Podejrzenia funkcjonariuszy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z placówki w Nysie wzbudziła działalność zarejestrowanej na terenie województwa opolskiego agencji pośrednictwa pracy i pracy tymczasowej.
Właścicielką firmy, której siedziba mieści się w jednej z prywatnych posesji w Brzegu, była 37-letnia obywatelki Ukrainy mieszkająca na terytorium Polski legalnie. Zgodnie z zakresem działalności i posiadanymi certyfikatami, prowadzona przez nią agencja miała na zasadach pośrednictwa pracy umożliwiać cudzoziemcom - głównie obywatelom Ukrainy, podejmowanie w Polsce legalnej pracy.
Z pozoru ta działalność firmy - opierająca się na uproszczonej procedurze dopuszczania Ukraińców, Rosjan, Białorusinów oraz Mołdawian do polskiego rynku pracy, wyglądała na zgodną z prawem. Jednak uzyskane przez Straż Graniczną informacje dawały powody do podejrzeń, że funkcjonowanie agencji jest ukierunkowane na osiąganie nielegalnych dochodów z wystawiania, rejestrowania, a następnie sprzedawania obywatelom Ukrainy oraz Rosji i Białorusi fikcyjnych oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy, które w konsekwencji miały ułatwić cudzoziemcom wjazd i nielegalny pobyt w Polsce.
Zawierające nieprawdę oświadczenia umożliwiały bowiem uzyskanie polskich wiz, które wykorzystywanie były potem do pobytu w Polsce niezgodnego z celem ich wydania. Dlatego działalność firmy stała się przedmiotem zainteresowania funkcjonariuszy Straży Granicznej, a następnie wszczętego pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Brzegu śledztwa, w trakcie którego Straż Graniczna współdziałała z Okręgowym Inspektoratem Pracy w Opolu oraz opolskim Urzędem Kontroli Skarbowej.
W toku śledztwa udowodniono, że w okresie od sierpnia 2007 roku do czerwca 2009 r. brzeska firma działając jako agencja zatrudnienia wystawiła, a następnie zarejestrowała w Powiatowym Urzędzie Pracy w Brzegu, 265 oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy obywatelom Ukrainy, Rosji i Białorusi, choć w rzeczywistości nigdy nie miała zamiaru ich zatrudnić, a jedynie czerpać zysk ze sprzedaży oświadczeń.
Nie dość, że oświadczenia były fikcyjne, to ich sprzedaż była bezprawna, gdyż zgodnie z przepisami tego typu dokumenty powinny być przekazywane przyszłym zagranicznym pracownikom nieodpłatnie. Cudzoziemcy płacili za nie równowartość od 200 do 1500 złotych, najczęściej w euro i dolarach. Przychodu tego właścicielka agencji nie wykazywała, czerpiąc nieopodatkowane korzyści. Potwierdzili to pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej w Opolu. Ponadto w Powiatowym Urzędzie Pracy w Brzegu zabezpieczono znajdujące się tam kopie 265 wystawionych przez firmę fikcyjnych oświadczeń.
Śledztwo prowadzone przez Śląski Oddział Straży Granicznej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Brzegu doprowadziło do postawienia właścicielce agencji zarzutów popełnienia przestępstw oraz do wykreślenia jej firmy z krajowego rejestru agencji zatrudnienia.
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?