Kujawsko-Pomorskie. Tak zarabiają w 2023 roku strażnicy miejscy w 5 miastach regionu. Mamy nowe informacje!

- Pracowałem kiedyś przez kilka lat w straży miejskiej i powiem tak, jak miałem wolne od służby, pomagałem u szwagra przy remontach, bo z mojej pensji trudno byłoby mojej rodzinie wyżyć - wspomina pan Marek z Bydgoszczy. - Wiem, że inni strażnicy też dorabiają. Obecnie pracuję w prawdziwej mundurówce i, gdybym miał porównać obie roboty, to niebo a ziemia.

Są przekonani o niskiej akceptacji społecznej dla ich pracy. Często zdarza im się wstydzić, przyznać do wykonywanej profesji - ukrywają ten fakt. Ponad jedna trzecia z perspektywy lat żałuje wstąpienia w szeregi tej formacji i gdyby mogła cofnąć czas, to nie uczyniłaby tego - takie wnioski płyną z badań, jakie wśród strażników miejskich z całej Polski przeprowadziła grupa badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, powołuje się na nie portalsamorzadowy.pl. Największą satysfakcję mają ci strażnicy, którzy nie przepracowali jeszcze dwóch lat. Później jej poziom... wyraźnie spada.

Dla funkcjonariuszy najbardziej stresujące w tej robocie są brak poszanowania dla ich zawodu, niskie zarobki oraz nadmierna biurokracja i konieczność „dokumentowania wszystkiego”.

Tylko 17 proc. podpisałoby się pod stwierdzeniem, że satysfakcja z pracy jest dla nich ważniejsza niż wyższe zarobki w innym zawodzie.

Tak było w 2022 roku:

Strażnik musi mieć minimum średnie wykształcenie, a jeśli ma zamiar pełnić kierownicze stanowiska - wyższe i minimum trzyletni staż pracy. Przy rekrutacji przedstawić trzeba zaświadczenie o niekaralności, a także mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej.

Tyle zarabiają strażnicy miejscy w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, Inowrocławiu i mamy już także informacje z Grudziądza - mamy ich pensje i dodatki! Gdzie szukają do pracy? Zapraszamy do dalszej części artykułu: