Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B. nie przyznał się do udziału w brutalnym napadzie

Waldemar Piórkowski (aip)
02.04.2015 TORUN ROZPRAWA W SADZIE REJONOWYM DZIELNICOWEGO Z LUBICZA OSKARŻONEGO O LICZNE ROZBOJE
02.04.2015 TORUN ROZPRAWA W SADZIE REJONOWYM DZIELNICOWEGO Z LUBICZA OSKARŻONEGO O LICZNE ROZBOJE zdj.ilustracyjne/arch.polskapresse
Były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B. nie przyznał się do udziału w brutalnym napadzie. Do zdarzenia miało dość w 2011 roku w miejscowości Orły, w pobliżu Przemyśla.

Były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B. odmówił składania wyjaśnień

Na ławie oskarżonych zasiadło wczoraj 4 mężczyzn, którzy - według prokuratury - brali udział w tym rozboju. Według śledczych dwaj czekali w samochodzie, a dwaj kolejni, w tym właśnie były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B.. - weszli do domu w Orłach. Podali się za policjantów, skrępowali kobietę i mężczyznę - ten ostatni został też pobity. W tym czasie w domu było 3-letnie dziecko. Skradziono stamtąd około 100 tysięcy złotych w gotówce.

W tle tej sprawy pojawia się handel papierosami, przemycanymi do Polski z Ukrainy. Tym - według jednego z oskarżonych - miał zajmować się właśnie napadnięty mieszkaniec Orłów, a skradziona gotówka pochodziła właśnie z tych nielegalnych interesów. Z czterech oskarżonych, dwaj z nich - w tym były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B. - twierdzą, że w Orłach w ogóle nie byli. Pozostali dwaj przyznają się do udziału w tym rozboju i wskazują, że w tym przestępstwie łącznie z nimi brały udział cztery osoby, zasiadające obecnie na ławie oskarżonych. Tyle, że każdy z tych, którzy potwierdzają swoje uczestnictwo w rozboju mówi, iż kto inny był organizatorem skoku.

Michał S. przekonuje, że był nim właśnie Były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B., który o bogatym przemytniku papierosów dowiedział się od - zasiadającego również w tej sprawie na ławie oskarżonych - Andrzeja N.

Były dzielnicowy z Lubicza Bartosz B. był "mózgiem" całej szajki

- Bartosz B. namawiał nas do tego skoku. Był wręcz natarczywy i nachalny. Groził, że jeżeli tego nie zrobimy, to sprowadzi na mnie kłopoty. Jest przecież policjantem i wie, że zajmuję się drobnym handlem nielegalnymi papierosami

- wyjaśnił wczoraj w sądzie Michał S., mieszkaniec okolic Torunia. Według tego oskarżonego, termin napadu ustalono tak, aby nie kolidował ze służbą Bartosza B. Pojechali do Orłów, gdy zszedł z nocnej służby i to on również załatwił policyjne kamizelki.

Robert B., pseudonim Czarny, wyjaśniał natomiast wczoraj w sądzie, że to właśnie Michał S. rozdzielał role w tym przestępstwie. Rozdał te kamizelki z napisem Policja. Mówił kto ma wejść do środka domu. Kto ma zająć się mężczyzną, a kto pilnować kobiety. „Czarny” przyznał, że to on był w środku domu razem z Bartoszem B. Opisał przebieg wydarzeń. On zajmował się głównie pilnowaniem 3-letniego dziecka i jego matki. Nie stała się im żadna krzywda, bo kobieta dobrowolnie zgodziła się na skrępowanie taśmą samoprzylepną.

Robert B. wyjaśnił też, że napadnięty mężczyzna był bity przez Bartosza B. Również pistoletem, który - jak twierdzi prokuratura - okazał się tylko straszakiem. Był uszkodzony i nie nadawał się do oddania jakiegokolwiek strzału. Mieszkaniec Orłów wskazał, gdzie ukrył pieniądze. Dwóch oskarżonych powiedziało też wczoraj, że gdy wracali z napadu, to w pobliżu Radomia chciała zatrzymać ich policja do drogowej kontroli. Uciekli w boczną drogę i zgubili pościg.

Pełnomocnik napadniętych próbował wczoraj doprowadzić do przekazania sprawy do sądu wyższej instancji. Jego zdaniem, prokuratura zbyt łagodnie zakwalifikowała przestępstwo w Orłach, ponieważ mężczyźni powinni odpowiadać za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Toruński sąd jest na razie innego zdania. Proces trwa.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto