Klątwa Energi trwa? Szybko stracony atut własnego parkietu DUŻO ZDJĘĆ Z MECZU

Pierwszą połowę Energa wygrała jeszcze 41:40, ale to, co działo się w trzeciej kwarcie, wołało o pomstę do nieba. Fatalna skuteczność (zwłaszcza w rzutach z dystansu), słabe zbiórki i nieumiejętność skutecznego przeciwstawienia się kontratakom zawodniczek gości - to dominowało w grze torunianek i wynik po trzeciej kwarcie - 52:57 i tak był najmniejszym wyrokiem, na jaki mogły liczyć miejscowe. Przede wszystkim nie wytrzymały chyba tego meczu psychicznie, mimo tak udanego początku spotkania. Polecamy: 30 najpiękniejszych dziewczyn z toruńskich klubów w marcu!Czas wolny spędzaj w niebie. Ile kosztują podniebne wrażenia?