Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chryja pod Radiem Maryja 2021 w Toruniu: była wagina, będzie "satanistyczna orgia". Tak feministki obejdą urodziny o. Rydzyka

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
W tym roku, 2 maja, feministyczna "Chryja pod Radiem Maryja" zakończyć ma się "satanistystyczną orgią". Poprzednie edycje tez obfitowały w celowe prowokacje.
W tym roku, 2 maja, feministyczna "Chryja pod Radiem Maryja" zakończyć ma się "satanistystyczną orgią". Poprzednie edycje tez obfitowały w celowe prowokacje. Polska Press
"Wśród atrakcji" satanistyczna orgia" - tak tegoroczną, czwartą już "Chryję pod Radiem Maryja" reklamują toruńskie feministki. Szokują celowo. Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Gdańsku od dwóch lata bada i bada, czy na "Chryjach" w latach 2018 i 2019 obrażono uczucia religijne...

Zobacz wideo: Duże zmiany w prawie drogowym od czerwca 2021 roku!

Chryja pod Radiem Maryja w Toruniu

Celowo prowokujące demonstracje pod siedzibą Radia Maryja w Toruniu stają się powoli tradycją - w tym roku feministki zorganizują czwartą "Chryję pod Radiem Maryja". Tym razem nie 3 maja, w dniu urodzin ojca Tadeusza Rydzyka, tylko dzień wcześniej - w niedzielę, 2 maja. Zapowiadają szereg atrakcji, w tym "satanistyczną orgię". To nawiązanie do słów o. Rydzyka, który tak na antenie nazwał demonstracje Strajku Kobiet przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego ("Rozmowy Niedokończone", luty br.)

Wygląda na to, że tegoroczna "Chryja" znów może obrazić czyjeś uczucia religijne. Poprzednio tak było. Podczas pierwszej (2018 rok) feministki prowokowały hasłami, ale i strojami (sutanny, komże). Niosły wizerunek Matki Boskiej na wymalowanej waginie. Druga (2019 rok) kładła nacisk na prawa osób LGBT. Głównie za sprawą determinacji ówczesnej poseł PiS Anny Sobeckiej obie sprawy trafiły do prokuratury.

Najpierw możliwą obrazą uczuć religijnych zajmowali się śledczy w Toruniu. W roku 2019 jednak oba postępowania trafiły do Gdańska. Dla bezstronności, bo w manifestacjach - jak się okazało - brał udział brat jednego z toruńskich prokuratorów. Do dziś nikomu nie postawiono tutaj zarzutów.

-Od 2019 roku te postępowania toczą się "w sprawie" - mówi prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Czy prokuratura ma kłopot z "Chryjami pod Radiem Maryja"?

"W toruńskiej prokuraturze strzelały korki od szampana na wieść o tym, że "Chryje" przejmuje prokuratura w Gdańsku" - pisaliśmy w roku 2019. I był w tym opisie tylko cień przesady. Naprawdę miejscowym śledczym kamień spadł z serca. Po pierwsze dlatego, że prowadzenia - surowego - obu postępowań dopominała się u samego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry znana z nieustępliwości ówczesna poseł PiS Anna Sobecka, była lektorka Radia Maryja.

Po drugie dlatego, że sam przedmiot postepowań nie był wdzięczny. Po trzecie wreszcie z tego powodu, że w obu manifestacjach pod siedzibą rozgłośni ojca Tadeusza Rydzyka brał udział brat jednego z toruńskich śledczych. Ten fakt okazał się zresztą argumentem za tym, by dla bezstronności postępowań przeniesione zostały one z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Tak zdecydowała Prokuratura Regionalna.

Polecamy

Postępowania w sprawie obu "Chryi" są wynikiem zawiadomień, które składała głównie poseł Sobecka. Ale - nie tylko. Donosił też Ogólnopolski Komitet ds. Walki z Sektami i Przemocą. Wskazywano nie tylko na obrazę uczuć religijnych, ale i nawoływanie do nienawiści na tle religijnym, zniesławienia etc.

Obie sprawy od blisko 2 lat toczą się w Gdańsku spokojnym torem; prowadzi je jeden śledczy. -Nikomu dotąd w związku z nimi nie postawiono zarzutów - tyle może przekazać prokurator Mariusz Duszyński, zastępca rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Co się ma wydarzyć 2 maja 2021 roku przed Radiem Maryja?

Czwarta "Chryja pod Radiem Maryja" zaplanowana jest na 2 maja, niedzielę, tradycyjnie przed siedziba rozgłośni przy ul. Żwirki i Wigury. Zacząć się ma o godzinie 12 i skończyć wspomniana "orgią satanistyczną" około godziny 15. Zgromadzenie na około 50 osób zostało formalnie zgłoszone.

Organizatorki, czyli feministki z Manify Toruńskiej i Toruńskiej Brygady Feministycznej zamierzają uczcić urodziny ojca Tadeusza Rydzyka (przypadają 3 maja) "dziękując" mu oświecanie za pośrednictwem zależnych od redemptorysty mediów oraz akcentując jego finansowe możliwości. W czasach, gdy - jak podkreślają - kieszeni zwykłych ludzi pustoszy pandemia.

Polecamy

Jak wyglądały trzy poprzednie demonstracje?

Pierwsza "Chryja" odbyła się w roku 2018 i zgromadziła około 150 demonstrantek. Pochód ulicą celowo wyglądał jak procesja. Niesiono wówczas m.in. wymalowaną waginę w koronie, niczym wizerunek Matki Boskiej. Akcentowano "drogę krzyżową kobiet", czyli problemy z dostępem do legalnej aborcji.

Druga "Chryja", w roku 2019, odbyła się pod hasłem "Na drugą stronę tęczy z ojcem Tadeuszem Rydzykiem". tym razem feministki i ich sympatycy maszerowali w pochodzie, zwracając uwag hasłami, strojami i happeningami na sytuację osób LGBT.

Dodajmy, że tę demonstrację najpierw usiłowała zablokować poseł Anna Sobecka (PiS), naciskając na prezydenta miasta. Potem - studenci Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, uzyskując zgodę od wojewody Mikołaja Bogdanowicza na organizację w tym samym miejscu i czasie własnego zgromadzenia, rzekomo cyklicznego. Zgodę tę jednak uchylił sąd, cykliczności się nie dopatrując.

W roku 2020 natomiast, z uwagi na pandemię, trzecia "Chryja" odbyła się tylko online i ze zrozumiałych względów nie miała takiej siły oddziaływania, jak poprzednie.

WARTO WIEDZIEĆ:

Art. 196 Kodeksu karnego [Obraza uczuć religijnych]
"Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Ten przepis martwy nie jest. Co roku prokuratury w Polsce rozpatrują blisko stu zawiadomień o popełnieniu takiego przestępstwa (w 2017 r. zgłoszono 99 przypadków, w 2018 r. - 95).
Jak podaje portal Prawo.pl, powołując się na dane z Biura Prasowe Prokuratury Krajowej, do sądu trafia blisko 20 procent spraw o czyn ścigany z art. 196. Część z tych spraw kończy się ukaraniem sprawcy - w 2017 r. za obrazę uczuć religijnych skazano 12 osób, a w 2018 - osiem. Większość skazanych musiała zapłacić grzywnę. Surowsze kary, np. ograniczenia wolności, to rzadkość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto