Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nocna akcja ratunkowa na Babiej Górze. Turysta opadł z sił, schronił się z szałasie

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Akcja ratunkowa na Babiej Górze
Akcja ratunkowa na Babiej Górze Grupa Beskidzka GOPR
Niemal sześć godzin trwała wyprawa ratunkowa ratowników GOPR na Babią Górę, gdzie na pomoc oczekiwał osłabiony turysta. Wędrowiec nie zabrał na wyprawę leków, które na co dzień musi zażywać.

O kłopotach mężczyzny beskidzka grupa GOPR została powiadomiona w poniedziałek o godz. 19.15. - Otrzymaliśmy zgłoszenie o turyście, który w partiach szczytowych Babiej Góry opadł z sił i przez telefon poprosił swoją partnerkę o wezwanie pomocy. W ostatnim kontakcie poinformował, że znajduje się przy “kapliczce”, następnie jego telefon rozładował się. Poza powerbankiem był dobrze wyposażony do zimowego wyjścia w góry – informuje ratownicy GOPR.

Kobieta podała ratownikom ostatnie znane koordynaty z godz. 17.20. Z wywiadu wynikało, że turysta może nie posiadać ze sobą leków, które zażywa na co dzień.

Akcja ratunkowa GOPR na Babiej Górze

Po przyjęciu zgłoszenia i zebraniu wywiadu informację o działaniach przekazano ratownikom pełniącym dyżur na Markowych Szczawinach. Dwóch z nich niezwłocznie wyruszyło w stronę turysty. O wyprawie poinformowano również ratowników Horskiej Zachrannej Służby ze Słowacji, którzy zasugerowali, aby sprawdzić szałas na żółtym szlaku ze Slanej Vody, przy którym znajduje się ołtarzyk.

Do działań zadysponowano także wsparcie - ratowników sekcji operacyjnej Babia Góra, których przetransportowano z Zawoi Markowej na Markowe Szczawiny.

- O godz. 21 ratownicy odnaleźli zaginionego w szałasie, w stanie ogólnym dobrym. Mężczyzna był w stanie poruszać się z pomocą ratowników o własnych siłach, dlatego rozpoczęto jego sprowadzanie na Markowe Szczawiny. O godz. 23:30 ratowany został przekazany partnerce w Zawoi Markowej. Wyprawę zakończono o 00:45, wzięło w niej udział 17 ratowników – informuje Grupa Beskidzka GOPR.

Ratownicy apelują do turystów, by wyruszając w góry z naładowanym telefonem, powerbankiem i zainstalowaną aplikację Ratunek, która w awaryjnej sytuacji pozwoli na szybkie wezwanie pomocy, a ratownikom na dokładną lokalizację zdarzenia w terenie górskim. - Towarzystwo podczas wycieczki to dobry pomysł. Pamiętaj również o poinformowaniu najbliższych o swoich planach – apelują ratownicy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nocna akcja ratunkowa na Babiej Górze. Turysta opadł z sił, schronił się z szałasie - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto