Anwil Włocławek w półfinale, Twarde Pierniki Toruń skończyły już sezon

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Koszykówka. W czwartym ćwierćfinałowym meczu Energa Basket Ligi Twarde Pierniki ostatecznie przegrały w Toruniu z Anwilem 78:85. Włocławianie awansowali do półfinału.

Początek meczu był wyrównany. Prowadzenie zmieniało się kilka razy (5:2, 5:7, 8:7, 8:9, 11:9). Co ciekawe - w pierwszych czterech minutach torunianie aż trzy razy trafili za trzy punkty, co nie było wcześniej ich mocną stroną.

Od stanu 11:14 do końca tej części prowadzili już goście. Nie radzili sobie środkowi gospodarzy Daniel Amigo i Przemysław Karnowski. Nie tylko nie zdobyli punktu, ale też i niewiele wnosili do obrony, a do tego popełnili po dwa faule. Torunianie mieli na koncie aż pięć strat i nic dziwnego, że pierwsze 10 minut przegrali 17:23.

Drugą kwartę gospodarze rozpoczęli stratą, kolejnym faulem Karnowskiego, niecelnym rzutem Jamesa Eadsa, faulem Michała Samsonowicza i niecelnym rzutem tego ostatniego. Goście powiększyli przewagę do 29:17. Dopiero wówczas pierwszy punkt w tej kwarcie zdobył dla Twardych Pierników Aaron Cel, wykorzystując jeden z dwóch rzutów wolnych. Torunianom puszczały nerwy. Roko Rogić zdobył dwa punkty, po czym protestował pokazując sędziom okulary i domagając sią odgwizdania faulu, że dostał przewinienie techniczne. Podopieczni Ivicy Skelina mnożyli błędy i niecelne rzuty. Z kolei gościom wychodziło niemal wszystko. W15. minucie było 20:38. Obrona gospodarzy przypominała ser szwajcarski. Do przerwy przewaga gości zmalała do 13 pkt (38:51), „przy życiu” Twarde Pierniki utrzymały cztery celne rzuty za trzy punkty. Statystyki w połowie były jednak bezlitosne - zbiórki 11:16, straty 10:5, faule 12:8. Siłą Anwilu był wyrównany skład - każdy dorzucił coś do pozytywnych statystyk zespołu.

Gdy na początku trzeciej kwarty przewaga gości wzrosła do 20 pkt (38:58) nikt się nie spodziewał, że w tym meczu będą jeszcze jakieś emocje. A jednak... włocławianie stracili skuteczność a torunianie pomału odrabiali straty. Na sześć minut przed końcówce, po trójce Michała Kołodzieja przewaga gości zmalała do jednego punktu (69:70). W końcówce jednak Anwil nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa, a jego bohaterami byli James Bell i Kamil Łączyński. Ostatecznie wygrał 85:78, całą rywalizację z Twardymi Piernikami 3:1 i w półfinale zagra z Legią Warszawa.

Twarde Pierniki Toruń - Anwil Włocławek 78:85 (17:23, 21:28, 19:15, 21:19)

Twarde Pierniki: Cel 23 (3), Rogić 18 (2), Diduszko 13 (3), Manigat 6 (2), Amigo 4 oraz Kołodziej 8 (2), Eads 6 (2), Samsonowicz 0, Karnowski 0, Janczak 0

Anwil: Bell 22 (5), Petrasek 10, Mathews 12 (2), Łączyński 14 (2), Dimec 7 oraz Dykes 12, Nowakowski 5, Szewczyk 3 (1), Woroniecki 0

Inne wyniki: King Szczecin - Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 83:78 (stan rywalizacji 1:2), WKS Śląsk Wrocław - Enea Zastal BC Zielona Góra 95:68 (1:2). Wcześniej Legia Warszawa wyeliminowała mistrza Polski, Stal Ostrów (3:0).

“Bodyguard” lekiem na hejt?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie