W takim mieście jak Toruń, zaglądanie do wykopów z czasem staje się odruchem. Średniowieczne monety trafiają się rzadko (chociaż mieliśmy już kilka takich przypadków, jeden z największych tego typu skarbów został zresztą odkryty na Skarpie), ale fragmenty ceramiki, ludzkie kości, bądź pozostałości dawnych budowli do wyjątków zdecydowanie nie należą.
O tym, że z wykopu na skrzyżowaniu ul. Bydgoskiej z Sienkiewicza zaczyna wyłaniać się jakaś ceglana konstrukcja, społeczny nadzór archeologiczny informował już kilka tygodni temu. Wieści na temat jej rozmiarów, rozeszły się po mieście bardzo szybko, a wiadomość o rozbiórce obiegła Toruń lotem błyskawicy. Zdjęcia stopniowo kruszonego sklepienia, znajdujących się pod nim pomieszczeń oraz prowadzących w głąb schodów zdominowały fora miłośników toruńskich zabytków.
Polecamy
Co to za konstrukcja i dlaczego jest burzona?
Co to za konstrukcja, dlaczego jest burzona i czy służby konserwatorskie wydały na to zgodę? Znajdujące się pod skrzyżowaniem ceglane mury zostały odsłonięte podczas prac prowadzonych przez Miejski Zakład Komunikacji, tam się więc z tymi pytaniami zwróciliśmy.
- Podczas prac związanych z modernizacją torowiska, w rejonie skrzyżowania ul. Bydgoskiej z Sienkiewicza, odkryto komorę kanalizacji ogólnospławnej - wyjaśnia Sylwia Derengowska, rzeczniczka toruńskiego MZK. - Po odkryciu komory przeprowadzono wizję lokalną z udziałem przedstawicieli gestora sieci: Toruńskich Wodociągów, wykonawcy robót, MZK, przedstawicieli Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków oraz projektanta branży konstrukcyjnej i sanitarnej. Ustalono, że komora będąca w gestii Toruńskich Wodociągów nie przedstawia istotnej wartości zabytkowej i jest w złym stanie technicznym. Zauważono liczne pęknięcia, które grożą jej zawaleniem.
Polecamy
Przypomnijmy, że najstarszy toruński kolektor został zbudowany pod koniec XIX wieku z doskonałej cegły klinkierowej. Zaczyna się pod placem 18 Stycznia, potem pod starówką, prowadzi między innymi pod ulicą Szeroką, przez Bydgoskie Przedmieście do przepompowni na Rybakach, gdzie przed wojną była toruńska oczyszczalnia ścieków zamknięta po 1945 roku. Ten kolektor był budowany, by zbierać nieczystości oraz wodę deszczową. Ta ma to do siebie, że pojawia się rzadko, ale jeśli już, to trafia do kanałów w ogromnych ilościach. Kolektor jest więc dość wysoki, miejscami ma nawet 180 cm. Znajduje się głęboko pod ziemią, przy ul. Bydgoskiej, w miejscu, w którym kiedyś stało kino Echo, jego dno znajduje się dziewięć metrów pod chodnikiem.
Co się stanie z resztą odkopanej komory?
Komora cały czas była, jest i będzie wykorzystywana przez Toruńskie Wodociągi. W związku z tym nie może zostać zburzona w całości.
- Zdecydowano, że samo zejście do komory zostanie rozebrane, powstały otwór wejściowy zostanie zamurowany, a pozostała część komory będzie zabezpieczona - dodaje Sylwia Derengowska. - Nowe zejście do komory zostanie zaprojektowane i wykonane w innym miejscu na skrzyżowaniu ul. Bydgoskiej z Sienkiewicza. Gdyby stare wejście nie zostało rozebrane, płyta podtorowa stykałaby się z komorą, a drgania powodowane przez przejeżdżające tramwaje spowodowałyby jej zapadnięcie i uszkodzenie torowiska.
Jak informuje MZK nad komorą zostanie położona płyta żelbetowa. Ona weźmie na siebie ciężar i drgania powodowane przez ruch uliczny.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
