Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziki kontra kierowcy. Lepiej uważać niż liczyć na odszkodowanie

(gaz)
archiwum
Jesienią dochodzi do największej liczby wypadków z udziałem zwierzyny leśnej. Na drodze lepiej uważać, niż liczyć na odszkodowanie.

Takiego wysypu wniosków o odszkodowanie jak w tym roku jeszcze nie było. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy tylko w I półroczu tego roku przyjął 167 zgłoszeń.

- Oczywiście część naszych dróg została przez mrozy zniszczona - mówi Beata Szymańska z Wydziału Utrzymania ZDW w Bydgoszczy. - Pojawiły się dziury. Jednak staraliśmy się reagować bez zbędnej zwłoki na każdy sygnał o uszkodzeniach zagrażających bezpieczeństwu kierowców.

Mimo wszystko wniosków o odszkodowanie było dwa razy więcej. Wcale jednak nie oznacza to, że dziur było jeszcze raz tyle co poprzedniej zimy. Po prostu kierowcy są coraz bardziej zorientowani w swoich prawach. Wielu z nich nie waha się czy ubiegać się o odszkodowanie, tylko składa "papiery".

Również latem wpływają wnioski o odszkodowanie. Do ZDW zgłaszają się między innymi osoby skarżące się na grys stosowany podczas remontów. - Jednak podczas takich prac zawsze obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Niestety cześć kierowców lekceważy znaki. Niektórzy mają do nas pretensje, że odskakujące kamienie zarysowały lakier lub szyby. Jednak na pewno do takiej sytuacji nie doszłoby, gdyby jechali "trzydziestką".

Niektórzy twierdzą, że poruszali się zgodnie z przepisami, ale z naprzeciwka ktoś jechał szybciej. Jednak w takim przypadku, kierowcy powinni domagać się odszkodowania od sprawcy zdarzenia, łamiącego ograniczenia. - dodaje Beata Szymańska.

Do drogowców zgłaszają się też osoby, które uszkodziły samochód w kolizjach z udziałem zwierzyny leśnej. - Do takich zdarzeń najczęściej dochodzi w jesiennych miesiącach - mówi dyrektor ZDW, Mirosław Kielnik. - Jednak na drogach Kujaw i Pomorza robimy wszystko by ostrzec kierowców przed możliwością takich wypadków. Kontaktujemy się z leśnikami, by wskazywali nam szlaki migracji zwierząt, które przecinają nasze drogi.

Takie miejsca zawsze odpowiednio oznaczamy. Oczywiście do zdarzenia może dojść w każdym miejscu, ale nie sposób nas za to winić. W ciągu ostatnich dwóch tylko jedna szkoda zgłoszona w rejonie Tucholi skutkowała wypłatą odszkodowania. Na rekompensatę można liczyć tylko w wypadku gdy do zdarzenia
doszło w miejscu naturalnego szlaku migracji zwierząt, który przecinał drogę nieoznaczoną znakiem "zwierzęta dzikie". Zarządca drogi nie ma obowiązku
ustawiania tych znaków w przypadku sporadycznego pojawiania się zwierząt leśnych na drogach publicznych.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kujawskopomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto