Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zlot wędrowników "Szczyt" już w ten weekend

Informacja prasowa
Zlot wędrowników "Szczyt" już w ten weekend
Zlot wędrowników "Szczyt" już w ten weekend fot. Archiwum Polska Press
Zlot wędrowników "Szczyt" już w ten weekend. XXI-wiek to okres szczególny w dziejach ludzkości. Socjolodzy charakteryzują nasze czasy jako wieczny pęd i wyścig szczurów w kierunku bliżej nieokreślonego SUKCESU. Pędzimy za coraz to większymi wartościami cyferek wyświetlanych w stanie konta bakowego, ocenami, dobrym wynikiem matury, dyplomem magistra…

Zlot wędrowników "Szczyt" już w ten weekend

A kiedy już zatrzymamy się, obetrzemy spocone czoło i rozjeżymy dokłada, zdaje sobie sprawę, że jesteśmy Nigdzie. Tak pędziliśmy, łapiąc po drodze wszystko, co się dało, co do nas wyciągano, tak się spieszyliście, że dotarliśmy w jakieś naprawdę niesympatyczne miejsce. Nie chcemy tu być.

A w ogóle wiemy, gdzie chcemy?

„Sukces” to ogólne uznanie społeczne i spełnienie. Co to oznacza? Trudno stwierdzić, bo definicja zależy od indywidualnej oceny każdej osoby. Dla jednej może to być szczęście rodzinne, dla innej praca w dużej korporacji i duże zarobki, dla kolejnej podróże autostopem po Polsce, a dla jeszcze innej zwykła, codzienna praca w zawodzie, który uwielbia i możliwość pomagania ludziom.

Proste, prawda? Jednak rzadko kiedy się nad tym wszystkim zastanawiamy. Dlaczego rozpaczam, że zabrakł mi jeden punkt do wyższej oceny, która i tak nie ma większego wpływu na semestralną? Po co idę na studia, których kierunek mnie nie interesuje, po co mi „papierek”?

Wiadomo, uczyć się i pracować muszą wszyscy. Ale zbyt często dziś zapomina się o tym, by czasem usiąść samemu ze sobą, może też z kubkiem herbaty, i zapytać: „No, to co tak naprawdę chcesz od życia?”.

Misją harcerstwa jest wychowanie młodego człowieka, czyli wspieranie go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań. Stawiamy na indywidualne podejście do dziecka i dostosowywanie systemu pracy do konkretnej grupy wiekowej, ale i środowiskowej, a nawet do jednostki. Każda osoba jest dla nas cennym materiałem, przyszłym młodym, świadomym obywatelem, pracownikiem, rodzicem. Pozwalamy dziecku na szukanie własnych dróg i sposobu, na odkrycie, gdzie chce podążać i jak. I choć w pewnym momencie nasz wychowanek nagle staje się dorosłym człowiekiem, nie przestajemy go wspierać – rozwój trwa przecież całe życie. Dlatego też Referat Wędrowniczy Chorągwi Kujawsko – Pomorskiej Związku Harcerstwa Polskiego zdecydował się na zorganizowanie po raz drugi zlotu wędrowników z naszego województwa, czyli najstarszej grupy wiekowej harcerzy (16 – 21 lat), w tym roku w Toruniu i pod nazwą „Szczyt” – bo tam wszyscy zmierzamy. Uczestnicy będą mieli możliwość wymienienia się swoimi doświadczeniami, poznania Torunia i przysłużenia się lokalnej społeczności, ale przede wszystkim poznania nowych dziedzin poprzez udział w warsztatach prowadzonych przez specjalistów. Crav maga, dance hall, pisanie wiersz, motywacja – to tylko niektóre z nich. A wszystko to, by razem dostrzec, jak ważna jest świadoma i odpowiedzialna wędrówka – oraz co jest dla nas jej prawdziwym celem.

Od zawsze ludzkość pięła się wzwyż, ku najwyższym ideałom. W różnych epokach było nim co innego, dziś to bliżej nieokreślony SUKCES. Dąży do niego każdy, podporządkowując temu nadrzędnemu celowi całe swoje życie. Tylko jak się tam dostać?

„Jeżeli nie wiesz, gdzie chcesz dojść, nie ważne, którą drogę wybierzesz” – mówił Carol Lewis ustami Kota z Chesire w „Alicji w Krainie Czarów”. Zanim na dobre wybierzemy się w Drogę na Szczyt, musimy wiedzieć, gdzie dokładnie chcemy dotrzeć – ustalić priorytety. Wsłuchać się w siebie – zastanowić, czy wolimy góry czy morze, a może jednak jeziora i czy w ogóle polskie czy może bardziej ciągnie nas do Krainy Wielkich Jezior? A może jednak zależy nam przede wszystkim na stworzeniu szczęśliwej rodziny albo osiągnięciu uznania społecznego, bycia sławnym, bogatym, możliwości niesienia pomocy innym..?

Kiedy już wiemy, w jaki rejon się udajemy, czas na ustalenie konkretów. Na przykład osoba X decyduje się na podróż, której celem będzie Pomoc Innym, równoważna ze szczęściem i spełnieniem życiowym. Jak to osiągnąć? Czy pomaganie sąsiadce z zakupami lub kolegom z pacy, użyczając długopisu, wystarczy? Pewnie nie – to zaledwie jakby wyjście z domu, i to tylko na balkon. Potrzeba czegoś więcej. Może praca w fundacji? Np. „Mam marzenie”, w końcu X lubi pracować z dzieciakami, ma dużo znajomości, więc może by się coś dało załatwić… W tym momencie X zdaje sobie sprawę, że oprócz pracy z dziećmi, interesuje go też przecież historia. Zawsze sądził, że takie hobby jest nieprzydatne poza szkołą, ale przecież… Gdyby został nauczycielem? Najlepiej w podstawówce. Mógłby też zorganizować osiedlowy klub historyka. Stworzyć dziecięcą grupę rekonstrukcyjną, kanał na YouTube z historycznymi ciekawostkami i…

Obrawszy cel, warto zacząć się pakować. Co wziąć ze sobą? Nie za dużo, żeby nie było za ciężko. Ale też nie za mało, by niczego ważne po drodze nie zabrakło. Duże pokłady silnej woli, sporo ambicji, worek odwagi, do serca – marzenie, natrzeć oczy dystansem, żeby lepiej patrzeć na świat, i w drogę. A, no i oczywiście mapę z zaznaczonym celem – żeby nigdy nie zapominać, gdzie się zmierza.

Brakuje nam jednej rzeczy. Doświadczenia. Bez niego ani rusz. Ale czy ktoś wie, gdzie takie sprzedają? Wątpię. Ono bowiem jest wszędzie – na drodze, pod drzewem między zeszłymi liśćmi. W szkole, w pracy, w chórze kościelnym i kółku teatralnym działającym w Miejskim Centrum Kultury…

I w harcerstwie. Ponad stuletnim ruchu młodzieżowym, opartym na ideach braterstwa i służby. Harcerz też człowiek, więc i on podąża na szczyt – „by zdobyć szczyt ideałów…”, jak głosi jedna z pieśni.

Ale i dla skautów droga ta jest niełatwa. Dlatego Referat Wędrowniczy Chorągwi Kujawsko – Pomorskiej Związku Harcerstwa Polskiego zdecydował się na zorganizowanie po raz drugi zlotu wędrowników naszego województwa, czyli najstarszej grupy wiekowej harcerzy (16 – 21 lat), w tym roku w Toruniu i pod nazwą „Szczyt” właśnie. Jest to możliwość dla młodych ludzi do wyposażenia się w owo cenne doświadczenie, ale i ponownego przemyślenie swojej drogi, jej celu oraz niesionego bagażu. Młodzież weźmie udział w programie opartym na symbolice znaków wędrowniczych – służbie, szukaniu swojego miejsca w społeczeństwie, samodoskonaleniu oraz siłom ciała, rozumu i ducha. Czekają na nią ogniska, dyskusje, gra terenowa po Toruniu, możliwość pomożenia lokalnej społeczności, ale przede wszystkim warsztaty prowadzone przez specjalistów w danych dziedzinach. Crav maga, pisanie wierszy, motywacja i wiele, wiele więcej…

A wszystko to, by ułatwić drogę na sam szczyt.

- Przecież musisz się na czymś znać! – zawołałam, nie chcąc tracić wiary w to, że każdy człowiek jest wyjątkowy i ma choćby predyspozycje do zajmowania się jakąś dziedziną.

- No tak, ale co z tego, że znam się na grzybach? Kogo to obchodzi? – usłyszałam burknięcie, a po nim westchnienie rezygnacji.

No właśnie, kogo? Na pewno nie ciebie. Szkoda, że nie doceniasz swojego niezwykłego talentu. Mógłbyś być naprawdę świetny.

Wiele mówi się o talencie i jego braku. Naukowcy i inni zgłębiający temat wciąż nie doszli do konsensusu w sprawie ewentualnego posiadania przez człowieka skłonności i predyspozycji wrodzonych do zajmowania się daną dziedziną. Większość ludzi jednak zgadza się w tym, że bez ciężkiej pracy nic z tego nie ma większego znaczenia.

Każdy podąża na szczyt. Każdy chce być w czymś dobry, lepszy – od rodzeństwa czy kuzynostwa, znajomych z pracy czy szkoły, „innych”. Chce się wyróżniać. Mieć „swoją” dziedzinę. Po prostu na czymś się znać. Problem polega na tym, że często osoby, które już mają to szczęście, że odkryły, w czym są dobre… Zaczynają wybrzydzać. „Nie chcę znać się na grzybach, mieć pamięci do dat albo dobrze szyć ubrać dla psów. Tego nikt nie docenia. Wolę śpiewać albo prowadzić bloga, to jest dopiero coś!”. Trudno, by inni doceniali to, co robisz, gdy sam nie umiesz być z siebie dumny. W pewien sposób łatwiej mają ci, którzy uzdolnieni są w „typowych” dziedzinach jak muzyka czy rysunek. Jednak czy o to tak naprawdę chodzi, kiedy chcemy się wyróżniać? Być kolejnym z wielu śpiewaków lub tancerzy, bo inne zajęcia nie wchodzą w grę, bo są mniej popularne?

Zaskakujące jest, że gdy po tego typu wyznaniu pytam, czy osoba lubi te daty albo szycie eleganckich kreacji dla mopsów, słyszę, że „No, w zasadzie to tak. Ale co z tego?”. Co z tego? To, że oto jest twój niepowtarzalny dar, to, co się wyróżnia, w czym jesteś świetny! Teraz musisz tylko to wykorzystać.

Na świecie jest tyle rzeczy, którymi można się zająć, że trudno nie znaleźć czegoś dla siebie. Dobrze mieć mocny i czysty głos czy palce, które zamieniają kawałek gliny w prawdziwe emocje, ale równie dobrze, o ile nie lepiej, być mistrzem robienia ozdobnych świeczek! Albo znawcą historii mody. Cokolwiek. Można prowadzić zajęcia dla dzieci na temat różnych rodzajów grzybów, zostać pierwszym w mieście projektantem psiej mody… Możliwości są nieograniczone. Jedynym, co nas ogranicza, jest nasza wyobraźnia – i lęk. Lęk rodzący się z niepewności. Bo przecież nikt takiego czegoś nie robił – i to jest właśnie szansa dla ciebie, by zaistnieć.

Są i tacy, którzy jeszcze nie wiedzą, co jest „ich” rzeczą. Próbują różnych. Część jednak poddaje się, gdy dance hall i biologia okazują się nie być dla nich. A może taniec to jednak to, ale inny styl, np. locking? A może biologia, ale tylko jakiś węższy dział, jak herpetologia? A jeśli nie, to wciąż pozostaje tyle innych opcji. Na nie wszystkie wpadnie się od razu. Niektóre pozna się przypadkiem. Ale ile dzięki tym poszukiwaniom się zyska doświadczenia…!

Mając na względzie zarówno grupę pierwszą, niedoceniającą swojego talentu, jak i drugą, która jeszcze go nie odkryła, ale i trzecią, która dobrze wie, co chce robić i albo chce się rozwijać w tym kierunku albo spróbować nowych rzeczy, Referat Wędrowniczy Chorągwi Kujawsko – Pomorskiej Związku Harcerstwa Polskiego zdecydował się na zorganizowanie po raz drugi zlotu wędrowników naszego województwa, czyli najstarszej grupy wiekowej harcerzy (16 – 21 lat), w tym roku w Toruniu i pod nazwą „Szczyt”. Jest to możliwość dla młodych ludzi do wymienienia się doświadczeniami, poznania Torunia, przysłużenia się społeczności lokalnej, ale przede wszystkim spróbowania wielu nowych, różnorodnych dziedzin aktywności na warsztatach prowadzonych przez specjalistów – motywacja, crav maga, pisanie wierszy, dance hall…

A wszystko to, byśmy podążali na sam szczyt. Każdy swoją własną drogą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto