W tym roku na tradycyjny wielkanocny poniedziałek, czyli śmigus-dyngus nie mamy co liczyć. No chyba, że ktoś oberwie wiadrem wody przechodząc pod blokiem. Tylko komu by się chciało czekać na jakiegoś rzadkiego przechodnia? Za to możemy zobaczyć jak w poprzednim roku obchodzono ten dzień w Górznej.
JG
">
Zaraz po zakończeniu mszy na przykościelnym płocie ustawił się pluton dzieci z wodnymi karabinami czekający na wychodzących z kościoła. Pogoda dopisała więc radości było wiele zarówno u najmłodszych jak i dorosłych. Dzieci nie odpuściły nawet ks. proboszczowi Stanisławowi Łąckiemu, który jak się okazało szybko "dozbroił" się i dzielnie stawił czoła dzieciakom.
JG
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!