Pustostany, zsypy na śmieci, wiaty przystankowe, nawet kanały ciepłownicze lub tunele wykopane pod ziemią. Nie tylko w takich miejscach koczują bezdomni. Koczują, bo przecież mieszkaniem tego nazwać się nie da.
Bezdomni, którzy szerokim łukiem omijają schroniska i noclegownie, organizują sobie noclegi chociażby w nieczynnych kanałach ciepłowniczych. Zwyczajni przechodnie kryjówki nie zauważą, ale policja czy straż miejska - tak. Gdzie jeszcze potrafią przebywać? Zobacz w poniższej galerii.