Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chwila dla Matki Ziemi

(eg-p)
Cały tydzień poświęcono na obchody Dnia Ziemi, który przypadał 22 kwietnia. Wiązały się one z działaniami, które mają uświadomić, że nasza planeta zginie, a wraz z nią cała ludzkość, jeśli nie zaczniemy troszczyć się o ...

Cały tydzień poświęcono na obchody Dnia Ziemi, który przypadał 22 kwietnia. Wiązały się one z działaniami, które mają uświadomić, że nasza planeta zginie, a wraz z nią cała ludzkość, jeśli nie zaczniemy troszczyć się o środowisko.

Historia akcji zaczęła się u schyłku lat 60. w Stanach Zjednoczonych. Coraz więcej osób dostrzegało bowiem, że wraz z rozwojem techniki i przemysłu pogarsza się jakość gleby, wody i powietrza, że postęp prowadzi do katastrof, które kosztują życie wielu ludzi, zabijają zwierzęta i rośliny. Momentem przełomowym był pożar oleju na rzece Cyahoga (Cleveland), który wybuchł w 1969 roku. Wkrótce senator Gaylord Nelson i Uniwersytet Stanford w Kalifornii zaproponowali ustanowienie dnia refleksji nad zgubnymi skutkami cywilizacji. Pierwszy raz Dzień Ziemi obchodzono 22 kwietnia 1970 roku. W obchodach uczestniczyło aż 20 mln Amerykanów!

Działalność zawiesiło 10 tys. szkół, 2 tys. uniwersytetów, a nawet Kongres, gdyż większość pracowników poszła na spotkania ugrupowań ekologicznych. Burmistrz Nowego Jorku nakazała nawet wstrzymać ruch na słynnej Piątej Alei, co zmusiło ekipy telewizyjne do filmowania obchodów z siedzeń powozów konnych. Ludzie tańczyli na cześć Matki Ziemi, studenci w Kalifornii udali się na festyn w maskach przeciwgazowych, aby zwrócić uwagę na uciążliwość życia w zanieczyszczonym środowisku miejskim, mieszkańcy Virginii ułożyli pięciotonowy stos ze śmieci uzbieranych na ulicach. W Buffalo odbył się marsz ze szczotkami, symbolizujący kampanię na rzecz sprzątania. Pewien student złożył tam nawet w depozycie bankowym torebkę z ziemią ze swojej dzielnicy.

Tego samego roku prezydent Richard Nixon powołał rządową Agencję Ochrony Środowiska, następnego roku Kongres przyjął ustawę o czystym powietrzu. Była to pierwsza ustawa ekologiczna na świecie. Nic dziwnego, że do świętowania Dnia Ziemi przyłączało się coraz więcej krajów. Nie tylko dla samej idei, powodem były poważne w skutkach katastrofy, przede wszystkim awaria w czarnobylskiej elektrowni atomowej, do której doszło wiosną 1986 roku. Ludzie zrozumieli wtedy, że tak naprawdę na naszej planecie nie ma już bezpiecznego miejsca.

W 1990 roku do obchodów przyłączyła się Polska. Na czele sztabu ekologów stanął śląski poseł Jan Rzymełka. Najpierw wygłosił mowę w Sejmie, potem uczestniczył w festynach i spotkaniach, gdzie mówiono m.in. o konieczności ograniczenia emisji trujących gazów. Do historii przeszła msza polowa obok huty "Łaziska", po której 3 tysiące ludzi wzięło się za ręce i utworzyło krąg, by osaczyć przemysłowego truciciela. Był to pierwszy taki happening w kraju.


Jan Rzymełka, inicjator obchodów Dnia Ziemi w Polsce

Obecnie Dzień Ziemi jest świętem na całym świecie, uczestniczy w nim ok. 500 mln ludzi, choć każdy kraj kładzie nacisk na inne sprawy. W państwach cywilizowanych, gdzie problem śmieci komunalnych przestał już istnieć, mieszkańcy domagają się lepszego prawa o ochronie przyrody. My jeszcze do tego nie dojrzeliśmy, ponieważ chyba jako jedyny naród wciąż borykamy się z problemem śmieci, poza tym ekologię można uprawiać tylko przy dużej zasobności portfeli i wiedzy. U nas na razie nie ma ani jednego, ani drugiego, brakuje też odpowiedniego lobby, które podejmowałoby działania mające na celu ochronę środowiska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto