Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramat Pedersena. Unia Leszno pojedzie z Apatorem bez Pawlickiego!

Magdalena Zimna, Piotr Bednarczyk
Łukasz Szalkowski
Nicki Pedersen i Piotr Pawlicki doznali poważnych kontuzji w wypadku w meczu Zooleszcz GKM Grudziądz - Unia Leszno.

To był trzeci wyścig meczu, pierwszy start obu zawodników. Na jednym z łuków doszło do kolizji (jak uznał sędzia, z winy zawodnika gości) i obaj żużlowcy upadli. Pawlicki z impetem uderzył o nawierzchnię, Pedersen wpadł w ogrodzenie toru. Obu karetki odwiozły do szpitala, a stamtąd nadeszły wieści o kontuzjach.

Grudziądzki klub przekazał, że u Pedersena doszło do złamania miednicy w dwóch miejscach. Duńczyk przejdzie operację mającą na celu zespolenie kości miedniczej, a to może oznaczać nawet koniec sezonu dla lidera drużyny.

To bardzo prawdopodobny scenariusz. Pedersen dopiero co wrócił na tor po kontuzji odniesionej w lidze duńskiej. Tam dwa tygodnie wcześniej doznał złamania żeber i przebicia płuca. Wrócił na tor wcześniej niż się spodziewano i w niedzielę - mimo wciąż dokuczającego bólu - postanowił pomóc grudziądzkiej drużynie w starciu z Unią. Ten powrót okazał się bardzo pechowy. Niektórzy wróżą wręcz, że ten wypadek może zakończyć karierę trzykrotnego indywidualnego mistrza świata, choć 45-letni Duńczyk już wielokrotnie udowodnił, że jest nie lada twardzielem i może jeszcze zobaczymy go na torze. Na razie ogromnie cierpi z powodu bólu, a działacze na jego prośbę próbują zorganizować transport do jego ojczyzny, gdzie chciałby przejść operację.

Warto przeczytać

Komunikat w sprawie Pawlickiego przekazał klubowy lekarz Unii Leszno, Tomasz Gryczka. - Piotr Pawlicki doznał złamania dwóch łopatek. Bezpośrednio po wypadku zawodnik został odwieziony do szpitala w Grudziądzu na szczegółowe badania, które wykazały złamania. Zawodnik opuścił już szpital. Przewidywany czas rekonwalescencji to 6 do 8 tygodni.

Oznacza to, że Pawlickiego zabraknie w meczu z For Nature Solutions Apatorem, który zaplanowano w piątek, 24 czerwca na Motoarenie. W Lesznie torunianie przegrali 43:47, pojawia się więc szansa nawet na zdobycie trzech punktów w dwumeczu. Zwłaszcza że podczas spotkania w Grudziądzu odnowiła się kontuzja liderowi ekipy Byków, Januszowi Kołodziejowi.

Apator skończył półmetek rundy zasadniczej PGE Ekstraligi na szóstym miejscu, ale ma tyle samo punktów, co czwarty Włókniarz Częstochowa. W najbliższym pojedynku zmierzy się w niedzielę 12 czerwca na wyjeździe z Włókniarzem Częstochowa, gdzie postara się przynajmniej o zdobycie bonusa (w Toruniu było 48:42).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto