Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyrektor WORD Toruń łamał prawa pracowników! Jest wyrok sądu

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Tak wyglądał protest związkowców przed siedzibą WOR Toruń.
Tak wyglądał protest związkowców przed siedzibą WOR Toruń. Polska Press
Marek Staszczyk, dyrektor WORD w Toruniu, prawomocnym wyrokiem sądu został uznany za winnego złamania prawa pracowników: zablokował powołanie Rady Pracowników. Za karę ma zapłacić tysiąc złotych grzywny. Musi też pokryć koszty sądowe.

TORUŃ NA OBCASACH – zobacz nasz nowy cykl

od 16 lat

Wyrok jest prawomocny i wydany został przez sędziego Tomasza Łętowskiego w II Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Toruniu. Oskarżycielem publicznym, wnioskującym o ukaranie dyrektora WORD-u była Państwowa Inspekcja Pracy.

Dyrektor Marek Staszczyk uznany został za winnego popełnienia wykroczenia, jakim jest niezorganizowanie wyborów Rady Pracowników. Za karę ma zapłacić 1000 zł grzywny i pokryć koszty sądowe. Orzeczenie jest prawomocne. Wcześniejsze - po postępowaniu zaocznym w sądzie - zakończyło się uznaniem winy i wymierzeniem kary nagany. Z takim łagodnym potraktowaniem dyrektora nie zgodziła się PIP i odwołała się. Teraz kara jest surowsza.

Polecamy

O co dokładnie chodzi w całej sprawie? I dlaczego tak bardzo poruszyła ona niektórych pracowników WORD Toruń? Najkrócej rzecz ujmując, blokując powołanie rady dyrektor doprowadził do tego, że 3 pracowników straciło ochronę przed zwolnieniem z pracy. W opinii związkowców "Solidarność 80" taki właśnie cel mógł przyświecać dyrektorowi.

Powołanie rady zablokowano zaniżając zatrudnienie w WORD

Rada pracownicza funkcjonowała w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Toruniu od wielu lat. Pracownicy wybierali do niej swoich przedstawicieli raz na 4 lata. Rola rady jest bardzo ważna. Pracodawca jest zobowiązany informować ją np. o działalności i sytuacji ekonomicznej zakładu, a także o planach wpływających na podstawę zatrudnienia. Poza tym, rada bierze udział w rozstrzyganiu kwestii spornych, konsultacjach itp.

Zaznaczmy, że radę pracowniczą powołuje się w zakładzie zatrudniającym powyżej 50 osób. Takim był i jest WORD w Toruniu. We wrześniu 2020 roku kończyła się kadencja rady. Pracownicy oczekiwali, że zgodnie z przepisami dyrekcja ogłosi termin wyborów do nowej, zorganizuje wybory i powoła radę na kolejną kadencję. Ale się zawiedli. Dyrektor zastosował bowiem inną niż wymagana prawem metodę liczenia zatrudnienia: zliczył etaty. Wyszło ich mniej niż 50, więc pierwszy raz od bardzo dawna WORD rady pracowniczej miał nie mieć.

Polecamy

Zawiedzeni pracownicy napisali skargę do inspekcji pracy. Wyniki kontroli? PIP stwierdziła, że dyrekcja WORD w Toruniu naruszyła prawo: nieprawidłowo obliczyła stan zatrudnienia, a przez to uniemożliwiła powołanie rady pracowniczej. Średnie zatrudnienie w ośrodku przez pół roku wynosiło bowiem realnie 53 osoby. PIP nakazała sytuację naprawić i zapowiedziała również rekontrolę. Wszystko to miało miejsce późną jesienią 2020 roku. Pracownicy WORD-u usatysfakcjonowani jednak finałem kontroli nie byli. Dlaczego?

Każdemu pracodawcy grozi za to grzywna lub prace społeczne

PIP stwierdziła naruszenie prawa, które jest wykroczeniem - w świetle Ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji (art. 19 ust. 1 pkt. 3). Walczący o swoje pracownicy oczekiwali, że w związku z tym inspekcja pracy skieruje do sądu wniosek o ukaranie dyrektora. Przez kilka miesięcy nie mogli się doprosić informacji na ten temat. Pisali w tej sprawie nawet do Głównego Inspektora Pracy w Warszawie. Finału doczekali się zimą ub.r.

Dokładnie 8 lutego 2021 roku PIP skierowała do Sądu Rejonowego w Toruniu wniosek o ukaranie w związku z wykroczeniem, opisanym we wspomnianym artykule 19 ust. 1 pkt. 3 ustawy. Mówi on, że "Kto wbrew przepisom ustawy nie organizuje wyborów rady pracowników lub je utrudnia podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny".

Ciąg dalszy sprawy był taki, jak opisujemy na wstępie. Finałem ostatecznym okazał się prawomocny wyrok i kara grzywny.

Związek: "Zablokował powołanie rady i 3 osoby straciły ochronę przed zwolnieniem "

-Rada pracownicza to ważne ciało społeczne w miejscy pracy, albowiem obowiązkiem pracodawcy jest uzgadnianie z nią wielu spraw pracowniczych, a też członkowie tej Rady objęci są szczególną ochroną stosunku pracy przed zwolnieniem. Nie tworząc Rady Pracowników dyrektor WORD spowodował, że 3 osoby utraciły ochronę stosunku pracy (przed zwolnieniem-red.) i też nie mogły kandydować na kolejną kadencję w tejże Radzie - podkreśla Radosław Banaszkiewicz, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność 80 w WORD Toruń.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dodajmy, że w Sądzie Rejonowym w Toruniu toczą się przeciwko Markowi Staszczykowi jeszcze 2 inne sprawy karne, również skierowane tam przez Państwową Inspekcję Pracy na podstawie przeprowadzonych uprzednio kontroli. Wyroki dopiero zapadną. Nadal toczą się także sprawy sądowe w sądzie pracy w Bydgoszczy dotyczące zwolnionych dyscyplinarnie pracowników oraz śledztwo prokuratorskie. To ostatnie, szeroko opisywane przez "Nowości", dotyczy m.in. wpływania na egzaminatorów i generalnie nadużycia uprawnień.

Do tematu sądowych spraw dyrekcji WORD Toruń będziemy zatem wracali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto