Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcę udowodnić, że Toruń to nowoczesność a nie tylko gotyk i pierniki

redakcja
redakcja
fot. Łukasz Zieliński
fot. Łukasz Zieliński redakcja
Rozmowa z Marcinem Sznyrą, szefem projektu Exnui.com.

- Jeszcze nie zakończyliście prac nad produktem, a Twoja firma już jest w porównywana do Microsoftu. Na takie zestawienie niektórzy pracują latami, inni nigdy się go nie doczekują. Jak Tobie się to udało w kilka miesięcy? Uważasz to za sukces, a może to przesadzone opinie?
- Od kiedy pojawiły się w Internecie takie porównania, często muszę odpowiadać na to pytanie. Fakt, że media o nas mówią, chociaż nie mamy jeszcze gotowego produktu, to efekt ciężkiej pracy całego zespołu ludzi i wielu miesięcy przygotowań do tego przedsięwzięcia. Czy spodziewałem się takich porównań? Gdybym nie wierzył w ten projekt, pewnie byłbym zaskoczony. Produkt, który tworzymy ma ułatwić małym przedsiębiorcom ich codzienną pracę wspomagając zarządzanie firmą. Z jednej strony, za podobną do Microsoftu można uznać grafikę projektu. Jednak pokazaliśmy ją do tej pory zaledwie kilku osobom. Domyślam się, więc, że porównywanie nas z tą firmą wynika ze sposobu produkcji. Aby korzystać z naszego oprogramowania nie trzeba niczego instalować na komputerze i przechowywać stosów płyt CD. Dostęp do dokumentów ułatwiających zarządzanie przedsiębiorstwem uzyskuje się już za pomocą zwykłej przeglądarki internetowej. Możemy zarządzać firmą z każdego miejsca na Ziemi, o każdej porze i z każdego komputera. Takie rozwiązanie jest przyszłością tej branży. W tym sensie rzeczywiście możemy stanowić zagrożenie dla Microsoftu.
Toruń. Czy nowa firma Exnui będzie konkurencją dla Microsoftu?
- Dlaczego wybrałeś Toruń? Jest wiele innych miejsc, w których można prowadzić biznes. Miasto Kopernika nigdy nie należało do centrum innowacyjności. A największe projekty informatyczne powstają głównie w Poznaniu i Warszawie.
- Niestety nie opowiem teraz historii o lokalnym patriotyzmie. To, że na mojej drodze życiowej znajduje się w tej chwili Toruń, to kwestia przypadku, a nie kierowanie się dogodną lokalizacją dla biznesu. Jednak mimo wszystko, nie uważam, żeby Toruń był gorszy od Poznania czy Warszawy. Dzięki własnemu uniwersytetowi mamy doskonałe zaplecze kadrowe. Z całym przekonaniem mogę też ręczyć za nasz Wydział Informatyki. Sam go skończyłem i wierzę, że Toruń może kojarzyć się też z nowoczesnością, a nie tylko z gotykiem i piernikami.
- W jednym z ostatnich wywiadów mówiłeś, że będąc kierownikiem projektu, trzeba się przygotować na siedmiodniowy tryb pracy. Sądząc, jednak po kolekcji aparatów fotograficznych na Twojej półce, informatyka to nie jest Twoja jedyna pasja. Gdzie Cię znajdziemy zatem w wolnych chwilach?
- Kiedy tworzy się produkt od podstaw, nie pozostaje zbyt dużo czasu na dodatkowe zainteresowania. Tym bardziej, gdy dzieli się go z rodziną. Mam nadzieję, że to się zmieni po starcie całego przedsięwzięcia i w końcu będę mógł wsiąść na motor. Wracając do aparatów, zamieniłem to na coś, czemu poświęcam pół godziny i daje mi to dużo większa frajdę. Czas, to niestety obecnie słowo kluczowe. Większość z nas odczuwa jego brak. Nie jestem tu wyjątkiem.
Firma z Torunia: – Chcemy po prostu ułatwić życie małym przedsiębiorcom
- Niedawno urodził Ci się syn. Masz też córeczkę. Według zegara na stronie Exnui, Wasz produkt wystartuje już za półtora miesiąca. W międzyczasie Twoje serce podbija kolejny motor. Słuchając historii Marcina Sznyry, przychodzi mi do głowy pytanie, czy do udanego biznesu, oprócz dobrego pomysłu i inwestora, jest niezbędny idealny partner? Jaki on powinien być?
- Partner idealny, to partner cierpliwy, który rozumie, że jeżeli nie ma mnie w domu, to znaczy, że jestem w pracy. Rzeczywiście najczęściej jest tak, że w pierwszej fazie budowy firmy, druga osoba musi przejąć wszystkie twoje dotychczasowe obowiązki i na pewno nie jest jej z tym łatwo. Tak jest również u mnie. Ostatnio spóźniam się nawet na wieczorynki. Na szczęście startujemy już wkrótce, więc może za dwa miesiące uda mi się w końcu obejrzeć jakąś bajkę.


Marcin Sznyra od kilku lat prowadzi w Toruniu własną działalność gospodarczą. Rok temu udało mu się zainteresować swoim pomysłem jednego z największych inwestorów w Polsce. Od tamtej pory każdą chwilę poświęca swojemu projektowi informatycznemu. Jak mówi, tworzy go z dwóch powodów. Aby ułatwić życie małym przedsiębiorcom, takim jak on oraz żeby udowodnić, że Toruń to coś więcej niż pierniki. Produkt Marcina ma ułatwić prowadzenie działalności gospodarczej, począwszy od spraw czysto księgowych, po zarządzanie relacjami w firmie. A wszystko to możliwe o każdej porze i z każdego miejsca na ziemi. Produkt ma się pojawić jeszcze tego lata.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Chcę udowodnić, że Toruń to nowoczesność a nie tylko gotyk i pierniki - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto