Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Domówka z koronawirusem. Pięciu mieszkańców Torunia odpowie przed sądem za złamanie zasad kwarantanny

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Toruńska policja skierowała do sądu pierwszych pięć wniosków o ukaranie osób, które nie stosowały się do zasad kwarantanny. Na pewno będą odpowiadać za naruszenie Kodeksu Wykroczeń, a dotkliwe kary finansowe ma prawo nałożyć na nich Wojewódzki Inspektor Sanitarny.

Te pięć osób to mieszkańcy różnych dzielnic Torunia. W czasie ostatnich dni policjanci byli u nich kilkakrotnie i za każdym razem nikt nie odbierał telefonu i nie udało się z nimi również nawiązać kontaktu poprzez domofon.

- W jednym z tych przypadków ktoś w domu w końcu się zgłosił, ale powiedział tylko, że takie osoby tu nie ma – tłumaczy Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.

Dzielnicowi cały czas będą starali się nawiązać kontakt z osobami, które powinny przestrzegać zasad kwarantanny, ale już teraz policja sporządziła wnioski do sądu o ich ukaranie.

Koronawirus

Przede wszystkim chodzi o artykuł 116 Kodeksu wykroczeń, który mówi między innymi o tym, że karze grzywny do 5000 złotych podlega ta osoba, kto wiedząc, iż jest chora na chorobę zakaźną albo jest o nią tylko podejrzana i nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych przez organy służby zdrowia. Poza tym odrębna informacja o złamaniu zasad kwarantanny przekazywana jest przez policję również do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. On - według znowelizowanych niedawno przepisów - może nałożyć karę finansową sięgająca nawet 30 tysięcy złotych. Według toruńskich śledczych osobom łamiącym zasady bezpieczeństwa w czasie epidemii mogą również zostać postawione zarzuty z Kodeksu karnego.

Nie tylko w Toruniu doszło do przypadków złamania zasad kwarantanny. Policjanci notowali takie sytuacje również w innych miastach naszego regionu.

Zobacz także: Czy należy przesunąć wybory? Posłowie z Torunia odpowiadają

W miniony piątek policjanci nie zastali na przykład w domu 67-letniego mieszkańca gminy Aleksandrów Kujawski. Na szczęście szybko się odnalazł. Funkcjonariuszom tłumaczył, że wyszedł tylko na chwilę po zakupy. Nie wiadomo, jak na jego tłumaczenia zareaguje sąd.

Chyba o wiele większą nieodpowiedzialnością wykazał się natomiast 25-latek z Wąbrzeźna. W ostatnią sobotę około godziny 21 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w tym mieście odebrał zgłoszenie o hucznej imprezie trwającej w jednym z mieszkań. Według zgłaszającego, spotkanie to miał na dodatek zorganizować mężczyzna, który wrócił niedawno z zagranicy.

- Na miejsce natychmiast pojechał specjalnie wyposażony i zabezpieczony patrol policji – mówi młodszy aspirant Krzysztof Świerczyński oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Wąbrzeźnie.

Niestety na miejscu okazało się, że przypuszczenia zgłaszającego były słuszne.

- 25-latek wrócił z Holandii. Dzień wcześniej, czyli w piątek przekroczył granicę naszego kraju, gdzie przez straż graniczną poinformowała go obowiązku powrotu do miejsca zamieszkania w ciągu najbliższych 24 godzin i potem tam miał odbywać dwutygodniową kwarantannę – dodaje Krzysztof Świerczyński.

Zobacz także: Mieszkańcy Torunia przestrzegają zasad kwarantanny? Policja sprawdziła to z powietrza. Zobaczcie nagranie z drona [wideo]

25-latek zamiast pozostawać w izolacji zaprosił do mieszkania rodzinę i spotkał się z nią. To wystarczający powód, aby skierować wniosek o jego ukaraniu do sądu i poinformować o złamaniu zasad kwarantanny służby sanitarne. Zachowanie 25-latka doprowadziło również do tego, że cztery kolejne osoby, które się z nim kontaktowały również musiały rozpocząć kwarantannę.

Wysoka grzywna grozi również 45-letniemu mieszkańcowi Lipna. On też wrócił z zagranicy kilka dni temu i nadal powinien być w kwarantannie. Złamał ją i zostanie ukarany po tym, jak w ubiegły piątek po południu na policję w Lipnie dotarła informacja, że przed jednym ze sklepów w tym mieście stoi grupa mężczyzn i raczy się alkoholem.

- W czasie ich legitymowania okazało się, że jeden z tych mężczyzn powinien być w domu. 45-latek wrócił z zagranicy 23 marca i nadal obowiązywała go kwarantanna – mówi podkomisarz Małgorzata Małkińska oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.

Czytaj także: Koronawirus - najnowsze informacje z Polski i regionu. Nowe przypadki zakażeń

45-latek odpowie za złamanie kwarantanny. Natomiast reszta zebranych przy sklepie zostanie ukaranych za naruszenie przepisu mówiącego o zakazie gromadzenia się.

Toruńscy policjanci cały czas apelują o stosowanie się do obowiązujących przepisów. I jeżeli chodzi o katalog kar, które mogą spotkać łamiących zasady kwarantanny idą jeszcze dalej. Wskazują, ze gdyby w przyszłości okazało się, że osoba, która miała zostać w domu i tego nie zrobiła, a rzeczywiście była zarażona koronawirusem, to może zostać postawiony jej zarzut z artykułu 161 Kodeksu karnego związany z narażeniem innych osób na chorobę realnie zagrażającą życiu.

Jeśli osoba, u której potwierdzono zakażenie, oddali się z miejsca, w którym powinna przebywać, będzie odpowiadać zgodnie z art. 161 kk. Za to przestępstwo grozi kara do roku pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że w poniedziałek tylko w Toruniu objętych kwarantanną było 776 osób, a 13 kolejnych znajdowało się pod nadzorem epidemiologicznym.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto