MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy poczty domagają się zmian. Konferencja Lewicy w Kielcach w Święto Pracy

Michał Kolera
Michał Kolera
Wideo
od 12 lat
W środę, 1 maja, przy Placu Niepodległości w Kielcach miała miejsce konferencja prasowa kieleckiej Lewicy wraz ze związkowcami i przedstawicielami Partii Razem. Mówiono o prawach pracowniczych oraz sytuacji w Poczcie Polskiej.

Konferencja odbyła się w Kielcach między dworcem PKP a siedzibą Poczty Polskiej.

- W dniu Święta Pracy chcieliśmy przekazać jasny komunikat społeczeństwu i zarządowi poczty. Ludzie muszą poznać problematykę naszej firmy. Często mówi się, że poczta jest zadłużona, że kondycja przedsiębiorstwa jest bardzo zła, czego skutkiem ma być redukcja zatrudnienia pracowników, którzy tak naprawdę przynoszą firmie największe przychody, między innymi są to służby okienkowe, służby doręczeń. To najbardziej dla nas bolesne - w sercach pocztowców zawsze jest dobro społeczeństwa, dobro klientów. Niestety, po tylu latach, w naszej firmie nie zrobiono nic, co by tę firmę potrafiło pchnąć ku rozwojowi - powiedziała Małgorzata Susło, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Poczty Oddział Kielce.

Według niej Poczta Polska zaczyna być niedostosowana do realiów współczesnego rynku.

- Konkurencja zarabia na paczkomatach, przesyłkach, tym co jest najbardziej dochodowe, a my generujemy koszty, ponieważ musimy, zgodnie z umową operatora narodowego, utrzymać ponad osiem tysięcy placówek pocztowych, które są najczęściej nierentowne. Musimy utrzymać całe zaplecze logistyczne. Dopiero w momencie, kiedy weszło nowe prawo pocztowe, okazało się, że możemy otrzymać jakieś pieniądze, jednak w dalszym ciągu ich nie ma. Są nam niezbędne do dalszego funkcjonowania. Chcemy, by ktoś się przyjrzał w naszej firmie, by była rozwojowa, przynosząca korzyści. Pamiętajmy, że nasza firma jest także instytucją strategiczną dla państwa. Widzieliśmy to chociażby podczas pandemii - dodała Małgorzata Susło.

Na konferencji głos zabrał wiceprezydent Kielc z Lewicy Marcin Chłodnicki.

- W Święto Pracy spotykamy się po to, by celebrować rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej, ale też uczcić Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, który jest świętowany na całym świecie od wielu lat. Jesteśmy pod Pocztą Polską, żeby bronić praw pracowniczych pocztowców, związków zawodowych, wesprzeć ich w staraniach o lepszą pracę, płacę, warunki i atmosferę. Pracownicy nie powinni martwić się o swoją przyszłość, by nie straszyło ich widmo zwolnień. Dołączamy się do tych postulatów, jako Lewica - powiedział.

- Chciałbym w imieniu kieleckiej Lewicy wyrazić olbrzymi szacunek dla związkowców, którzy nie dalej, jak trzy tygodnie temu rozpoczęli protest w Kielcach. Mam nadzieję, że będą go konstytuować i skończy się stan, jaki trwał przez ostatnie osiem lat, kiedy za pieniądze podatników, za pieniądze Poczty Polskiej realizowano fantazje polityków. Marnotrawiono pieniądze, które mogły być przeznaczone na rozwój firmy - mówił Jakub Górski z Nowej Lewicy.

- Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy to historia o pracownikach i ich interesach. Nie można jednak zapomnieć o roli pracodawcy. W tej sytuacji państwo jest w pewien sposób właścicielem firmy, jest pracodawcą. Musimy zdawać sobie sprawę, że kiedy 20 lat temu dołączyliśmy do Unii Europejskiej, wybraliśmy wartości Zachodu. Szacunek dla drugiego człowieka, dla pracownika jest ich podstawą. Nie ma odpornego na kryzysy, sprawnego państwa bez uznania prostych założeń, że szanujemy swoich pracowników - powiedział Grzegorz Banasik z Partii Razem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto