Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy projekt planu dla Wrzosowiska jest kompromisem, a strażnicy nie biją głowami w mur?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Mieszkańcy Wrzosów, którzy domagają się, aby Wrzosowisko pełniło wyłącznie funkcje rekreacyjne wiele razy zapraszali prezydenta Michała Zaleskiego, aby razem z nimi zwiedził las i jego otoczenie. Jak dotąd prezydent na Wrzosy nie zawitał. Podczas wtorkowej konferencji Regina Strzemeska (z lewej) wręczyła prezydentowi zaproszenie osobiście.
Mieszkańcy Wrzosów, którzy domagają się, aby Wrzosowisko pełniło wyłącznie funkcje rekreacyjne wiele razy zapraszali prezydenta Michała Zaleskiego, aby razem z nimi zwiedził las i jego otoczenie. Jak dotąd prezydent na Wrzosy nie zawitał. Podczas wtorkowej konferencji Regina Strzemeska (z lewej) wręczyła prezydentowi zaproszenie osobiście. Szymon Spandowski
W piątek (20 maja)odbyła się burzliwa debata na temat nowego planu zagospodarowania południowego fragmentu Wrzosów. We wtorek (24 maja) prezydent Torunia zorganizował konferencję w tej sprawie.

Obejrzyj: Remont ulicy Długiej w Toruniu

od 16 lat

Piątkowa dyskusja na temat nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenów położonych między ul. Ugory, Storczykową i Szosą Chełmińską była burzliwa. Transmitowaliśmy ją na facebookowym profilu "Nowości", kompletny zapis cały czas się tam znajduje. Frekwencja była bardzo wysoka, opinie na temat przegotowanego przez urbanistów planu dość jednorodne. Urzędnicy przedstawiali plan jako kompromis, mieszkańcy odnosili się do tego negatywnie w niej lub bardziej emocjonalny sposób.

Głównym punktem zapalnym były plany związane ze sprzedażą fragmentu terenu. Jak wiadomo, 14 lipca 2020 roku Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych wystąpiły do prezydenta Michała Zaleskiego z wnioskiem o zmianę obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego gruntów sąsiadujących z Matopatem. W czerwcu roku ubiegłego przedstawiciele TZMO zaprezentowali swoje plany członkom rady prezydenckiej (do której notabene należy również prezes spółki Jarosław Józefowicz), plany te dotyczyły budowy na Wrzosach dwukondygnacyjnych apartamentów dla seniorów. Początkowo inwestycja ta miała ingerować w las, według obecnego projektu pod inwestycje miałyby zostać przeznaczone nieco ponad dwa hektary obejmujące głównie łąkę oraz boisko.

Polecamy

Zdecydowany sprzeciw obecnych na spotkaniu mieszkańców wzbudziły sugestie, że propozycje urbanistów były konsultowane ze stroną społeczną. Przedstawiciele mieszkańców powtórzyli, że rada okręgu zaopiniowała projekt planu negatywnie, a spotkania z urzędnikami, jakie odbywały się podczas prac nad planem, miały jedynie charakter informacyjny.

Kto jest właścicielem Wrzosowiska?

Podczas dyskusji padały pytania o to, kto jest właścicielem przeznaczonej do skapitalizowania przestrzeni — prezydent czy mieszkańcy? Przeciwnicy planu przypominali, że pod przygotowaną przez nich petycją podpisało się ponad dwa tysiące osób. Pojawił się apel o zorganizowanie referendum w sprawie przyszłości spornych gruntów. Urzędnicy odpowiadali, że miasto musi się rozwijać w sposób zrównoważony i należy zadbać o interes wszystkich jego mieszkańców. Pytania o to, czy planowane osiedle dla seniorów będzie dostępne dla wszystkich i czy zrównoważony rozwój ma oznaczać głównie wycinanie drzew, pozostały bez odpowiedzi.

Jak daleko może się posunąć inwestor w planach wobec terenu, który jeszcze do niego nie należy?

Wątpliwości budziło i nadal budzi to, że plan jest zmieniany na wniosek inwestora, że ten przygotował już nawet wizualizacje przyszłego osiedla, a jego przedstawiciele mieli typować drzewa przeznaczone do wycinki, gdy przecież tereny te wciąż należą do miasta.

Jak skutecznie rozładować korki w rejonie Storczykowej?

Mieszkańcy Wrzosów zwracali także uwagę na to, że kolejne inwestycje w ich rejonie spotęgują problemy komunikacyjne. Już teraz koło godz. 8 robią się tu duże korki. Urbaniści zamierzają ten problem rozwiązać, wyznaczając nowy dojazd prowadzący do ul. Wiśniowieckiego, mieszkańcy jednak stwierdzili, że problem można by było rozwiązać, przesuwając chociaż o pół godziny początek lekcji w szkole salezjańskiej. Pomysł budowy nowej drogi nie przypadł im do gustu.

Polecamy

We wtorek projekt planu oraz piątkowe spotkanie podsumował prezydent Zaleski wraz z szefową Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Anną Stasiak.

- Projekt planu nie narusza terenów sklasyfikowanych jako las. Jedyną zmianą, jaka została wprowadzona, jest możliwość zagospodarowania terenu w części północno-zachodniej. Jest to obszar, na którym już rozwijają się usługi, więc proces urbanizacji został tu według nas rozpoczęty — przekonywała na konferencji prasowej dyr. Anna Stasiak.

Przyszły inwestor będzie więc mógł kupić i zagospodarować na usługi zdrowotne oraz społeczne grunty o powierzchni 2,2 ha. Tereny zielone będą obejmowały grunty o powierzchni ponad 9 hektarów. Co się jednak stanie, jeśli inwestor, który kupi działkę przeznaczoną pod inwestycje, wybuduje na niej ośrodek opieki dla seniorów bądź rozbuduje szpital, a później dojdzie do wniosku, że potrzebne są mu kolejne grunty, wystąpi więc o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, wskazując na obecne tereny zielone? Takiego rozwoju wypadków mieszkańcy również się obawiają. Jaką gwarancję mogą mieć, że rozwiązanie przedstawiane przez prezydenta i jego ludzi jako kompromisowe, okaże się trwałe?

- Gwarancja jest oczywista — mówi prezydent Michał Zaleski. - Strażnik, czyli mieszkańcy Torunia będą pilnowali, aby do takich rozwiązań nie doszło. Poza tym procedura jest taka, że wniosek można złożyć, rozpatruje go jednak organ wykonawczy gminy, a następnie decyzje podejmuje organ stanowiący. Jestem przekonany, że pomysły ingerencji w to co ma zostać chronione, nie uzyskają aprobaty ani obecnych organów wykonawczych i stanowiących, ani przyszłych.

Polecamy

Przypomnijmy jednak, że dwa lata temu wniosek o zmianę planu wpłynął, organ wykonawczy, czyli prezydent go przyjął i chociaż strażnicy protestują, prace nad planem trwają. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie organ stanowiący, czyli rada miasta, jednak wszyscy radni są związani podpisanymi z prezydentem porozumieniami...

Czy przedstawiciele mieszkańców Wrzosów również uważają plan za kompromis?

- Przeglądałam notatki ze spotkań w Miejskiej Pracowni Urbanistycznej itp. Wynotowałam sobie kilka sformułowań, jakie tam padały z ust przedstawicieli miasta: "my nie mamy możliwości zrezygnowania z tego terenu", "musimy urbanizować ten teren", albo "jak nie na terenie, na którym jest boisko, to w lesie". Mieliśmy wybór między dżumą a cholerą, więc jak tu można mówić o kompromisie? - mówi Regina Strzemeska z rady osiedla Wrzosy. - Cały czas jesteśmy stawiani przed faktami dokonanymi. Wnosiliśmy o zmianę studium zagospodarowania, petycja w tej sprawie, podobnie jak wiele innych naszych wniosków, została odrzucona.

Regina Srzemeska powiedziała również, że prace nad planem i wszystkie wprowadzone zmiany trafnie określił wiceprezydent Paweł Gulewski, który miał oświadczyć na jednym ze spotkań, że miasto ze sprzedaży terenów na Wrzosowisku nie zrezygnuje, można tu więc jedynie niwelować straty i łagodzić negatywne skutki dla mieszkańców.

W jaki sposób i do kiedy można składać uwagi do planu?

Projekt planu zagospodarowania przestrzennego południowego fragmentu Wrzosów jest wyłożony do wglądu w budynku Urzędu Miasta Torunia przy ul. Grudziądzkiej 126b.

  • Uwagi można składać do 28 czerwca, adresując je do prezydenta miasta w formie papierowej na adres: Miejska Pracownia Urbanistyczna w Toruniu, ul. Grudziądzka 126B, 87-100 Toruń;
  • lub elektronicznej, w tym w szczególności za pomocą poczty elektronicznej, na adres: [email protected] lub za pomocą platformy ePUAP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto