4 z 8
Poprzednie
Następne
Egzekucja w mieszkaniu przy ulicy Kościuszki. Trzy strzały, które wstrząsnęły Toruniem
Około 20 minut później Włodzimierz Sz. z rodziną był już przed swoim blokiem przy ulicy Kościuszki. Przed wejściem do budynku wszyscy obejrzeli jeszcze z trawnika jak wygląda ich choinka wystawiona balkonie, po czym weszli do klatki schodowej. Włodzimierz Sz. wchodził do mieszkania na drugim piętrze sam. Żona z dziećmi zapukała jeszcze do sąsiadki z parteru, żeby złożyć jej noworoczne życzenia. Morderca musiał czekać na swoją ofiarę, bo kobiety po kilku minutach rozmowy usłyszały potworny huk. Potem jeszcze, w krótkim odstępie, dwa podobne odgłosy. Kobieta wbiegła na górę. Drzwi były otwarte, a na łóżku leżał zakrwawiony Włodzimierz Sz. Polecamy: Masz takie 10 groszy? Jest warte fortunę!