4 z 7
Poprzednie
Następne
Chciał pochować psa. Ciało zamiast w chłodni wylądowało na betonie
Przywiózł psa na cmentarz. Ciało zamiast do chłodni trafiło... na beton
Ostatecznie zwierzę trafiło pod wiatę dla rowerów. - Chociaż pies już nie żył , to nadal należy mu się trochę szacunku i godności - stwierdza Marcin Przybysz. - Zostawiliśmy psa i pojechaliśmy do domu. Gdy tylko weszliśmy do mieszkania, zadzwonił telefon. Okazało się, że nagle znalazł się pracownik, który może schować psa do chłodni. Pojechałem z powrotem do MPO, aby to sprawdzić. Chyba już nigdy nie będę miał tak wiernego psa. Przykro mi, że na koniec swojego życia został tak potraktowany. Zabolało mnie to. Polecamy: Toruńskie blokowiska od lat 60 do 90. Archiwalne zdjęcia!