Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plaga podpaleń w lasach w Kujawsko-Pomorskiem. Zagrożenie pożarowe jest na najwyższym poziomie

Grażyna Rakowicz
Od kilku dni leśnicy i strażacy borykają się z podpaleniami w podtoruńskich lasach.
Od kilku dni leśnicy i strażacy borykają się z podpaleniami w podtoruńskich lasach. Dariusz Bloch /Polska Press / zdjęcie ilustracyjne
- Niestety, od kilku dni borykamy się z podpaleniami w podtoruńskich lasach. Dokładnie na terenie Nadleśnictwa Cierpiszewo, gdzie sprawca bądź sprawcy wywołują nawet po kilka pożarów dziennie. Stąd gorąca prośba do państwa, jeżeli ktokolwiek miałby jakiekolwiek informacje o tych zdarzeniach, coś niepokojącego zauważył, to prosimy o ich przekazanie. Współpracujemy z odpowiednimi służbami i mamy nadzieję, że niebawem doprowadzimy do ujawnienia sprawcy bądź sprawców tych podpaleń - mówi Honorata Galczewska, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Jaką mamy teraz sytuację w naszych, regionalnych lasach?
Cały czas mamy bardzo wysokie temperatury powietrza, z czego oczywiście się cieszymy, bo nadchodzi lato i wakacje, ale - niestety te wysokie temperatury – przyczyniają się do niskiej wilgotności względnej powietrza, tym samym do krytycznie niskiej wilgotności ściółki leśnej. Dlatego, każdego dnia - dwa razy w ciągu doby, na godz. 9.00 i 13.00 - leśnicy dokonują pomiaru zarówno czynników meteorologicznych, jak i wilgotności ściółki leśnej. I na podstawie tych danych określany jest, tak zwany stopień zagrożenia pożarowego lasów. To dla nas bardzo ważny indeks. Niestety od wielu tygodni jest on na najwyższym poziomie, czyli mówimy o dużym zagrożeniu pożarowym w naszych lasach. W najbliższych dniach synoptycy zapowiadają troszeczkę opadów atmosferycznych więc mamy nadzieję, że –szczególnie w niektórych nadleśnictwach – ta sytuacja zmieni się na lepsze.

Szczególnie w tych, w których obowiązują teraz zakazy wstępu do lasu?
Zgadza się. Przepisy ustawy o lasach wręcz nakazują wprowadzić – nie tylko dla bezpieczeństwa tych lasów, ale także przebywających w nich ludzi - okresowy zakaz wstępu do lasu. Jeśli przez pięć kolejnych dni o 9.00 rano wilgotność ściółki leśnej wyniesie poniżej 10 proc. to mamy do czynienia z zagrożeniem pożarowym i wówczas nadleśniczy danego nadleśnictwa, taki zakaz wprowadza. Obecnie obowiązuje on okresowo w Nadleśnictwach: Bydgoszcz, Żołędowo, Solec Kujawski, Szubin, Gołąbki i Miradz. A to w praktyce oznacza, że do takiego lasu nie można ani wchodzić, ani wjeżdżać samochodem. I co ważne, taki zakaz jest wprowadzany nie tylko ze względu na bezpieczeństwo samych lasów, ale także ludzi, którzy bardzo często korzystają z uroków tych terenów, aby odpocząć czy się zrelaksować… Albo nieopodal mieszkają. Z powodu nieumyślnych, czy też świadomych działań ludzkich mamy ponad 90 proc. pożarów lasów. Do 12 czerwca odnotowaliśmy ich 77, na łączną powierzchnię ponad 8,5 hektara.

Wystarczy, że wjedziemy rozgrzanym samochodem na suchą ściółkę leśną i pożar gotowy...
Inne przyczyny tych pożarów to ogniska, które są w naszych lasach rozpalane. I potem, albo zapomnimy je przygasić albo wydaje się nam, że je ugasiliśmy a ono jednak nie do końca zostało dogaszone i z niego, niestety rozwija się pożar. W tym miejscu chciałabym mocno podkreślić, że nie tylko latem, ale przez cały rok - nawet zimą – obowiązuje zakaz używania otwartego ognia na terenach leśnych oraz do 100 metrów od lasu. To oznacza, że w takich miejscach nie wolno nam rozpalać ani ognisk, ani na przykład grilla.

Często zdarzają się celowe podpalenia?
Zdarzają się. Niestety, od kilku dni borykamy się z podpaleniami w podtoruńskich lasach. Dokładnie na terenie Nadleśnictwa Cierpiszewo, gdzie sprawca bądź sprawcy wywołują nawet po kilka pożarów dziennie. Stąd gorąca prośba do państwa, jeżeli ktokolwiek miałby jakiekolwiek informacje o tych zdarzeniach, coś niepokojącego zauważył to prosimy o ich przekazanie. Wspomniałam już, że w przypadku pożarów lasu zagrożone są również zabudowania w ich okolicy. A niektóre z nich, w Nadleśnictwie Cierpiszewo były wzniecane w odległości nawet do pół kilometra od ludzkich domostw. Rozmawiałam z niektórymi osobami z miejscowości, które mocno wcinają się w te cierpiszewskie lasy i nie kryją swoich obaw. Tym bardziej, że ci starsi ciągle pamiętają potężny pożar z 1992 roku, który wtedy strawił niespełna 3000 ha lasów. I obawiają się, że w wyniku czyjegoś zamierzonego i - podkreślam nielegalnego działania – kolejny raz może dojść do takiej tragedii. Bo gdy jest sucho, ogień może w błyskawicznym tempie roznieść się nie tylko po lasach… Warto dodać, że jeżeli ktoś doprowadza do zagrożenia zdrowia czy życia wielu osób bądź mienia w znacznej wielkości podlega karze pozbawienia wolności. Współpracujemy z odpowiednimi służbami i mamy nadzieję, że niebawem doprowadzimy do ujawnienia sprawcy bądź sprawców tych podpaleń.

Ważne jest i to, że sytuację w naszych lasach można kontrolować na bieżąco.
Informacje o tym, które nadleśnictwa wprowadziły okresowe zakazy wstępu do lasu są zamieszczane na bieżąco na ich stronach internetowych. Ale wiem, że na terenie niektórych nadleśnictw stawiane są tablice z takimi informacjami, bo nie każdy może mieć dostęp do Internetu. Przede wszystkim przy wjeździe do lasu, przy najczęściej używanych przez mieszkańców drogach. A jeśli ktoś wybiera się do lasów na terenie Polski, to może sprawdzić na bieżąco, czy obowiązuje w nich okresowy zakaz wstępu na stroniewww.zakazywstepu.bdl.lasy.gov.pl Bo może być on wprowadzony nie tylko z powodu zagrożenia pożarowego, ale też dlatego, że w danym regionie wykonywane są na przykład zabiegi agrolotnicze. Bez względu na przyczynę, dla której ten okresowy zakaz wstępu do lasu jest prowadzony, dane nadleśnictwo jest zobowiązane taką informację podać do publicznej wiadomości, niezwłocznie.

A jak do tych zakazów, w praktyce się stosujemy?
Jak na razie, nie mam informacji o nagminnym czy celowym łamaniu tych zakazów w naszym regionie. Zdajemy sobie sprawę także z tego, że nie zawsze ktoś te informacje w porę znajdzie i wejdzie czy wjedzie do lasu drogą, która nie jest oznakowana na przykład taką tablicą, o której wcześniej wspomniałam. Wtedy staramy się taką osobę - szczególnie Straż Leśna, która patroluje lasy – pouczyć. Prosimy ją o opuszczenie terenu, ale też informujemy o tym, jak długo zakaz wstępu będzie obowiązywał. Widzimy zrozumienie ze strony społeczeństwa, za co serdecznie dziękujemy. Ludzie sami dostrzegają, że od dłuższego czasu w regionie trwa susza i jest ona widoczna szczególnie na polach, łąkach, ale też w lesie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto