Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adrian Kostera z Torunia pobił rekord świata. Triathlonista wygrał w Colmar

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Facebook Adrian Kostera - Ultra Triathlete
Adrian Kostera ustanowił nowy rekord świata w triathlonie na pięciokrotnym dystansie Ironmana. W nocy ze środy na czwartek pochodzący z Torunia zawodnik jako pierwszy dotarł na metę w Colmar.

We francuskim mieście Kostera startował już przed rokiem i już wtedy był w ścisłej czołówce. Tym razem nie miał sobie równych i triumfował bezapelacyjnie, z bardzo dużą przewagą nad rywalami i, co najważniejsze, z nowym rekordem świata. Na trasie liczącej 19 km pływania, 900 km jazdy na rowerze i 211 km biegu przebywał przez 67 godzin 45 minut i 51 sekund, bez przerw na sen.

Polecamy

Po pływaniu, które jest jego najsłabszą stroną w triathlonie, Kostera musiał gonić rywali, ale po przesiadce na rower zaczął szybko zyskiwać kolejne lokaty i gdy już objął prowadzenie, nie dał nikomu żadnych szans. Na mecie zameldował się w nocy i mimo rywalizowania przez blisko trzy doby, miał dość siły, by jeszcze otworzyć szampana i radośnie fetować swój rekord świata.

O skali trudności zawodów w Colmar niech świadczą liczby - olimpijski triathlon to 1,5 km pływania, 40 km jazdy na rowerze i 10 km biegu. Wyjątkowym wyzwaniem jest triathlon Ironman, zgodnie z nazwą mający być konkurencją przeznaczoną dla ludzi z żelaza - czeka w nim na nich 3,86 km pływania, 180,2 km jazdy rowerem i 42,195 km biegiem. W Colmar te dystanse należało przemnożyć przez pięć.

Adrian Kostera zaczął przygodę ze sportem po 30. urodzinach - jak sam przyznaje, zmobilizowała go do tego chęć rzucenia palenia. Szukając dla siebie jakiegoś wyzwania, zwrócił uwagę na pomysł pokonania 100 triathlonów Ironman w 100 dni, choć nigdy wcześniej nie był profesjonalnym zawodnikiem. Od tamtej pory przekracza kolejne granice swoich możliwości - obecnie planuje pobić rekord Guinnessa w kategorii „The Longest Triathlon” i w ciągu jednego roku pokonać trasę równoważną z dystansem 182,5 Ironmanów, co łącznie da 41 245 kilometrów, czyli więcej niż obwód Ziemi wzdłuż równika.

Kostera przeprowadził się do Holandii, ale zawsze podkreśla swoje bliskie związki z Toruniem, z którego pochodzi.

- Jeśli mam jakieś sprawy w Polsce, nawet niekoniecznie tu, to i tak zawsze przyjeżdżam do Torunia. Jest kilka rzeczy, które robię zawsze - muszę pójść po ulubioną zapiekankę, muszę przejść się po Starówce, zobaczyć Wisłę i most. Mam w domu półkę z medalami i pucharami. Pośród nich stoi statuetka Mikołaja Kopernika. Nie mieszkam już w Toruniu, ale to miasto pozostało na zawsze w moim sercu.

- mówił rok temu w rozmowie z naszą redakcją.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto