Cyber Cyrano - czyli między realnym a wirtualnym
Sama historia wydaje się banalna: licealistka Zsuzsi (Julia Sobiesiak) jest zakochana w Matim (Maciej Raniszewski), koledze z klasy. Niestety miłość nie jest odwzajemniona - Mati nie chce nawet przyjąć od dziewczyny zaproszenia do znajomych na Facebooku. Za to chętnie po lekcjach umawia się z Heni, "najfajniejszą dżagą w klasie". Na nic listy, które pisze do chłopaka Zsusi, na nic próby nawiązania kontaktu - Mati woli Heni i już.
Sytuację zmieniają dopiero internetowi znajomi Zsuzsi, rodzeństwo Viktor i Mojra. Oboje żyją wprawdzie na drugim końcu Europy, ale od czego jest internet - kilka kliknięć i już tajemniczy Viktor owija sobie wokół palca Heni. Kilka zaproszeń do znajomych - i już Mati świata poza piękną Mojrą nie widzi.
Zobacz zdjęcia z próby do spektaklu "Cyber Cyrano":
Cyber Cyrano [zdjęcia]
Nikt nie podejrzewa, że za sukcesami rodzeństwa kryje się zaskakująca tajemnica... Nikt na scenie - bo widz z łatwością może domyślić się zakończenia dość jednak przewidywalnej fabuły. Mimo to spektakl ogląda się naprawdę dobrze. Niemała w tym zasługa aktorów. Świetna Julia Sobiesiak w roli Zsuzsi początkowo nie porywa, ale w trakcie trwania spektaklu pokazuje, co potrafi, płynnie przechodząc od nieśmiałej i nieco zagubionej dziewczyny do opanowanej i pewnej swojej wartości nastolatki. Maciej Raniszewski doskonale wciela się w nastoletniego ucznia: na przemian trochę butnego, a trochę niepewnego, przekonuje też Aleksandra Bednarz.
Najbardziej jednak uwagę przykuwa sposób, w jaki na scenie przedstawiona została wirtualna rzeczywistość. Sceny, w których postaci czatują ze sobą, a na ścianie wyświetlają się w błyskawicznym tempie screeny z wyszukiwarki Google'a, Facebooka, z czatu, Instagrama i innych portali społecznościowych, są jednymi z najlepszych w całym przedstawieniu (brawa dla Emanueli Osowskiej). Dla kontrastu - rzeczywistość realna zaznaczona została bardzo minimalistycznie, na pustej scenie pojawia się tylko kilka krzeseł.
Spektakl zgrabnie rozgrywa różnice i podobieństwa między światem realnym i wirtualnym, pokazując, jak cieńka może być między nimi granica. Ekipa teatru im. Horzycy promuje przedstawienie jako spektakl kierowany do nastoletnich widzów - i chyba słusznie, bo tematyka i przewidywalność fabuły mogą nieco nużyć starszych widzów. Ale i dorośli nie powinni wyjść z teatru rozczarowani.
István Tasnádi „
(Cyber Cyrano), przekład: Jolanta Jarmołowicz, Sylwia Bogdańska
Reżyseria: Ula Kijak
Scenografia: Dominika Skaza
Muzyka: Maria Rumińska
Projekcje video: Emanuela Osowska
Prapremiera polska: 17 stycznia 2015 roku
Udział biorą: Aleksandra Bednarz, Matylda Podfilipska, Julia Sobiesiak, Łukasz Ignasiński, Maciej Raniszewski.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?