Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Areszt domowy z dozorem elektronicznym - jest petycja Fundacji Court Watch Polska do premiera

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Liczba osób w aresztach śledczych w Polsce wzrosła w ostatnich pięciu latach aż o 109 procent. Miesięczny koszt dla państwa to 3500 zł na jedną taką osobę.
Liczba osób w aresztach śledczych w Polsce wzrosła w ostatnich pięciu latach aż o 109 procent. Miesięczny koszt dla państwa to 3500 zł na jedną taką osobę. Polska Press
W ostatnich pięciu latach liczba osób przebywających w polskich aresztach śledczych wzrosła aż o 109 procent! Fundacja Court Watch Polska proponuje premierowi: wprowadźmy areszt domowy z dozorem elektronicznym. Będzie bardziej humanitarnie, taniej i prościej. Można podpisywać petycję w tej sprawie w internecie.

Zobacz wideo: Nowe mandaty od straży miejskiej - mają większe uprawnienia

Rekordowa liczba osób tymczasowo aresztowanych w Polsce to problem społeczny i ekonomiczny. W latach 2015-2020 liczba osób przebywających w polskich aresztach śledczych wzrosła o 109 procent! W grudniu 2020 roku wynosiła 8962 osoby. Jak podkreśla Fundacja Court Watch Polska z Torunia, wzrosła też długość tymczasowych aresztowań w Polsce. Na prawomocny wyrok osadzeni czekają już średnio 9 miesięcy. Tymczasem w większości krajów Unii Europejskiej średnia ta nie przekracza pół roku. W krajach takich jak Wielka Brytania czy Austria natomiast - nie przekracza 3 miesięcy.

Wysokie koszty społeczne i ekonomiczne licznych aresztowań

Tymczasowe aresztowanie to najbardziej dotkliwy środek zapobiegawczy. Nie jest karą - podkreślmy. Ma służyć zabezpieczeniu prawidłowego przebiegu postępowania karnego. A to, jak wiadomo, nie zawsze musi kończyć się uznaniem wyrokiem skazującym. -Dla samego podejrzanego lub oskarżonego, nawet w przypadku późniejszego umorzenia postępowania lub uniewinnienia, pobyt w areszcie bywa doświadczeniem stygmatyzującym na całe życie - podkreśla Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska.

Rzesza tymczasowo aresztowanych najzwyczajniej w świecie też kosztuje. I to słono! Utrzymanie wszystkich aresztowanych to wydatek rzędu pół miliarda zł rocznie. Gdyby połowa z tych osób została objęta aresztem domowym, to po odliczeniu jego kosztów w budżecie państwa zostałoby 200 milionów zł. Utrzymanie jednego tymczasowo aresztowanego to dla państwa koszt 3500 zł miesięcznie.

Słono kosztują też odszkodowania, które Skarb Państwa wypłacać musi w Polsce osobom niesłusznie zatrzymanym czy aresztowanym. W ciągu ostatnich pięciu lat takie odszkodowania otrzymały 533 osoby, a zadośćuczynienia - 1199 osób. Wypłaty pochłonęły w sumie 78 mln 978 tys. 437 złotych!

To główne powody, dla których Court Watch Polska proponuje, by do polskiego systemu wprowadzić instytucję aresztu domowego z dozorem elektronicznym. Przypomnijmy, że fundacja z Torunia od lat monitoruje pracę sądownictwa, ale i aktywnie angażuje się w naprawę wymiaru sprawiedliwości. Teraz przygotowała petycję w sprawie aresztu do premiera Mateusza Morawieckiego.

Ze szczegółami można się zapoznać i podpisać ją tutaj: https://courtwatch.pl/zaangazuj-sie/podpisz-petycje-ta/?petycja=tymczasowe+aresztowania

Jak miałby wyglądać ten areszt domowy?

Fundacja proponuje: uzupełnijmy katalog środków zapobiegawczych w postępowaniu karnym o areszt domowy z zastosowaniem dozoru elektronicznego. Miałby on wypełnić lukę pomiędzy dozorem policyjnym i tymczasowym aresztowaniem.

"Sąd mógłby, stosując ten środek, określić dozwolone miejsca przebywania osoby podejrzanej lub oskarżonej (np. dom, praca). Wykorzystanie przy tym systemu dozoru elektronicznego, który sprawdza się w Polsce jako forma kary pozbawienia wolności, w sposób efektywny zabezpieczałoby przed ewentualną ucieczką, utrudniałoby mataczenie, a jednocześnie pozwalało osobie objętej środkiem zapobiegawczym wypełniać swoje pożądane role społeczne - rodzica, pracownika czy pracodawcy" - czytamy w petycji do premiera.

Fundacja proponuje dodatkowo: odszkodowania za niesłuszny areszt z urzędu i zmianę nazwy

Fundacja Court Watch Polska w swojej petycji wskazuje na potrzebę dokonania jeszcze dwóch zmian. Jej zdaniem odszkodowania za niesłuszne tymczasowe aresztowania powinny być przyznawane z urzędu i obligatoryjnie. Dziś w Polsce jest tak, że osoby, które za kratami straciły część życia, a sąd nie uznał ich winy, zmuszone są o pieniądze procesować się latami w sądach.

"Obligatoryjne odszkodowanie powinno stanowić wyrażenie szacunku państwa do prawa do wolności osobistej. Dla człowieka, którego pozbawiono wolności, choć nie popełnił przestępstwa, konieczność starania się o odszkodowanie jest upokarzająca. Złożenie wniosku o odszkodowanie w wyższej niż ryczałt wysokości powinno być prawem, a nie koniecznością" - czytamy w petycji Fundacji.

Eksperci z Court Watch Polska postulują też zmianę nazwy z "tymczasowe aresztowanie" na np. "odizolowanie zapobiegawcze". Wskazują, że opinia publiczna często myli tymczasowe aresztowanie z karą aresztu (taka w Polsce istnieje i stosowana może być wobec sprawców wykroczeń). W efekcie osoby, których winy sąd nie stwierdził, są stygmatyzowane i uznawane za winne.

WARTO WIEDZIEĆ:

*Zgodnie z art. 10 ust. 1 Ustawy o petycjach premier powinien rozpatrzyć petycję w terminie trzech miesięcy od dnia jej złożenia.

*Dlaczego petycja adresowana jest do premiera, a nie do ministra sprawiedliwości? Aby uniknąć konfliktu interesów. Minister w polskim systemie prawnym jest jednocześnie Prokuratorem Generalnym, a to prokuratura wnioskuje o tymczasowe aresztowanie.

*Fundacja Court Watch Polska z Torunia od lat prowadzi Obywatelski Monitoring Sądów oraz na różnych polach angażuje się w naprawę systemu wymiaru sprawiedliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto