Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Edward spod Torunia szaleje i podrywa seniorki w "Sanatorium miłości"

Sara Watrak
Sara Watrak
Edward z Czernikowa chętnie podrywa uczestniczki "Sanatorium miłości"
Edward z Czernikowa chętnie podrywa uczestniczki "Sanatorium miłości" TVP
Miłosne szaleństwo w programie TVP "Sanatorium miłości"! Pan Edward spod Torunia nie daje o sobie zapomnieć. Bez skrupułów podrywa seniorki, rzuca im dwuznaczne propozycje, a także śmiało komentuje wygląd ciał uczestniczek. Nie wszystkie panie były zachwycone... Choć za nami dopiero czwarty odcinek programu, już można stwierdzić jednogłośnie, że senior z Czernikowa to prawdziwy casanova! Oto sposób na podryw według pana Edwarda z "Sanatorium miłości".

Zobacz wideo: Polska oszalała na punkcie morsowania!

Kolejna edycja hitu TVP "Sanatorium miłości" ruszyła 3 stycznia. Od początku pan Edward spod Torunia wyróżniał się spośród innych uczestników. Widzowie na pewno zapamiętali jego gadulstwo i podejście do pań. Już od początku senior wyraźnie zaznaczał, że mężczyźni to płeć brzydka, a rolą kobiety jest bycie ładną i zgrabną.

Pan Edward i jego podrywy w "Sanatorium miłości"

W trzecim odcinku Edward pocałował uczestniczkę programu, Krystynę.
- Ja lubię buziaki, ja już taki jestem - mówił. - I się wycałowałem za friko! - dodał później uśmiechnięty od ucha do ucha senior.

Polecamy

To jednak dopiero początek zalotów pana Edwarda. W kolejnym odcinku "Sanatorium miłości" były policjant zachwycał się Janiną, uczestniczką show, która wybrała się na zabieg kąpieli perełkowej.

- Jak zobaczyłem te stringi, to mi się wszystko zagotowało i łeb straciłem! - mówił pan Edward. - Było na co popatrzeć, a ja wzrok pieściłem. Do tego to jestem pierwszy - przyznał śmiało senior.

Pan Edward nie poprzestał jednak na słowach. Swoje pragnienia chciał przekształcić w czyny! Zaproponował uczestniczce masaż.

- Ale mam ci ochotę ramiona wymasować! Już się przygotowuję – przyznał. Pani Janina nie była jednak chętna na masaż. - Bąbelki mnie masują wystarczająco, jak będę miała potrzebę, to powiem - poinformowała seniora kobieta. Gdy ten dalej naciskał, pani Janina zareagowała bardziej stanowczo. – Edziu, ja wiedziałam, że od pierwszego razu nie posłuchasz. Muszę powiedzieć: nie, nie, jeszcze raz nie!

Pan Edward przyznał jednak szczerze, że jak słyszy "nie" od kobiety, dla niego oznacza to "tak".

- Czy jak będziesz z wanny wychodziła, to mogę cię wytrzeć? - senior nie odpuszczał.

Pani Janina przyznała przed kamerą wprost, że nie jest zainteresowana mieszkańcem Czernikowa. Ten jednak stwierdził, że będzie uparcie dążył do celu. bo taki jego charakter.

Polecamy

Niewinny podryw czy coś więcej? Fani "Sanatorium miłości" podzieleni

Wielu internautów jest oburzonych zachowaniem seniora. - Brak taktu, manier, zero ogłady - komentują widzowie. Niektórzy posuwają się nawet dalej, twierdząc, że słowa pana Edwarda zahaczają o nadużycia na tle seksualnym. Są jednak i tacy, którzy oceniają seniora pozytywnie. - Ja od samego początku widzę Edwarda jako fajnego gościa, jak trafi na odpowiednią kobietę, będzie dobry chłop - czytamy w komentarzach. - Trudny charakter i uparty człowiek. Ale widać, że stara się zmienić na lepsze - pisze jeden z widzów.

Warto dodać, że w tym samym odcinku programu pan Edward próbował poderwać kolejną uczestniczkę "Sanatorium miłości". Tym razem do zalotów doszło w nieczynnej jaskini, którą odwiedzili seniorzy. Pan Edward chciał przytulić panią Annę, bo twierdził, że "dobrze grzeje". Kobieta nie była jednak zainteresowana. – Ja się boję z Edziem zostać sama – przyznała seniorka.

"Sanatorium miłości": kolejne odcinki niebawem

Pan Edward, jak sam przyznał w wywiadzie dla "Nowości", na casting do programu TVP „Sanatorium miłości” zgłosił się z wielu powodów.

- Aby poznać swoją drugą połówkę, poznać nowych interesujących ludzi wśród kuracjuszy. Chciałem także zobaczyć, jak funkcjonuje telewizja oraz cała jej obsługa techniczna od tzw. podszewki. Na pewno pragnąłem przeżyć wspaniałą przygodę życia oraz chciałem sprawdzić samego siebie, jak wypadnę przed kamerami - mówił.

Czy faktycznie uda mu się znaleźć miłość? Czy taki podryw to jednak przesada? Przed nami kolejne odcinki show. Już niebawem okaże się, czy pan Edward spod Torunia na stałe zostanie głównym casanovą programu, czy jednak ostudzi nieco swoje zapędy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto