Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Toruń. Odkryte na Bulwarze Filadelfijskim gotyckie mury zalewa woda

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Tak wyglądał teren wykopalisk wieczorem 3 listopada.
Tak wyglądał teren wykopalisk wieczorem 3 listopada. Szymon Spandowski
W Toruniu, który szczyci się gotykiem na dotyk rozpadają się mury pamiętające jego początki. Pomimo apeli naukowców oraz społeczników, przez niemal pół roku nikt w Urzędzie Miasta nie przygotował planu ochrony odkrytych na bulwarze reliktów kompleksu św. Ducha.

Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?

od 16 lat

Za kilka dni minie rok od odkrycia na toruńskim bulwarze pierwszych reliktów szpitalno-klasztornego kompleksu św. Ducha. Niebawem minie też pół roku, odkąd na bulwarze zaczęły się wykopaliska archeologiczne, a także miesiąc od chwili, gdy archeolodzy opuścili wykop. Niezabezpieczone mury niszczeją. Naukowcy i społecznicy biją na alarm, ale ich apele trafiają w próżnię.

Polecamy

Po opadach teren wykopalisk zamienił się w jezioro. Odkryte przez archeologów mury zalał padający deszcz a także to, co wypłynęło z niezabezpieczonej studzienki we wschodniej części wykopu. Dopiero po interwencji dziennikarzy w sobotę na bulwarze pojawiły się ekipy wypompowujące wodę. Z niewiadomych przyczyn nie wypompowały one wszystkiego i musiały interweniować ponownie.

W trakcie opadów zaczęła gromadzić się woda

- Otrzymaliśmy sygnał, że w trakcie opadów gromadzi się tutaj woda. Poprosiliśmy Toruńskie Wodociągi oraz Straż Pożarną o pomoc i dziś, w porozumieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, taka akcja wypompowywania wody została przeprowadzona - relacjonował cytowany przez serwisy miejskie Sławomir Wiśniewski, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów UMT. - Dodatkowo odpompowaliśmy osadniki kanalizacji deszczowej, które dotychczas gromadziły wodę i nie pozwalały jej wpływać do wykopów.

Dlaczego służby miejskie interweniowały dopiero po otrzymaniu zgłoszenia?

Pogoda o tej porze nie jest tak nieobliczalna, aby nie można się było spodziewać, że będzie padał deszcz. Co więcej, jest bardzo prawdopodobnym, że niebawem rozpocznie się zima. O tym, że odsłonięte mury należy pilnie zabezpieczyć, mówi się od dawna. Wspominali o tym konserwatorzy i archeolodzy, którzy w połowie października spotkali się z miejskimi urzędnikami na placu badań.

Pytania o to, dlaczego do tej Urząd Miasta nie postarał się o koncepcję zabezpieczenia murów, padły podczas okrągłego stołu zorganizowanego 23 października przez toruński oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. O takie spotkanie od dawna apelowali naukowcy i z tej okazji skorzystali - w publicznej debacie wzięli udział archeolodzy, konserwatorzy, historycy i społecznicy. Z zaproszenia skorzystali również miejscy urzędnicy. Wszyscy przedstawili swoje uwagi i propozycje, jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o brak koncepcji zabezpieczenia murów, nikt się nie doczekał. Bardzo znaczące były jednak słowa wiceprezydenta Zbigniewa Fiderewicza, który naciskany przez społeczników, przyznał pod koniec spotkania, że miasto zamierza odkryte fundamenty zasypać i zbudować w tym miejscu drogę.

Polecamy

Na naukowcach, którzy apelowali o zmianę tych planów i pozostawienie zabezpieczonych reliktów przynajmniej do końca dalszych badań archeologicznych średniowiecznego kompleksu, takie dictum zrobiło przykre wrażenie. Czworo z nich: prof. Bogumiła Rouba, prof. Krystyna Sulkowska-Tuszyńska, prof. Małgorzata Grupa oraz prof. Tomasz Kozłowski, a więc konserwatorka, dwie archeolożki i pracujący w Instytucie Archeologii UMK antropolog, przygotowali wstępną koncepcję zabezpieczenia archeologicznych skarbów. Podobnie jak to się dzieje w Turcji, gdzie tego typu znalezisk jest znacznie więcej, a warunki klimatyczne bywają trudniejsze niż u nas, gotyckie fundamenty z toruńskiego bulwaru miałyby zostać okryte workami wypełnionymi pochodzącym z wykopu urobkiem.
Koncepcja ta trafiła do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, skąd chwilę później miała zostać przekazana do Urzędu Miasta. Według UMT trafiła ona tam jednak dopiero 6 listopada.

Studzienka. Długo to trwało, ale się udało

Nie zmienia to faktu, że o konieczności zabezpieczenia znaleziska oraz przeciekającej studzienki, konserwator informował miejskich urzędników już kilka tygodni temu. Studzienka została zabezpieczona po weekendowym potopie, a co z fundamentami?

- We wtorek wysłaliśmy pismo, w którym jest napisane wprost, że życzymy sobie, aby relikty kompleksu św. Ducha zostały zabezpieczone przed warunkami atmosferycznymi - powiedział nam Sambor Gawiński, Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Ciąg dalszy badań nastąpi

Tymczasem w poniedziałek w wykopie ponownie mają się pojawić archeolodzy. Tym razem będą to badacze z UMK, którzy przeprowadzą tam dodatkowe badania sondażowe. Będą one prowadzone m.in. we wschodniej części wykopu, gdzie ich poprzednicy, pod koniec prowadzonych prac, natknęli się na fragment muru, który zdaniem prof. Krystyny Sulkowskiej-Tuszyńskiej może być starszy od odsłoniętego wcześniej XIII-wiecznego muru oporowego.

Polecamy

Patrząc na to, co się wokół wykopalisk na bulwarze dzieje, trudno nie odnieść wrażenia, że miejscy urzędnicy zupełnie nie byli na takie odkrycie przygotowani. Co więcej, przez kilka miesięcy nie próbowali nawet zaległości nadrobić. Fakt, że światło dzienne ujrzały fragmenty kompleksu składającego się m.in. z najprawdopodobniej najstarszego toruńskiego kościoła, a także założonego jeszcze w XIII stuleciu szpitala, zdaje się być dla nich głównie problemem. Jedynym wariantem przewidzianym dla odkrytych reliktów było ich zasypanie i przykrycie drogą. Apele, aby nieznacznie przesunąć ją na południe, są torpedowane argumentami, że nie jest to możliwe ze względu na biegnącą tamtędy rurę gazową. Nie pozwala ona na budowę ulicy, po której samochody będą mogły jeździć maksymalnie 20 kilometrów na godzinę, nie jest jednak przeszkodą dla betoniarek, które kursują tam teraz.

Radni ocknęli się po kilku miesiącach

Dyskusja o tym, co zrobić z najważniejszym toruńskim odkryciem archeologicznym ostatnich lat trwa od wielu tygodni. Sprawa dotarła nawet do radnych Platformy Obywatelskiej, którzy w środę zwołali konferencję prasową i zapowiedzieli, że za dwa tygodnie na sesji Rady Miasta mają zamiar przedstawić rezolucję, wzywając prezydenta m.in. do zabezpieczenia terenu wykopalisk w taki sposób, aby można było wrócić do prowadzonych tam prac. Domagają się również, aby część bulwaru, która może być oddana do użytku, jak najszybciej została udostępniona. Kolejnym krokiem ma być rada ekspertów.

- Nie jesteśmy władzą wykonawczą, to pan prezydent wraz z urzędnikami odpowiada za tą inwestycję. Znosiliśmy więc cierpliwie i z zaciśniętymi zębami to, co się tu działo - oświadczył przewodniczący klubu PO Łukasz Walkusz.

Polecamy

- Wykopaliska na tym etapie na pewno powinny być poddane dalszym pracom. Eksperci, ale naprawdę wysokiej klasy, powinni się wypowiedzieć, w jaki sposób należy to zabezpieczyć i pokazać - dodał Walkusz.

Tak się składa, że ekspertów i to naprawdę wysokiej klasy, mamy w Toruniu wielu. Kilkoro w ochronę toruńskiego dziedzictwa podczas przebudowy bulwaru, angażuje się już od dawna. Kilkanaście osób brało udział w obradach okrągłego stołu. W tamtym spotkaniu wzięło również udział pięcioro radnych. Jedynym ugrupowaniem, które nie miało tam, chociażby jednego przedstawiciela, był klub PO.

Radni się pokłócili i rozeszli

Na pytania, dlaczego radni aktywizują się dopiero teraz i dlaczego mają zamiar czekać jeszcze co najmniej dwa tygodnie do najbliższej sesji, skoro czas tak bardzo nagli, indagowani odparli, że zamierzają skupić się na wypracowaniu rezolucji i poszukaniu dla niej większości w radzie. Do dyskusji włączył się też radny Bartosz Szymanski, były kolega klubowy organizatorów konferencji, który wcześniej domagał się pilnego zwołania poświęconej sytuacji na bulwarze sesji nadzwyczajnej. Radni się pokłócili i rozeszli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto