Śmierć w lokalnej noclegowni. Ciało mężczyzny leżało ponad 4 godziny w korytarzu
Śmierć w lokalnej noclegowni. Ciało mężczyzny leżało ponad 4 godziny w korytarzu
Ponad cztery godziny ciało mężczyzny leżało w korytarzu toruńskiej noclegowni dla bezdomnych czekając na przyjazd lekarza i prokuratora. - Około 6 rano wywlekli go ze stołówki, rzucili w korytarzu na materac, wtedy było już wiadomo, że nie żyje. Nikt go nie przykrył, nie schował ciała choćby do izolatki. Leżał tak do około godz. 11, na końcu ciasnego korytarza, oglądany przez wszystkich – tak ostatnie chwile życia współtowarzysza niedoli zapamiętał jeden z podopiecznych schroniska, zbulwersowany i poruszony. Nie chce ujawnić swojego nazwiska. Jak opisuje mężczyzna, zmarły 72 - latek był na dole schroniskowej hierarchii. - Spał na korytarzu, gdzie trafiają zawszawieni i brudni. Chodził nieumyty, nie trzymał moczu. Takich nie chcą w pokojach - mówi. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH STRONACH >>>>>