3 z 7
Poprzednie
Następne
Chciał pochować psa. Ciało zamiast w chłodni wylądowało na betonie
Przywiózł psa na cmentarz. Ciało zamiast do chłodni trafiło... na beton
Na miejsce dotarł na ok. godz. 18. Usłyszał, że osoba odpowiedzialna za chłodnię, pracuje tylko do godz. 18. I już jej nie ma. Polecamy: Toruńskie blokowiska od lat 60 do 90. Archiwalne zdjęcia! - Zdziwiłem się - przyznaje Czytelnik. - Pracownik MPO stwierdził, że nie jest upoważniony do wejścia do chłodni. Zaproponował, by położyć psa na placu. Na betonie. Byłem w szoku. Ten pies był moim oczkiem w głowie. W dodatku okropnie bał się deszczu! I miałem go tak zostawić w takich warunkach. Jak zwykły worek? Postraszyłem, że sprawę nagłośnię w "Nowościach"! Czytaj także: Opuszczone miejsca w Toruniu i regionie. Oni nie boją się tam wchodzić!