800 Plus do likwidacji w Polsce? Tego chce UE? To przez deficyt!

W całej Unii Europejskiej aż 11 krajów członkowskich ma deficyt budżetowy przekraczający 3 procent ich PKB, czyli wartość dopuszczalną przez KE. To pierwsza taka sytuacja od 2009 roku, gdy problemy stworzył globalny kryzys finansowy. Wtedy na sześć lat zostaliśmy objęci procedurą nadmiernego budżetu. A czym ona właściwie jest?

"Zgodnie z art. 126 ust. 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej Komisja przygotuje raport badający przyczyny przekroczenia progu deficytu wynoszącego 3 proc. PKB w tych państwach członkowskich. Niniejszy raport stanowi pierwszy krok w procesie otwierania Procedur Nadmiernego Deficytu. Komisja przygotowuje sprawozdanie w ramach pakietu wiosennego europejskiego semestru zaplanowanego na 19 czerwca" - tak czytamy w komunikacie prasowym Komisji Europejskiej.

To wiąże się z propozycją, aby Rada Unii Europejskiej, aby zastosować zalecenia, które doprowadzą do wyeliminowania nadmiernych deficytów w czasie wskazanym przez UE.

W praktyce komisja najpierw ma wysłać do państw członkowskich rekomendacje ścieżek wydatków publicznych na najbliższe lata - zejście z deficytu nie jest bowiem działaniem, które można zrealizować w błyskawicznym czasie. Wpierw muszą być zaprezentowane propozycje tego, jak wyjść z tego problemu.

Już teraz wiadomo, że lato upłynie pod szyldem rozmów pomiędzy Komisją Europejską a polskim rządem, które mają dotyczyć ostatecznego kształtu wymaganych działań zmniejszających deficyt.

W przypadku Polski istotne jest to, że znacząco podnieśliśmy wydatki na obronę, co stanowi ważny argument obronny - biorąc pod uwagę sytuację geopolityczną na wschodzie Europy.

KE przez swoją decyzję może doprowadzić do tego, że konieczne będzie wdrożenie poważnych cięć budżetowych przez polski rząd. Przy zwiększonych wydatkach na zbrojenia - a także przy konieczności ich ponoszenia - raczej to inne przestrzenie będą musiały podlegać ograniczeniom. Jak cytuje ministra Domańskiego money.pl, szef resortu finansów zakłada, iż Komisja Europejska weźmie pod uwagę specyfikę podwyższonych wydatków właśnie na zbrojenia. Zdaje się sugerować, że z tego powodu rekomendacje KE mogą być łagodniejsze, niż byłyby normalnie. Stosunkowo pozytywnemu podejściu ministra Domańskiego nie towarzyszy takie spojrzenie wielu innych ekspertów ekonomicznych.

WAŻNE! O tyle mają wzrosnąć emerytury w 2025 roku! [Zobacz wyliczenia]

Poważnym problemem wydaje się to, że nie działa poprawne ściąganie VATu. Luka vatowska w latach 2022/2023 wzrosła z 7,3 aż do 15,8 proc., co jest poważnym problemem dla stanu finansów naszego państwa. Ponad dwukrotny wzrost luki vatowskiej oznacza mniejsze wpływy do budżetu.

Na ten moment wydaje się, że nie jest to tak oczywiste. Zdaniem cytowanego przez money.pl Piotra Araka jest to mało prawdopodobne, gdyż podobny problem ma aż kilkanaście państw Unii Europejskiej.

- (...) pytanie więc, co KE może realnie im zaproponować, a zwłaszcza takim krajom jak Polska, która wydaje bardzo dużo na zbrojenia. KE też musi ważyć obecną sytuację geopolityczną, chociażby niestabilną sytuację polityczną we Francji czy kwestię wyłaniania nowych władz w KE i Parlamencie Europejskm - przekonuje Piotr Arak.

Sam proces przygotowania procedury nadmiernego deficytu jest dość długi, co oznacza, że nawet przyszła ustawa budżetowa może nie być objęta tymi rekomendacjami.

Nawet jeśli ostatecznie aktualne wydatki nie będą ulegały mocnym cięciom, problem dużego deficytu budżetowego może wyraźnie odbić się na realizacji obietnic wyborczych. Mowa tu m.in. o tym, że kwota wolna od podatku dochodowego może nie wzrosnąć do obiecanych przez Donalda Tuska 60 tys. złotych. Podobnie może być zamrożona kwestia niektórych świadczeń. Na pewno będzie to dodatkowa bolączka dla ministra finansów.

ZOBACZ TAKŻE:

1. Wyliczenia drugiej waloryzacji emerytur. Przez inflację może być spora... o ile będzie!

2. Emerytura w lipcu 2024. Na co możesz liczyć?

3. O tyle wzrosną świadczenia w przyszłym roku!

Źródło: Money.pl (dostęp: 19.06.2024)