Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Erasmus się skończył, a zaczęły kłopoty. Tureccy studenci w tarapatach po powrocie do kraju z UMK

Alicja Cichocka-Bielicka
Alicja Cichocka-Bielicka
Za takie memy internetowe w Turcji grozi więzienie, na zdjęciu karykatura, jaką opublikował na swoim profilu turecki lekarz. Dwa lata trwał jego proces, w końcu sąd go uniewinnił. Studenci w swojej pracy nawiązali do tej karykatury.
Za takie memy internetowe w Turcji grozi więzienie, na zdjęciu karykatura, jaką opublikował na swoim profilu turecki lekarz. Dwa lata trwał jego proces, w końcu sąd go uniewinnił. Studenci w swojej pracy nawiązali do tej karykatury. Twitter
Studenci Erasmusi z Turcji za satyrę polityczną na temat prezydenta Erdogana, którą wykonywali w ramach zajęć na politologii UMK, w ojczystym kraju są wzywani przez policję.

„Erasmus+ się skończył, a zaczęły kłopoty. Miesiąc temu autorzy karykatury i limeryku zostali wezwani na policję, żeby wytłumaczyć się ze swej twórczości. Inni tureccy studenci donieśli na swoich kolegów!” - napisała o sprawie na swoim profilu na Facebooku profesor Magdalena Mateja z Wydziału Filozofii i Nauk Społecznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, prowadząca zajęcia z satyry politycznej w ubiegłym roku akademickim.

Do profesor UMK napisała studentka z Turcji z wiadomością, że po zajęciach w Polsce ona i jej przyjaciele ze studiów (w sumie trzy osoby) mają kłopoty.
- Studenci zostali wzywani na policję i przesłuchani – jak relacjonuje wykładowczyni nieprawomyślna i niebezpieczna okazała się niewinna satyra wykonana w ramach zajęć na toruńskim uniwersytecie.

- Studenci odtworzyli istniejący w przestrzeni medialnej mem z prezydentem Erdoganem jako Gollumem z Władcy Pierścieni. Postać stała się inspiracją do napisania kilkuzdaniowego limeryku, w którym nazwisko prezydenta w ogóle nie pada – jak podkreśla profesor Mateja z perspektywy polskiego prawa i obyczaju językowego to był niewinny, literacki żart. - Studenci nie naruszyli zasad etycznej komunikacji, nie przekroczyli granic wolności słowa i prawa do krytyki. Tym bardziej smuci mnie ta sprawa.
Niewinną satyrę tureckie służby potraktowały bardzo poważnie.

Polecamy

Skąd wiedziały o tym co dzieje się na zajęciach na uniwersytecie w Polsce?

Mem wzbudził kontrowersje, gdy studenci byli jeszcze w Polsce. Najlepsze satyryczne projekty trafiły do internetu. Były publikowane w zamkniętej grupie dla Erasmusów i wykładowców na Facebooku. Do autorów jeszcze w Polsce docierały krytyczne głosy niektórych tureckich studentów. Z relacji studentki wynika, że skargę w kraju złożył inny Erasmus.

- Sprawa przypomina odległe lata PRL- u, gdy powracających do Polski z podróży zagranicznych służby wzywały na rozmowy i wypytywały z kim o jakich poglądach i o czym rozmawiano. Być może powracający do Turcji studenci odbywają podobne rozmowy. Być może podczas takiej rozmowy, ci którym się satyra nie spodobała opowiedzieli o niej – spekuluje profesor Mateja.

Zobacz także:

Kontrowersyjny mem oraz limeryk zniknął z Facebooka, o co prosiła turecka studentka. Wykładowczyni z UMK zaproponowała Erasmusce pomoc, na razie studentka z niej nie skorzystała.

- Nie od dziś wiadomo, że satyra to papierek lakmusowy demokracji i wolności słowa, a w przypadku systemów autorytarnych sprawa staje się poważniejsza. Satyryk ironista, który poddaje władzę krytyce, jest niebezpieczny, ponieważ działa w inteligentny sposób, jak widać dotyczy to również projektów studenckich – podsumowuje przykrą sprawę profesor Mateja, deklarując, że z prowadzenia zajęć z satyry politycznej dla Studentów Erasmusów nie rezygnuje.

W Turcji obrażanie prezydenta państwa to przestępstwo, za które grozi do dwóch lat więzienia. W 2015 roku głośno było o tureckim lekarzu, który jako pierwszy opublikował mema. Na trzech zdjęciach porównał Erdogana z postacią z Władcy Pierścieni. Lekarz stracił pracę w państwowej instytucji, a jego proces ciągnął się dwa lata. Powoływano biegłych oceniających czy prezydent rzeczywiście jest podobny do Golluma. Sąd ostatecznie uniewinnił lekarza, jednak sprawa odbiła się głośnym echem na arenie międzynarodowej.

W światowym rankingu wolności prasy za 2019 rok przygotowanym przez Reporterów Bez Granic Turcja znajduje się na niechlubnym 157. miejscu na 180 miejsc.

Zobacz również:

NowosciTorun

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Erasmus się skończył, a zaczęły kłopoty. Tureccy studenci w tarapatach po powrocie do kraju z UMK - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto