Budynek dworca PKP w Malborku bez elektronicznych rozkładów jazdy pociągów. Czy wyświetlacze wrócą? Problemem "uszkodzony sygnał"

O sprawie pisaliśmy już wcześniej po sygnałach od mieszkańców. Ostatnio Polskie Koleje Państwowe S.A., które są zarządcą budynku dworca kolejowego w Malborku, wyjaśniły nam, że to nie dla nich sprawa. Dlaczego? Bo wyświetlacze z rozkładami jazdy, które znajdowały się w holu, są własnością innej spółki, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.. Po tym, jak urządzenia ulegały awariom, „Peelka” postanowiła je zdemontować.

Co ciekawe, PKP PLK, do których zostaliśmy odesłani przez PKP S.A., wyjaśniły nam, że „ewentualna decyzja o zamontowaniu nowych urządzeń należy do zarządcy budynku dworca, czyli spółki PKP S.A.”

CZYTAJ TEŻ: Wyświetlacze na dworcu PKP w Malborku ciągle się psuły, więc całkiem je zdjęto

Zatem jak kable wystawały z dwóch ścian w holu dworca kolejowego, tak wystają. Uwagę zwróciła na to również Anna Olkowska-Jacyno, wicewojewoda pomorska, a na co dzień mieszkanka Malborka. W piątek (17 maja) spotkała się z Marzeną Gurak-Myszk, dyrektor Oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. w Gdańsku.

Jak wyjaśnił uczestniczący w spotkaniu pan Andrzej Włodarski, zastępca dyrektora ds. eksploatacji, wyświetlacze są własnością PKP PLK S. A. Problemem jest uszkodzony sygnał na linii Gdańsk - Warszawa. Faktycznie tablice dłuższy czas wisiały nieczynne, a później je zdemontowano. Obecnie spółka pracuje nad rozwiązaniem problemu. Trochę się to przedłuża, dlatego daliśmy sobie czas. Od kilku tygodni jest nowa dyrekcja, z którą będę w kontakcie i tematu nie odpuszczę – zapewnia Anna Olkowska-Jacyno.

„Peelka” wyjaśnia, że na stacji Malbork podróżni mogą korzystać z pozostałych wyświetlaczy umieszczonych na peronach i w tunelu pod torami oraz z tradycyjnych, drukowanych rozkładów jazdy.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!