wysokimi jego stertami, szanse na to mają raczej nikłe. Sprawa ta była poruszana na jednej z wideokonferencji prezydenta Torunia.

Wykonawca z gruzu wykonuje tymczasową drogę technologiczną, na potrzebę wjazdu sprzętu ciężkiego pod most - tłumaczy Agnieszka Kobus-Pęńsko. - Wykonanie drogi technologicznej ma ochronić ulicę Dybowską, która nie jest przeznaczona do ruchu ciężkiego. Dodatkowo na tym odcinku jest ona jednocześnie wałem przeciwpowodziowym, a pod jej nawierzchnią zlokalizowana jest magistrala wodociagowa DN500.

Rozbudowa mostu Piłsudskiego powinna zakończyć się w listopadzie 2021 roku. Pochłonie ponad 122 miliony złotych, z czego prawie 46 milionów złotych będzie pochodziło z dotacji rządowej.